O sytuacji tej pisaliśmy we wrześniu. Wtedy to przedstawiciele portów wystosowali list, ostrzegając, że zaistniałe fakty mogą nawet na kilka miesięcy znacznie utrudnić kolejowy ruch towarowy do trójmiejskich terminali. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji ministerstwa, do paraliżu nie doszło i sytuacja obecnie jest opanowana.
- Wysłaliśmy już do ministra oficjalne podziękowania za uwzględnienie naszych postulatów i reakcję - mówi Janusz Jarosiński, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA.
Dzięki interwencji ministerstwa jedną z dwóch głównych linii, nr 201, na odcinku Gdynia - Kościerzyna, wyremontowano w terminie nie do 8 grudnia, jak przewidywał harmonogram, lecz prace ukończono już 18 listopada. Terminalom przyniosło to wielką ulgę, bowiem początkowo przedstawiciele kolei zapowiadali, iż linia ta może być na czas remontu całkowicie zamknięta, co dla kontrahentów, współpracujących z portami, oznaczałoby dramat.
W miarę sprawnie przebiega też remont na drugiej linii, trasie E65, i po propozycjach zarządców portów wdrożono tam rozwiązania redukujące uciążliwości wynikające z przejazdu pociągów towarowych.
- Już w październiku, kiedy udział obsługi drogą kolejową przeładunków w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym wyniósł aż 50 procent, poradziliśmy sobie z problemami - mówi Janusz Jarosiński.
Andrzej Massel, podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu, tłumaczy też, czemu doszło do jednoczesnych remontów. Jego zdaniem, PKP nie miały wyjścia, bowiem wcześniej zawarły już umowy z wykonawcami, ponadto kolej gonią unijne terminy.
Więcej informacji gospodarczych znajdziesz w naszym serwisie Biznes na Pomorzu
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
