Twierdzą, że o istnieniu wariantu południowego dowiedzieli się dopiero pod koniec lipca (wcześniej rozpatrywano jedynie poprowadzenie Trasy S-6 od północnej strony jezior, w rejonie Koleczkowa). Z pisma, które otrzymaliśmy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wynika, że mieszkańcy mogli o tym wiedzieć znacznie wcześniej.
W dokumencie z 23 stycznia czytamy m.in.: "Na dzień dzisiejszy identycznymi szansami na wybór przebiegu do realizacji charakteryzują się wariant północny A oraz podwariant A-1". Nadawcą pisma jest GDDKiA, odbiorcą - Władysław Hirsch, szef komitetu protestacyjnego.
- To prawda, takie pismo zostało wysłane. Ale w Kielnie nie było do tej pory żadnego spotkania, na którym poinformowano by o szczegółach wariantu A-1. To pan Hirsch ma robić takie spotkania czy GDDKiA? - pyta Ryszard Kalkowski z komitetu protestacyjnego z Kielna.
Poniedziałkowe spotkanie w Kielnie w sprawie przebiegu drogi S-6 zgromadziło blisko 300 osób. Niewielka sala nie mieściła wszystkich, a w tłumie byli i mieszkańcy Koleczkowa, mimo odmowy udziału w nim przedstawicieli GDDKiA. Ponad dwie godziny tłumaczono, jak ma przebiegać droga w wariancie A i A-1.
Zapoznano także mieszkańców z pismem podpisanym przez zastępcę dyrektora gdańskiego oddziału GDDKiA Roberta Marszałka, w którym zobowiązuje się do zasygnalizowania i zapisania w uchwale Komisji Oceniającej Przebieg Inwestycji w Warszawie potrzeby ponownej analizy i korekty trasy na odcinku Kielna.- To jest już dla nas jakieś światełko - mówią mieszkańcy Kielna.
Delegacja z Kielna ma uczestniczyć w przyszłym tygodniu w Gdańsku w spotkaniu samorządowców województwa.
- Rozmawiałem z marszałkiem Janem Kozłowskim o problemie Kielna, obiecał poświęcić debatę w Sejmiku drodze S-6 - powiedział Tadeusz Hasse, radny Sejmiku Województwa Pomorskiego.
Komitet protestacyjny z Kielna złożył skargę do rzecznika praw obywatelskich w sprawie wariantu A-1 przebiegu Trasy S-6.
W piśmie czytamy m.in.: "Żądamy od GDDKiA usunięcia wariantu A-1 (...) o którego istnieniu większość mieszkańców dowiedziała się na zebraniu wiejskim 29 lipca". Protestujący wytykają też w piśmie GDDKiA brak konsultacji oraz stwierdzają: "Uważamy, że celowo chciano zataić fakt wprowadzenia wariantu A-1 do projektowania". W odpowiedzi z biura RPO czytamy m.in., że sprawa jest dokładnie badana "pod kątem naruszenia praw i wolności człowieka i obywatela" oraz że GDDKiA została poproszona o wyjaśnienia.
Czytaj także: Trasa S6 i ciągła awantura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
