Trudne wybory przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. W Koalicji Europejskiej i w PiS

Marcin Zasada
Jedynka dla Jerzego Buzka - to jedyna pewna rzecz dotycząca śląskiej listy Koalicji Europejskiej w majowych wyborach do europarlamentu. Sobotnia decyzja władz SLD o wspólnym starcie z PO pod szyldem KE oznacza najtrudniejszą w historii personalną układankę. W PiS wiele się wczoraj wyjaśniło.

Pozycja lidera dla premiera Buzka jest niepodważalna, ale trwa rywalizacja o drugie miejsce na liście. Dwójki dla siebie chce SLD: od miesięcy wiadomo, że kandydatem Sojuszu będzie jego lider w woj. śląskim, radny sejmiku Marek Balt. Nie wszyscy w Platformie są przekonani do takiej kolejności i rozważany jest pomysł, by na drugiej pozycji umieścić Mirosławę Nykiel, posłankę z Bielska. Gdyby do tego doszło (2-3 miejsca dla Balta i Nykiel) dopiero na czwartym miejscu wylądowałby Jan Olbrycht.

Byłoby to spore zaskoczenie: Olbrycht jest cenionym i wielokrotnie nagradzanym europosłem - w ubiegłym roku dostał nagrodę dla najlepszego eurodeputowanego zajmującego się sprawami ekonomicznymi i budżetowymi.

Jeszcze niżej, być może dopiero z szóstej pozycji, musiałby startować trzeci z obecnych eurodeputowanych PO, Marek Plura. Pięć lat temu dostał się do Parlamentu Europejskiego z piątego miejsca.

- Sytuacja jest skomplikowana przez umowę koalicyjną, ale i zasadę, by w pierwszej piątce były przynajmniej dwie kobiety - mówi polityk Platformy. - Olbrycht na dwójce oznaczałby trójkę dla kobiety, więc dopiero czwarte miejsce dla Balta, na które SLD się nie zgodzi. Balt na dwójce to trójka np. dla posłanki Nykiel, więc dopiero czwarte miejsce dla Olbrychta. Czekają nas trudne rozmowy.
Ciekawie jest również w PiS, w którym najpoważniejszymi kandydatami byli europosłanka Jadwiga Wiśniewska oraz wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Mimo politycznego sukcesu Tobiszowskiego w sejmiku, jedynkę, to już oficjalne informacje, otrzymała jednak Jadwiga Wiśniewska.

Co najmniej dwa miejsca zwolnią się w śląskiej reprezentacji do europarlamentu. Ale to nie oznacza, że rywalizacja o pozycje na listach stanie się łagodniejsza. Widać to po przymiarkach w Koalicji Europejskiej.

Dwa wolne miejsca? Z końcem kadencji swoją karierę w Brukseli kończą Adam Gierek (Unia Pracy) oraz Bolesław Piecha (PiS). Dołóżmy do tego mandat wybranego ze Śląska Janusza Korwin-Mikkego, który ze Śląskiem szybko się rozstał. To oznacza zmiany w prawie połowie regionalnej delegacji do europarlamentu.

Jeśli potwierdzą się sondaże, z 7 mandatów w województwie w majowych eurowyborach jeden może zdobyć Wiosna Roberta Biedronia (na jedynkę typowany jest lider nowej partii w regionie Łukasz Kohut). O sześć powalczą PiS i skonstruowana przez PO Koalicja Europejska.

Buzek-Balt w Koalicji

Na liście KE jedynką na pewno będzie Jerzy Buzek. Dwójkę prawdopodobnie PO odda SLD - dostanie ją Marek Balt, szef wojewódzkich struktur Sojuszu. W takim układzie dopiero na czwartym miejscu wyląduje Jan Olbrycht, bo drugą lub trzecią pozycję powinna dostać kobieta (zapewne posłanka Mirosława Nykiel).

- Wykonam zadanie, które będzie mi powierzone w tych wyborach - dyplomatycznie komentuje Olbrycht. - Zajmuję się grą zespołową i zdaję sobie sprawę, że rozmowy koalicyjne mają swoje konsekwencje również dla kształtu list.

Oficjalnie PO mówi, że te rozmowy o konkretnych miejscach na liście jeszcze się nie toczą: - Mamy trzech bardzo dobrych europosłów z naszego województwa i wszyscy zadeklarowali chęć startu. Cały czas pracujemy nad szeroką koalicją i miejsca na liście będą pochodną tego, w jakiej konfiguracji pójdziemy do wyborów - komentuje Borys Budka, wiceprzewodniczący Platformy.
Jeśli piąte miejsce otrzyma kobieta (mówi się o posłankach: Krystynie Szumilas, Izabeli Leszczynie i Beacie Małeckiej-Liberze), „szóstkę” otrzyma Plura. Pięć lat temu startował z piątej pozycji i minimalnie wyprzedził w głosowaniu posłankę Szumilas (miał 267 głosów więcej).

Nie wszyscy obecni i potencjalni członkowie Koalicji Europejskiej mają lub mają prawo mieć swoje życzenia dotyczące śląskiej listy do PE. PSL (o ile przyłączy się do KE) woli powalczyć o dobre miejsca w województwach, w których ma swoich europosłów (więc np. w mazowieckim czy małopolskim; ludowcy ze Śląskiego nigdy nie mieli swojego przedstawiciela w Brukseli). Zainteresowana startem w eurowyborach jest Barbara Dolniak z Nowoczesnej, ale raczej nie dostanie miejsca w pierwszej piątce. Tak czy inaczej rywalizacja może obejmować nawet dolne miejsca na liście. Nieoczekiwanym kandydatem do ostatniej pozycji jest prof. Wiesław Banyś, były rektor Uniwersytetu Śląskiego.

Wiśniewska jedynką w PiS

Według informacji z PiS , po rezygnacji ze startu Piechy, do rywalizacji o mandat w Brukseli sposobi się czwórka parlamentarzystów: europosłanka Jadwiga Wiśniewska, wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski oraz posłowie Izabela Kloc i Waldemar Andzel. Od wczoraj już wiadomo, że śląską jedynka będzie Jadwiga Wiśniewska, a z drugiego miejsca wystartuje Grzegorz Tobiszowski. Wybory do PE odbędą się między 23 a 26 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl