Trzech papieży. Dziwne losy Kościoła

Kazimierz Turkiewicz
W XIV wieku francuski Awinion konkurował z Rzymem o miano stolicy chrześcijaństwa
W XIV wieku francuski Awinion konkurował z Rzymem o miano stolicy chrześcijaństwa 123RF
- W wyborze ostatniego w dziejach antypapieża Feliksa V brał udział krakowski archidiakon Dziersław z Borzymowa, który wsławił się nieudaną próbą przemytu mięsa na konklawe - mówi dr hab. Tomasz Graff, historyk Kościoła, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

W głośnym filmie „Dwóch papieży” jest scena, w której zaskoczony kardynał Bergoglio, przyszły papież Franciszek, dowiaduje się od Benedykta XVI o jego decyzji odejścia ze Stolicy Apostolskiej. Ta abdykacja była szokująca zapewne nie tylko dla niego?
Wydarzenie to było zaskoczeniem dla wszystkich. Dodam, że przy okazji owej rezygnacji z 28 lutego 2013 r. nieraz podaje się, że ostatnim papieżem, który złożył swój urząd, był Celestyn V w 1294 roku. To błąd, bowiem ostatnim, który abdykował, był Grzegorz XII w 1415 roku. Jeszcze później zresztą, w 1449 roku, dobrowolnie ustąpił Feliks V, ale on był antypapieżem.

Co to znaczy antypapież?
Uznaje się za prawowitych tylko tych papieży, których nazywamy papieżami rzymskimi. Wszyscy inni są określani jako antypapieże czy też pseudopapieże. Jednak gdy pojawiali się w dziejach Kościoła antypapieże, ówcześni teologowie i inni uczeni nie byli tak jednoznaczni w osądach. Co więcej, ludzie obawiali się, że popierając niewłaściwego papieża, skazują się na wieczne potępienie. Sytuacja była z ich punktu widzenia tragiczna.

Ilu było w historii tych pseudopapieży?
Problem antypapieży niemal od początku towarzyszył dziejom Kościoła. Pierwsze schizmy miały miejsce już w III wieku i wynikały z konfliktu wewnątrz gminy rzymskiej. Najwięcej antypapieży notujemy jednak w okresie średniowiecza. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy - obok niespokojnej sytuacji wewnętrznej na Półwyspie Apenińskim - była rywalizacja papiestwa z cesarstwem, co często pociągało za sobą faktyczną kreację antypapieży z woli cesarskiej. W sumie w całej historii Kościoła uzbiera się kilkudziesięciu papieży uznawanych obecnie za nieprawowitych.

Mówi się też niekiedy o wysypie antypapieży podczas wielkiej schizmy zachodniej.
Tak, to prawda. To czasy głębokiego kryzysu. Tuż po tzw. niewoli awiniońskiej doszło w 1378 roku do podwójnego wyboru. Urban VI, notabene ostatni w historii papież, który nie był kardynałem, rezydował w Rzymie, natomiast Klemens VII obrał sobie za siedzibę francuski Awinion. Równocześnie sprawowało zatem swój urząd dwóch, a od 1409 roku - nawet trzech papieży. W głowach wiernych panował totalny mętlik! Rywale głosili, że tylko oni są następcami św. Piotra, kreowali własnych kardynałów, mianowali biskupów itd. Swoich adwersarzy uważali za heretyków i rzucali na siebie ekskomuniki. Równocześnie poszczególne państwa wybierały posłuszeństwo najbardziej odpowiadającemu im papieżowi, a niektóre pozostawały przy neutralności. Dla wielu wiernych jedynym ratunkiem i drogą reformy Kościoła „ in capite et in membris” („w głowie i członkach”) - jak wtedy mawiano - były sobory.

Czy to lekarstwo podziałało?
Poniekąd tak, bo sobór w Konstancji (1414 - 1418) praktycznie zakończył schizmę zachodnią. Uwięziono i złożono z urzędu papieża pizańskiego Jana XXIII. Mimo oporu odwołano także awiniońskiego Benedykta XIII (nigdy się z tym nie pogodził) oraz uzgodniono z Grzegorzem XII warunki abdykacji, której dokonał pod warunkiem otwarcia soboru, tym razem pod jego auspicjami. Dwa lata później, w 1417 roku, wybrano uznawanego przez większość państw katolickich Marcina V. Po śmierci Benedykta XIII (1422 r.) było jeszcze dwóch antypapieży uważających się za jego następców, ale faktycznie już nikt się z nimi nie liczył. Na XV-wiecznych soborach triumf święciła doktryna zwana koncyliaryzmem, która mówiła o najwyższej władzy tych zgromadzeń w Kościele.

Jak zachowała się Polska wobec wielkiej schizmy zachodniej?
W 1409 roku Władysław Jagiełło za namową uczestniczącego w obradach soboru w Pizie biskupa krakowskiego Piotra Wysza opowiedział się za wybranym na tym zgromadzeniu Aleksandrem V. Tym samym Polska oficjalnie zerwała kontakt z uznawanym dzisiaj za prawowitego Grzegorzem XII. Chociaż ten ostatni w poprzednich latach utrzymywał dobre stosunki z dworem krakowskim, a nawet zgodził się zostać ojcem chrzestnym córeczki Jagiełły... Po krótkich rządach Aleksandra V opowiedzieliśmy się również za kolejnym papieżem pizańskim - Janem XXIII. Obaj papieże pizańscy byli zresztą dla nas bardzo przychylni w dobie wielkiego konfliktu z Krzyżakami. W okresie soboru bazylejskiego (1431 - 1449) polski Kościół przyjął natomiast wobec kolejnej schizmy postawę neutralną, jednak w wyborze ostatniego w dziejach antypapieża Feliksa V (1439 - 1449) brał udział krakowski archidiakon Dziersław z Borzymowa, który wsławił się zresztą nieudanym przemytem mięsa na konklawe. Tłumaczył się potem, że Polak zjeść i pić przecież musi. Wielu wpływowych hierarchów, z kardynałem Zbigniewem Oleśnickim na czele, mimo uchwalonej neutralności, znalazło się wówczas w obediencji bazylejczyków i koncyliarystycznie nastawionego soboru. Zresztą prym w obozie bazylejskim wiedli m.in. profesorowie Uniwersytetu Krakowskiego, znani ze swoich erudycyjnych traktatów wychwalających wyższość soboru nad władzą papieską.

Wspomniał pan o Janie XXIII. Przecież papieża o takim imieniu i z taką numeracją kojarzymy ze współczesnymi już czasami.
I słusznie. Kardynał Roncalli po wybraniu go na konklawe w 1958 roku nie bez powodu przyjął imię Jana XXIII. Numeracja prawowitych papieży nie zawsze jednak bywa konsekwentna. Na przykład znany papież epoki renesansu Aleksander VI Borgia właściwie powinien być Aleksandrem V, skoro jego poprzednik, wybrany na soborze w Pizie był antypapieżem.

Benedykt XVI ma status papieża emeryta. A jak to wyglądało w przypadku innych przywódców Kościoła, którym nie było dane do swojej śmierci sprawować funkcji papieskiej?
Benedykt XVI jest pierwszym w dziejach papieżem emerytem. Wspomniani przeze mnie Celestyn V i Grzegorz XII nie nosili takiego tytułu. Pierwszy z nich po rezygnacji był więziony przez kolejnego papieża Bonifacego VIII. Zaś Grzegorz XII pod koniec życia został kardynałem, podobnie zresztą było w przypadku antypapieży Jana XXIII i Feliksa V. Z kolei na przykład zmarły ok. 1055 roku Benedykt IX, który aż trzykrotnie - z przerwami - zasiadał na papieskim tronie, po usunięciu go siłą z urzędu nie pogodził się z tym faktem i przynajmniej przez pewien czas używał tytułu papieskiego. Warto może wspomnieć, iż tenże Benedykt IX zdjął z czeskiego księcia Brzetysława I klątwę za splądrowanie m.in. katedry gnieźnieńskiej i rabunek znajdujących się w niej relikwii św. Wojciecha.

We wspomnianym na początku filmie dwaj papieże z wielkim zainteresowaniem śledzą transmisję z meczu piłkarskiego Argentyna--Niemcy. Czy można sobie wyobrazić sytuację z trzema, czterema papieżami zasiadającymi wspólnie przed telewizorem?
Ta scena to oczywiście fikcja filmowa. Raczej spotkaliby się na modlitwie. Chyba że założymy, iż kiedyś powstanie swoisty dom dla papieży emerytów. Wówczas mieliby także więcej czasu na ewentualne wspólne rozrywki... (śmiech). Moim zdaniem po rezygnacji Benedykta XVI już bez wielkich emocji świat przyjmie abdykację z urzędu kolejnych papieży - jeśli głównym tego powodem okaże się stan zdrowia. Pamiętajmy jednak, że tak samo jak dziś, faktyczną głową Kościoła pozostanie urzędujący w danym czasie następca św. Piotra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trzech papieży. Dziwne losy Kościoła - Plus Dziennik Polski

Wróć na i.pl Portal i.pl