Transmisje z takich meczów powinny być zakazane w Polsce

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Jan Tomaszewski na meczu reprezentacji Polski na stadionie PGE Narodowym
Jan Tomaszewski na meczu reprezentacji Polski na stadionie PGE Narodowym Sylwia Dąbrowa
O komentarz do meczu drużyny Bayernu z Lyonem, po którym Robert Lewandowski jest w finale Ligi Mistrzów, poprosiliśmy człowieka, który zatrzymał Anglię, czyli Jana Tomaszewskiego.

- Transmisje z takich meczów powinny być zakazane w Polsce - z grubej rury zaczął nasz legendarny bramkarz. - No bo jak po takim spektaklu oglądać naszą kochaną ekstraklasę?

Na co zwrócił najbardziej uwagę nasz bramkarz? - Oglądaliśmy futbol na światowym poziomie. Pierwszy połowa była fenomenalna. Zaskoczył mnie Olympique Lyon, który wyprowadzał kontry. Bayern zagrał swoje, zaczął atakować. Kontry Lyonu były nieskuteczne, ale były doskonałe. W drugiej połowie Bayern grał już ostrożnie i jeszcze do tego strzelił bramkę.

Zdaniem Jana Tomaszewskiego nie ma w Polsce takiej drużyny, która grałaby z bramkarzem, jako jedenastym zawodnikiem w polu. - Cały świat tak przecież gra, tylko nie my - mówi „Tomek”. - Wszyscy bramkarze najlepszych drużyn Europy grają jako ostatni obrońcy. To jest wykorzystanie jednego więcej zawodnika. Bramkarze zaliczają nawet asysty. Jak zwykle jesteśmy pod tym względem sto lat za murzynami.

Jan Tomaszewski obalił też mit ostatniego finałowego meczu Cracovia - Lechia, który uznany został przez wielu za emocjonujące widowisko, tymczasem... - Dla mnie było to żenujące widowisko - mówi człowiek, który zatrzymał Anglię. - Dlaczego? Ten mecz odbywał się na całym boisku, a w tej chwili gra się na jednej trzeciej boiska. I praktycznie pressing jest od samego początku. Pod presją jest nawet bramkarz, który wyprowadza piłkę nogą. Od samego początku wielkie drużyny grają atak pozycyjny. Dla przykładu: Bayern ma piłkę na szesnastce, to obrońcy Lyonu byli na środku boiska. To się później przesuwa. Cała gra prowadzona jest na 35 metrach. Cały czas jest atak pozycyjny. Pokaż mi taki mecz w Polsce.

A jak grają drużyny w naszych ligach? - My gramy na całym boisku - dodaje Jan Tomaszewski. - Dopóki tak będziemy grać, zapomnijmy o sukcesach. Nawet drużyna z Irlandii, która przyjechała do Legii starała się grać w defensywie na trzydziestym metrze. I już było ciężki strzelić im gola. I taki system gry się szkoli na świecie, u nas natomiast stawia się na grę na całym boisku.

Zdaniem naszego bramkarza Kylian Mbappe czy Neymar są pierwszymi atakującymi. - Trzeba próbować grać nowoczesną piłkę, a my gramy niestety manufakturę z XX wieku. I szybko to się nie zmieni.

Granie na całym boisku jest na pewno wygodniejsze dla piłkarzy, bo mają więcej miejsca, więcej czasu na przyjęcie piłki, rozejrzenie się i tak dalej, i tak dalej. Jan Tomaszewski jak zwykle daleki jest od czczych pochwał.

Na zakończenie naszej rozmowy Jan Tomaszewski zdradził, że dzięki kąpielisku „Fala” skończyły się kłopoty z nogami naszego byłego reprezentanta Polski. - Wiadomo, zużycie materiału, dokuczały mi kolana, stawy - ujawnia „Tomek”. - W tej chwili dzięki zabiegom na „Fali”, tym solankom, masażom ja nie tylko chodzę 10 km dziennie, ale jeszcze ponadto jeżdżę na rowerze.

Jan Tomaszewski może wszystkich imponować formą. Szkoda, że nie polska piłka nie odnosi takich sukcesów, jak w czasach gry „Tomka”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Transmisje z takich meczów powinny być zakazane w Polsce - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl