Trzy napady na bank w Parlamencie Europejskim i serie kradzieży w gabinetach europosłów. "Rzeczy giną z gabinetów zamkniętych na klucz"

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
W ciągu obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego doszło do przynajmniej trzech napadów na oddziały banków, które funkcjonują na terenie Parlamentu Europejskiego. Oprócz tego w biurach i gabinetach europosłów co jakiś czas dochodzi do kradzieży. - Posłowi Siekierskiemu skradziono buty. Mi ukradziono sweter. Rzeczy giną z gabinetów zamkniętych na klucz - mówi europoseł Ryszard Czarnecki w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.

Od 2014 roku w Parlamencie Europejskim miały miejsce przynajmniej trzy ataki na placówki banków, które znajdują się na terenie Parlamentu Europejskiego (parter, zaraz przy głównym wejściu). Informację w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press ujawnił europoseł Ryszard Czarnecki. Według niego władze Parlamentu nie chciały nagłaśniać tych wydarzeń.

- Generalnie było to okryte tajemnicą. Ja coś wspomniałem na Twitterze czy na blogu, natomiast rzeczywiście starano się, żeby tych spraw nie nagłaśniać - powiedział Czarnecki.

- To były normalne napady z bronią w ręku lub z imitacją tej broni. Raz podjęto decyzję o zablokowaniu wszystkich samochodów wyjeżdżających z Parlamentu Europejskiego, ponieważ zachodziło podejrzenie, że sprawca jeszcze jest w Parlamencie - dodał europoseł.

Oprócz napadów na banki, na terenie Parlamentu Europejskiego notorycznie dochodzi o aktów kradzieży.

- Są regularne włamania. Koleżanka, która obsługuje Komisję Kontroli Budżetowej, w zeszłym roku w Strasburgu tuż przed świętami Bożego Narodzenia nakupiła słodyczy dzieciakom za kilkaset euro. Taką całą torbę. I zamknęła to w pokoju, ale zostawiła ją na wierzchu. Wraca po godzinie, pokój dalej jest zamknięty, ale tej torby już w nim nie ma. Więc ktoś musiał dysponować kluczami - mówi europoseł Czarnecki.

- Posłowi Czesławowi Siekierskiemu ukradziono buty. Wypastował je, zostawił w łazience i zniknęły. Mi zginął sweter, też w Strasburgu. Z gabinetów regularnie giną wszelkie przybory, pióra, długopisy, tego typu rzeczy - dodaje.

By przeciwdziałać włamaniom, zarządcy budynków Parlamentu Europejskiego oraz Komisji Europejskiej wywiesili kartki, na których napisano: "Lock it or lose it!" [zamknij, albo strać - red.].

Trzy napady na bank w Parlamencie Europejskim i serie kradzieży w gabinetach europosłów. "Rzeczy giną z gabinetów zamkniętych na klucz&
Trzy napady na bank w Parlamencie Europejskim i serie kradzieży w gabinetach europosłów. "Rzeczy giną z gabinetów zamkniętych na klucz" Fot. Kacper Rogacin / Polska Press

Europoseł Ryszard Czarnecki zwrócił również uwagę na kwestię bezpieczeństwa prezydium Parlamentu Europejskiego. Jakiś czas temu okna gabinetów, należących do członków prezydium, zostały pokryte specjalną powłoką, która ma zapobiegać rozpryskiwaniu się szkła przy ewentualnym ataku. W efekcie okna pokryte powłoką... różnią się wyraźnie kolorem od pozostałych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Trzy napady na bank w Parlamencie Europejskim i serie kradzieży w gabinetach europosłów. "Rzeczy giną z gabinetów zamkniętych na klucz" - Portal i.pl

Wróć na i.pl Portal i.pl