Tragedia w Bełchatowie. 4-latka włożyła dłoń do betoniarki. Matka nie zostanie ukarana

Redakcja
Sędzia Sądu Rejonowego w Bełchatowie przychylił się do wniosku prokuratora i warunkowo umorzył postępowanie
Sędzia Sądu Rejonowego w Bełchatowie przychylił się do wniosku prokuratora i warunkowo umorzył postępowanie Fot. maciej wiśniewski
Bełchatowski sąd rejonowy warunkowo umorzył postępowanie karne wobec matki, która nie dopilnowała czteroletniej córki. Gdy kobieta była zajęta rozmową, dziewczynka włożyła rączkę do włączonej betoniarki. Maszyna zmiażdżyła jej cztery palce.

We wtorek, 18 lipca 2017 roku, było bardzo ciepło, więc cała rodzina spędzała czas na dworze, na podwórku w jednej z wsi w gminie Bełchatów. Za stodołą pracowała betoniarka, bo właściciel posesji akurat planował zrobić wylewkę pod schody. Czteroletnia dziewczynka bawiła się przed domem. Jej matka zajęła się rozmową ze swoim konkubentem (to on prowadził prace budowlane). To właśnie wtedy czterolatka musiała pobiec w okolice stodoły, znikając z oczu dorosłych. Tego, że się oddala, nikt nie zauważył.

Nieobecność 4-latki zauważył konkubent matki

W końcu to mężczyzna zapytał swoją partnerkę, gdzie jest dziewczynka. Wystraszona matka natychmiast pobiegła jej szukać. Na szczęście w pierwszym odruchu skierowała się właśnie za stodołę, tam, gdzie pracowała maszyna budowlana. Znalazła córeczkę przy betoniarce, dziewczynka włożyła już prawą dłoń do maszyny i właśnie zamierzała wsadzić tam jeszcze lewą rączkę. Matka zdążyła ją powstrzymać.

Czterolatce kobieta na miejscu próbowała udzielić pomocy, ale prawa dłoń była w fatalnym stanie, dziewczynkę natychmiast zawieziono do szpitala. Tam okazało się, że ma zmiażdżone cztery palce prawej reki. Na dodatek doszło do ich otwartego złamania.

Nie dopilnowała, ale...

Matka dziewczynki ostatecznie została oskarżona o to, że w nienależyty sposób sprawowała opiekę nad czterolatką, narażając ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd Rejonowy w Bełchatowie uznał, że choć wina kobiety nie pozostawia wątpliwości (dziecka przecież nie dopilnowała), to jednak zachodzą przesłanki dla warunkowego umorzenia postępowania wobec niej przy zachowaniu rocznego okresu próby.

Jak w uzasadnieniu orzeczenia podkreślał prowadzący sprawę sędzia Robert Sobczak, jest rzeczą oczywistą, że wypadki w domu dzieci zdarzają się i trudno jest ich uniknąć. Podkreślał, że kobieta „zagapiła się”, rozmawiając z partnerem. Sędzia dowodził, iż oczywiście nie powinna teoretycznie spuszczać z oczu córki ani na moment wiedząc, że pracuje w posesji betoniarka i na tym polegał jej błąd, ale nie jest to rażące zaniedbanie. Pod uwagę wzięto też fakt, że kobieta nie była do tej pory karana, a ten czyn należy potraktować jako incydentalny przypadek. Orzeczenie nie jest prawomocne.

Już wcześniej (w ramach postępowania prowadzonego przez sąd rodzinny), ustanowiono dozór kuratora sądowego nad sposobem sprawowania władzy rodzicielskiej przez matkę czterolatki. Ma on obowiązywać do czasu prawomocnego zakończenia postępowania o ograniczenie jej władzy rodzicielskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Tragedia w Bełchatowie. 4-latka włożyła dłoń do betoniarki. Matka nie zostanie ukarana - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl