Tragiczny finał poszukiwań. Piotr Kijanka, którego od stycznia szukał cały Kraków, nie żyje

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Potwierdził się najgorszy z możliwych scenariuszy. Piotr Kijanka, którego od stycznia szukał cały Kraków, nie żyje. To jego ciało w poniedziałek strażacy wraz z policjantami wyłowili z Wisły na wysokości stopnia wodnego Dąbie. Zwłoki zidentyfikowały matka i żona mężczyzny.

Miał 34 lata, żonę, dziecko, a kolejne było w drodze. W nocy, 6 stycznia świętował na Kazimierzu urodziny swojej małżonki. Przed północą wyszedł z jednej z knajp i zaginął. Wczoraj rodzina mężczyzny potwierdziła, że wyłowione w poniedziałek z Wisły ciało należy do Piotra Kijanki, którego szukał niemal cały Kraków, a ostatnio nawet detektywi z bardzo dużym doświadczeniem.

Na facebookowej stronie, gdzie ludzie przekazywali sobie informacje na temat aktualnego stanu poszukiwań 34-latka, zaroiło się od kondolencji. Z wpisów wynika, że wiele osób do ostatnich chwil wierzyło w pozytywny finał poszukiwań. „(...) Do końca miałem nadzieję, iż Pan Piotr odnajdzie się cały i zdrowy, a wszystko zakończy się dużo lepiej” - napisał Paweł. Telefon żony zmarłego wczoraj milczał.

Piotr Kijanka zaginął w nocy z 6 na 7 stycznia, kiedy wracał do domu z przyjęcia urodzinowego. Jego żona wróciła do domu wcześniej, aby zastąpić opiekunkę, która zajmowała się dzieckiem pary. Po raz ostatni przyjaciele Piotra widzieli go wychodzącego z jednego z lokali na krakowskim Kazimierzu około godz. 23.20. CZYTAJ WIĘCEJ:Zaginięcie Piotra Kijanki w Krakowie. Jest nowe nagranie na którym widać Piotra Kijankę

Tak Kraków szukał zaginionego Piotra Kijanki

Sekcja zwłok została przeprowadzona we wtorek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Śledczy z godziny na godzinę przekazywali coraz więcej informacji, które wskazywały na to, że to ciało Piotra Kijanki. Najpierw w ubraniu znaleziono portfel z dowodem osobistym mężczyzny, a także telefon komórkowy, kartę kredytową oraz obrączkę ślubną. - Wstępnie biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził, że przyczyną zgonu było utonięcie, natomiast ostateczne wyniki będą znane po przeprowadzeniu badań dodatkowych - poinformował Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Już w poniedziałek, kiedy zwłoki zostały wyłowione z Wisły w rejonie stopnia wodnego Dąbie, policja wskazywała, że opis ubrań denata pasuje do tych, które miał na sobie w dniu zaginięcia Piotr Kijanka. Zgadzał się też rysopis. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na ciele nie było obrażeń, co wskazuje, że raczej należy wykluczyć udział osób trzecich. Zwłoki mężczyzny w Wiśle zauważyli pracownicy stopnia wodnego Dąbie.

Piotr Kijanka nie żyje. W Krakowie nad Wisłą zapłonęły znicz...

Przypomnijmy, że strażacy niemal od początku prowadzili akcję poszukiwawczą na Wiśle. Przeszukiwano nawet dno rzeki sonarem. Rejon stopnia wodnego również był sprawdzany. Akcja spełzła jednak na niczym.

- Czekam, czekam, aż wróci. Nie ma innej możliwości, nie wyobrażamy sobie życia bez niego - mówiła tuż po zaginięciu Agnieszka, żona mężczyzny w rozmowie z naszą dziennikarką. Kilka miesięcy temu okazało się, że jest w drugiej ciąży. Gdy mąż wrócił do domu, przekazała mu wesołą nowinę. - Przytulił mnie, tak bardzo się cieszył. Marzył o tym, żeby teraz była córka - mówiła kobieta.

W drugiej połowie stycznia prokuratura wszczęła postępowania w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Piotra Kijanki. To standardowa procedura w takich przypadkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Iga
Idiita co do żony że chciała go ukarać za ci że sama została z dzieckiem i drugie w ciąży.mize tam byłeś pajacu
A
Aga
Zgadza się w stu procentach.dsm się nie utopił jakaś meda chciał coś zdobyć i go pvhnil czy specjalnie czy nie.jak ludzie wychodzą do sklepu i nie wracają bo trafią na debila i kryminalistę.cske życie było przed nim.wspolczucua dla rodziny.
E
Ela
Młody chłopak jedno dziecko drugie e drodze i ci zucil się do Wisły.nawt jak pijany ale nie na tyle żeby samemu się utopić.i znów archiwum x polskie ludzie.na kamerach widać jak idzie normalnie także jakaś meda my pomogła wystarczy pchnąć i tyle z nienacja.xa dużo dla naszych specjalistów
A
Astrida
Ten "kretyn" nazywa się "alkohol" i grasuje na całym świecie.
L
Luck
Myślę, że koledzy na pewno zapalą mu znicza. Każdego życia, każdego człowieka szkoda...
g
gosc
Dziwi mnie, ze kobieta w ciązy idzie na identyfikacje zwłok meża, po utonięciu tegoż, czyli ciało jest spuchniete i nabrzmiałe i jest to obrzydliwy widok. Tak jakby chciała go ukarac, jak poronię z nerwów, to bedzie przez ciebie. Że rodzina zmarłego na to pozwoliła. Że jej rodzina na to pozwoliła. Dobrze, ze nie zabrali na identyfikację dziecka.
P
Pan Kleks
Czy mężczyźnie, który zginął w sortowni śmieci też postawicie znicze?
R
Reader
dlaczego się czepiasz takich pierdół? facet nie żyje i to jest tragedia a nie to czy sprawą żyło 800tys. Krakowian czy 80. osób
R
Reader
i nie wiadomo czy kiedykolwiek prawda wyjdzie na jaw. Może to faktycznie był nieszczęśliwy wypadek - wiadomo jak to pijany facet, może chciał się wysikać, stanął gdzieś na wałach, zachwiał się, stracił równowagę i wpadł do lodowatej wody... Nie wiem, różnie mogło być. Skoro miał przy sobie pieniądze, karty, dokumenty to nie wygląda na to, żeby mu ktoś zrobił krzywdę. Tak czy inaczej, wielka tragedia i szkoda człowieka, który zostawił rodzinę, osierocił dziecko a drugie w drodze... :(
J
Jacek NH
"którego od stycznia szukał cały Kraków". Bez przesady Redakcjo, bez przesady
R
Reader
dla bliskich, rodziny i znajomych...
I
Iwo
Czyżby po Krakowie grasował jakiś kretyn i wrzucał ludzi do wody?? Zaraz sprawę zamkną bo powiedzą że miał depresję i sam sobie to zrobił!!!! Wyrazy współczucia dla rodziny.
M
Michal
Nie mam inmej możliwości a może żona Pana Piotra to przeczyta...
Słuchając Pani historii porównuje ja do mojej...jestem z zona w podobnym wieku do Państwa. ..mamy 2 letniego syna. ...utożsamilem się z wami trochę i codziennie czekałem i liczyłem ze będzie dobrze.
Pana Piotra nie ma, czuje ogromną niesprawiedliwość jaka jest na świecie i w naszym życiu. Ogromna tragedia która Panią i Pani syna oraz całej waszej rodziny dotknęła ma rozmiar dla mnie nie wyobrażalny. Proszę przyjąć wyrazy ogromnego współczucia i z serca Pani życzę siły wytrwalosci dla Pani dzieci. One są najważniejsze w tej chwili. ..one są częścią Pana Piotra..
Wróć na i.pl Portal i.pl