W ostatnim występie w Sztokholmie Anna Rogowska nie zaliczyła żadnej wysokości. Nasza najlepsza tyczkarka nie zdołała nawet pokonać próby na 4,45m. Teraz tę plamę będzie chciała koniecznie zmazać. Optymistą wydaje się być jej trener i mąż, Jacek Torliński.
- Jej skoki na treningach są bardzo dobre. Z krótkiego rozbiegu Ania skoczyła 4,65 metra, a z pełnego rozbiegu kilkakrotnie po 4,70. A to znaczy, że jest przygotowana, by skakać powyżej 4,80 - mówi z pełnym przekonaniem na łamach gwizdek24.se.pl.
W piątek i sobotę Rogowska będzie broniła w Goeteborgu tytułu halowej mistrzyni Europy. Oby tym razem wiodło jej się znacznie lepiej.
Źródło: www.gwizdek24.se.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?