Tychy: matka ugodziła półtorarocznego syna nożem w szyję. Grozi jej dożywocie. Ranione dziecko zostało już wybudzone ze śpiączki

Łukasz Olszewski
Łukasz Olszewski
Kobieta, która raniła synka w szyję trafiła do aresztu
Kobieta, która raniła synka w szyję trafiła do aresztu arc
Półtoraroczny chłopczyk ciężko raniony nożem przez matkę, który został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II w Katowicach, został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Lekarze opisują jego stan jako ciężki, ale stabilny. Matka dziecka trafiła do aresztu na trzy miesiące. Za usiłowanie zabójstwa grozi jej nawet dożywocie.

Półtoraroczny chłopczyk wybudzony ze śpiączki. Jego stan jest stabilny

W piątkowe popołudnie, zarówno lekarze i personel Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II w Katowicach, jak i ratownicy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia stoczyli trudną walkę o życie małego dziecka, które zostało ranione przez własną matkę.

Chłopczyk w dalszym ciągu przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii GCZD, jednak został już wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Lekarze określają jego stan jako ciężki, ale stabilny.

Dziecko trafiło do katowickiego szpitala w piątkowe popołudnie, gdzie zostało przetransportowane za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Matka zadała swojemu synowi łącznie dwie duże rany cięte i aż siedem mniejszych.

- Do naszej placówki chłopczyk trafił dokładnie o 18.40. Natychmiast trafił na stół operacyjny, gdzie czekał na niego zespół naszych chirurgów, specjalistów laryngologów, kardiochirurgów. Operacja trwała 1,5 godziny. Chłopczyk był nieprzytomny, w stanie ciężkim, z ranami szyi, we wstrząsie spowodowanym znaczną utratą krwi. Wymagał pilnej transfuzji – wyjaśniał kilkanaście godzin po zdarzeniu doktor Andrzej Bulandra, koordynator centrum urazowego dzieci w GCZD w Katowicach-Ligocie.

Zaraz po akcji ratunkowej, 40-letnia tyszanka została zatrzymana przez Policję. Teraz, na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy Katowice-Wschód zdecydował się na zastosowanie wobec kobiety trzymiesięcznego aresztu.

Musisz to wiedzieć

Jednym z powodów ma być ewentualne mataczenie kobiety w śledztwie oraz możliwość wpływania na zeznania osób, które wciąż muszą odpowiedzieć na pytania prokuratury.

- Prokuratura wnioskowała o areszt dla podejrzanej z dwóch powodów. Pierwszym była surowość kary, ponieważ za usiłowanie zabójstwa dziecka kobiecie grozi nawet dożywotnie pozbawienie wolności. Drugim powodem było ewentualne mataczenie w śledztwie – mówi Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowym Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Kobiecie grozi dożywocie

Obecnie przesłuchano już najbliższą rodzinę kobiety, w tym matkę oraz brata podejrzanej która podczas przedstawiania zarzutów przyznała się do winy. Nie potrafiła ona jednak podać racjonalnych powodów, które były w stanie wytłumaczyć atak na własne dziecko.

Prokuratura zapowiedziała już powołanie zespołu biegłych psychiatrów, którzy ocenią, czy kobieta była poczytalna w chwili ataku na swojego półtorarocznego syna. Za usiłowania zabójstwa, 40-latce grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Ponadto, ze względu na postawione kobiecie zarzuty, prokuratura skierowała również wniosek do sądu o ustanowienie kuratora, który będzie reprezentował prawa poszkodowanego dziecka na sali sądowej.

Zobacz koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl