Ucieczka żołnierza z Korei Północnej. Koledzy strzelali mu w plecy, gdy uciekał do wolności

Kazimierz Sikorski (AIP)
Każdego roku ucieka z kraju rządzonego przez Kim Dzong Una ponad tysiąc ludzi. Większość pokonuje granicę z Chinami
Każdego roku ucieka z kraju rządzonego przez Kim Dzong Una ponad tysiąc ludzi. Większość pokonuje granicę z Chinami AP Photo/Lee Jin-man/EAST NEWS
Dramatyczne wydarzenia na granicy Korei Północnej i Południowej. Żołnierz Północy chciał pokonać strefę zdemilitaryzowaną. Koledzy strzelali do niego. Ranny doczołgał się do celu.

To był szaleńczy wyścig po wolność i życie. Kiedy północnokoreański żołnierz stacjonujący w Panmudżon, miasteczku w granicznej strefie między Koreą Północną i Południową postanowił zdezerterować rozpętało się piekiełko.

Rzucił się w stronę południowokoreańskiej ziemi a jego koledzy natychmiast otworzyli do niego ogień. Wystrzelili 40, może nawet pół setki kul, z których siedem trafiło śmiałka, który miał już dość „raju” Kim Dzong Una. Uciekinier jednak nie poddał się, ostatkiem sił doczołgał się do pasa ziemi, około 50 metrów od linii demarkacyjnej, który był już pod kontrolą żołnierzy Południa. Ci ostatni z przerażeniem obserwowali reakcje pograniczników z Północy. - Podczas akcji ratunkowej nie doszło do wymiany ognia. Nasi żołnierze musieli się czołgać, żeby wydobyć rannego z zagrożonej strefy - zawarto w komunikacie resortu obrony w Seulu.

Był to pierwszy wypadek od roku 1984, kiedy północnokoreański żołnierzy uciekając przez jedną z najbardziej strzeżonych granic na kuli ziemskiej spowodował strzelaninę. Ranny uciekinier trafił natychmiast do szpitala, przez pięć godzin zajmowali się nim południowokoreańscy medycy. Wyjęto mu trzy z pięciu pocisków, które utkwiły w jego organizmie. Najważniejsze jest zapewnienie lekarzy, że jest już w takim stanie, że będzie żył. Nie jest jeszcze znany jego stopień i tożsamość.

Południowokoreańscy wojskowi mówią o obrażeniach organów wewnętrznych, które odniósł uciekinier na skutek postrzału, a szefowie uniwersyteckiego centrum medycznego Ajou dodają, iż pracę jego płuc wspomaga specjalistyczna aparatura. Są oni jak najlepszych myśli, jeśli chodzi o rokowania. Lee Guk-jong, specjalista który kieruje zespołem medyków, zajmujących się rannym asekuruje się i mówi, że następne kilka dni zdecydują o stanie zdrowia północnokoreańskiego żołnierza.

Dr Marcin Zaborowski o Korei Północnej: To się może wymknąć spod kontroli. Jest niebezpieczeństwo wojny

Źródło:
TVN

Okazało się, że swoją ucieczkę północnokoreański śmiałek rozpoczął jeszcze wojskowym pojazdem. Kiedy jego jeep wpadł do rowu i nie nadawał się do dalszej jazdy, wojak wyskoczył i starał się biegiem pokonać nadgraniczną strefę. Wtedy jego koledzy zaczęli do niego strzelać. Suh Wook, szef operacji wojskowych w połączonym dowództwie południowokoreańskich sił zbrojnych oznajmił, że żołnierz Północy wystrzelili do uciekającego kolego 40 pocisków. Pierwsze strzały miały paść, kiedy był on jeszcze w pojeździe.

Ciężko rannego żołnierza znaleziono po kupą liści, kilkadziesiąt metrów od strefy zmilitaryzowanej po jej po południowej stronie. Podczołgali się do niego południowokoreańscy żołnierze odciągnęli w bezpieczne miejsce, potem zabrano go do szpitala, a następnie helikopterem do wspomnianego centrum medycznego Ajou.

Północnokoreańskie media nie zająknęły się ani jednym słowem o tym incydencie. choć wcześniej zawsze oskarżały Południe o porywanie ludzi z Północy czy zachęcanie ich do ucieczki ze swojej ojczyzny. Zdaniem zachodnich analityków taką postawę tłumaczy się przygotowaniami do kolejnej próby nuklearnej i nagłośnienie takiego wydarzenia byłoby nie na rękę komunistycznym władzom.

Od zakończenia wojny na Półwyspie Koreańskim (1950-53) uciekło z komunistycznego skansenu około 30 tysięcy ludzi z Północy, większość z nich wybierała jednak wolność pokonując nielegalnie granicę z Chinami. Każdego roku z kraju rządzonego przez Kim Dzong Una ucieka ponad tysiąc osób, ale ucieczki przez linię demarkacyjną są rzadkością.

Obecna strzelanina w małym miasteczku Panmudżon, czyli we Wspólnej Strefie Bezpieczeństwa, które jest terenem ściśle wojskowym była wydarzeniem w Korei Południowej. Teren ten leży w strefie zdemilitaryzowanej, czterokilometrowym pasie ciągnącym się w połowie półwyspu koreańskiego. Tam przebiega rzeczywista granica oddzielająca dwa ekstremalnie różne światy, które kilka dekad temu stanowiły jeden kraj.

Padały tam strzały żołnierzy rywalizujących armii, gdy w roku 1984 uciekał sprintem z Korei Północnej do Południowej obywatel Kraju Rad. Kiedy w 1998 i w 2007 podjęli ucieczkę północnokoreańscy żołnierze nie doszło wtedy do wymiany ognia między rywalami.

Wspomniana strefa była świadkiem rozlewu krwi w czasach Zimnej Wojny, ale w ostatnich latach panował w tym rejonie względny spokój. Prawdziwy dramat miał miejsce w roku 1976, kiedy północnokoreańscy żołnierze niespodziewanie zaatakowali i zabili siekierami dwóch amerykańskich oficerów. Odpowiedzią Ameryki był przelot bombowców B-52, zdolnych do przenoszenia na swoich pokładach broni jądrowej. W ten sposób Stany Zjednoczone chciały pokazać wrogowi, jaka może go spotkać reakcja w razie powtórki takich wypadków.

Poprzedni wypadek, kiedy udało się północnokoreańskiemu żołnierzowi uciec do sąsiada przez strefę zdemilitaryzowaną miał miejsce we wrześniu ubiegłego roku, a jeszcze wcześniej w czerwcu 2015. W 2012 r. dwaj żołnierze z Północy skorzystali z bardzo mglistej pogody i przedostali się przez najeżoną wojskiem i różnego rodzaju zabezpieczeniami granicę z Południem.

Granica między obu Koreami jest ufortyfikowana od czasu formalnego zakończenia wojny na półwyspie w roku 1953. Formalnego, bo kraje te nie podpisały do tej pory traktatu pokojowego

Od 2011 roku, kiedy władzę w Korei Północnej objął Kim Dong U nakazał on wzmocnić nie tylko granicę z Koreą Południową, ale także z Chinami. Przybyło na tych granicach pól minowych a w ostatnim czasie strefę między Koreami patrolują tez północnokoreańskie drony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl