Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot rozgromiony przez MKS Dąbrowa Górnicza

KM
Fot. Karolina Misztal
Trefl Sopot został w Dąbrowie Górniczej rozgromiony przez MKS 55:92. Sopoccy koszykarze rozegrali koszmarne spotkanie i skompromitowali się na całej linii.

Początek spotkania nie zwiastował takiego pogromu. Pierwsze minuty były wyrównane. MKS z czasem zaczął osiągać przewagę, ale nawet sześciopunktowe prowadzenie gospodarzy (24:18) po pierwszej kwarcie nie było przecież żadną tragedią dla Trefla. I wtedy przyszła kwarta druga. MKS rozpoczął ją od serii 10:0, a w całej partii pozwolił gościom zdobyć ledwie 9 punktów, samemu zdobywając ich 27. Po prostu pogrom. Do przerwy gospodarze prowadzili więc 51:27.

Po przerwie gra się wyrównała, choć na pewno po części wynikało to z faktu, że MKS miał zwycięstwo już prawie w kieszeni i nie musiał grać z pełnym zaangażowaniem. Dlatego trzecia partia zakończyła się remisem. W ostatniej odsłonie dostaliśmy jednak powtórkę z wątpliwej rozrywki, jaką była druga kwarta. Tym razem gospodarze zdobyli 23 punkty, pozwalając rywalom na rzucenie ledwie 10 "oczek". Tuż przed końcem spotkania ich przewaga wynosiła ponad 40 punktów. Ostatecznie wygrali 92:55.

Trefl został zrównany z ziemią i nad jego grą najlepiej byłoby spuścić zasłonę milczenia. Czy ktoś zasłużył na ciepłe słowa? Na pewno Nikola Marković, który zagrał naprawdę dobre zawody. Zdobył 21 punktów, trafił 5 z 8 rzutów za dwa i 2/3 z dystansu. Łącznie jego skuteczność z gry wyniosła niemal 64 proc., a do tego dołożył 9 zbiórek. Swoje zrobił także Anthony Ireland, zdobywca 15 "oczek". Łatwo więc policzyć, że ten duet zdobył 36 z 55 punktów całego zespołu! Co więcej, poza Markoviciem i Irelandem jedynymi koszykarzami Trefla, którzy trafili do kosza z gry, byli Jakub Motylewski i Grzegorz Kulka. Każdy z nich oddał jeden celny rzut. Cała reszta, łącznie z Filipem Dylewiczem czy Piotrem Śmigielskim, punktowała tylko z linii rzutów osobistych. W to się aż nie chce wierzyć!

Tak katastrofalnego meczu żółto-czarni w tym sezonie jeszcze nie rozegrali. Śmiało można powiedzieć, że w tym spotkaniu zagrało dwóch koszykarzy Trefla: Marković i Ireland. Cała reszta na mecz chyba nie dojechała.

MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Sopot 92:55 (24:18, 27:9, 18:18, 23:10)

MKS: Szymański 14, Kowalenko 13, Wilson 12, Parzeński 10, Wołoszyn 10, Trice 9, Pamuła 9, Wieczorek 7, Piechowicz 5, Johnson 3, Kucharek 0.

Trefl: Marković 21, Ireland 15, Śmigielski 4, Kolenda 3, Karolak 3, Motylewski 2, Majewski 1, Dylewicz 1, Kulka 5, Stamenković 0, Kolenda 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki