Tragedia w Sobieszewie. Utonęła kobieta, która chciała ratować syna. Tragiczny dzień nad Bałtykiem - niebezpieczne warunki nad morzem 31.05

Ewelina Oleksy
Ewelina Oleksy
45-latka rzuciła się na ratunek syna, którego porwały fale. Chłopcu nic nie jest, ale jego matka utonęła. Do zdarzenia doszło w czwartkowy wieczór w Sobieszewie.

W czwartek, ok. godz. 19, dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o tym, że w Sobieszewie dziecko zostało zabrane przez fale.

- Natychmiast zostali tam skierowani policjanci - od strony lądu radiowóz, a od strony morza łódka komisariatu wodnego. W akcji brał też udział śmigłowiec, straż pożarna, pogotowie.

Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że 45-letnia kobieta rzuciła się na pomoc chłopcu i weszła do wody. W tym czasie jedna z osób, które były na plaży, uratowała chłopca. Natomiast kobieta została zabrana przez fale - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku - Nie udawało się jej odnaleźć. Po ok. 20 minutach jej ciało zostało wyrzucone na plażę - dodaje.

Mimo reanimacji kobiety nie udało się odratować. Chłopiec żyje.

Widziałeś tych mężczyzn? Prawdopodobnie odpowiadają za brutalne pobicie:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nick
Jestem często na plaży w sobieszewie
Każdego dnia widzę dzieci barwiące się 50m od plaży i dalej, niestety nie ma tam równej plaży są doły i jeden krok w bok może skończyć się tragedia
Fale są bardzo silne więc trzeba mieć stałe czujność
S
Smutny
Kobieta probowala ratowac syna kolegi. Na brzegu zostala jej corka ktora wszystko widziala. Z tego co mi juz wiadomo. .
r
renia
morze to żywioł nie do ogarnięcia, chwila nieuwagi , i po tobie, szkoda, wyrazy współczucia dla rodziny
m
matka
wielki z**, że matka zginęła , ze nie udało się jej uratować , ale całe szczęście , ze chłopak żyje i , że morze nie zabrało tego ratującego z taką determinacją człowieka, .Prawdziwy bohater, jestem pełna podziwu i szacunku dla takich ludzi, którzy narażając własne życie, bez zastanowienia są skłonni ratować zupełnie obce sobie osoby
J
Ja
Wczoraj spacerowałem widziałem miejscami fale siegające nawet do około dwoch metrów
j
ja
mężczyzna uratował chłopca... Trzeba było to widzieć! Chłopaka morze zabrało z kilkadziesiąt m od brzegu! Wielkie fale i prądy! Walczył jak lew żeby uratować małego! Zawrócił po matkę ale nie zdążył...
Wróć na i.pl Portal i.pl