Turecki biznesmen gromadził materiały dot. korupcji burmistrza warszawskich Włoch

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Funkcjonariuszom udało się odnaleźć obszerne prywatne archiwum tureckiego przedsiębiorcy. Znalazły się w nim dokumenty, zdjęcia, nagrania oraz nośniki danych.
Funkcjonariuszom udało się odnaleźć obszerne prywatne archiwum tureckiego przedsiębiorcy. Znalazły się w nim dokumenty, zdjęcia, nagrania oraz nośniki danych. Szymon Starnawski /Polska Press
Zatrzymany kilka dni temu turecki biznesmen, który wręczył łapówkę byłemu już burmistrzowi warszawskiej dzielnicy Włochy, latami miał dokumentować swoje nieformalne pośrednictwo w załatwianiu spraw w stołecznych urzędach.

Agenci z warszawskiej delegatury CBA zatrzymali w ubiegłym tygodniu dwie osoby uwikłane w korupcyjny proceder. Przyłapali na gorącym uczynku burmistrza warszawskiej dzielnicy Włochy, gdy ten przyjmował 200 tys. zł łapówki od znanego dewelopera i przedsiębiorcy budowlanego – tureckiego biznesmena Sarbiego B.

Śledczy przeszukali gabinet burmistrza oraz siedziby firm należące do biznesmena z Turcji.

Jak poinformował w środę Onet, funkcjonariuszom udało się odnaleźć obszerne prywatne archiwum tureckiego przedsiębiorcy. Znalazły się w nim dokumenty, zdjęcia, nagrania oraz nośniki danych.

Według portalu Sarbi B. miał dokumentować przez lata swoją nieformalną działalność polegającą na korzystnym załatwianiu „trudnych spraw” w stołecznych urzędach, korzystając przy tym z szerokich powiązań i wpływów także wśród polityków.

„Materiał jest na jest na tyle obszerny, że tygodnie zajmie organom ścigania jego dogłębna analiza. Nie można wykluczyć, że stanie się podstawą do dalszych zatrzymań w stolicy i na terenie całego kraju” – czytamy.

Decyzja w zamian za łapówki
Były włodarz dzielnicy Włochy w zamian za łapówki wydawał decyzje administracyjne dotyczące warunków zabudowy, które były korzystne dla dewelopera. Ponadto podejmował się załatwiania podobnych decyzji w innych, warszawskich urzędach.

- Z ustaleń śledztwa wynika, że była to już najprawdopodobniej kolejna transza przyjęta przez urzędnika. Funkcjonariusze przeszukali gabinet burmistrza i siedziby firmy należące do biznesmena. Tam zabezpieczono dokumentację, nośniki danych i kopie binarne, które będą stanowić dowody w sprawie” - informował rzecznik CBA Temistokles Brodowski w komunikacie.

Mężczyźni trafili do Prokuratury Okręgowej w Warszewie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Wiadomo było, że to agent CBA pozyskany kilka lat wcześniej. Już niedługo wyjdzie i jeszcze dostanie sowite wynagrodzenie. Mariusz inaczej nie potrafi !!! Lubi się babrać w owocach zatrutego drzewa !!!

p
podatnik

Niezorientowanym przypominam, że ta rzecz dzieje się w PRL'u bis, który to w dniu 6 listopada 2019 to bardziej kolonia niewolnicza niż kraj, stworzony przy stole zwanym okrągłym i podczas pijackich libacji w Magdalence pod polityczną mafię, kolesiów, przekrętów, złodziejstwa i niespotykaną arogancję władzy! Bardziej miejsce dla kombinatorów, gdzie zwykły człowiek jest niczym, a przestępców się chroni. Zwykły człowiek nie odczuwa że to "jego kraj", gdzie miliony młodych, zdolnych, wykształconych, kreatywnych ludzi wyjechało za przysłowiowym chlebem? Gdzie przyzwoity człowiek nie ma szans na pracę, bo ją po znajomości dostają kolesie, gdzie na badania czy operację czeka się kilka lat. I na koniec gdzie w 2009 r. człowiek Prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego Piotr Kownacki jako prezes PKN Orlen zarabiał dziennie 31.000,00 PLN słownie trzydzieści jeden tysięcy złotych a maksymalna emerytura powstańca, który walczył za Warszawę wraz z kombatanckimi dodatkami wynosi 1.500,00 PLN słownie jeden tysiąc pięćset złotych miesięcznie!

Wróć na i.pl Portal i.pl