Tragedia podczas studniówki Technikum Mundurowego w Aleksandrowie. Nie żyje nauczycielka

MM
Podczas studniówki Technikum Mundurowego w Aleksandrowie zmarła nauczycielka.
Podczas studniówki Technikum Mundurowego w Aleksandrowie zmarła nauczycielka. pixabay.com
Do tragedii doszło w sobotę (18 stycznia) podczas studniówki uczniów Technikum Mundurowego w Aleksandrowie. Zmarła nauczycielka.

W sobotę (18 stycznia) podczas studniówki w Odolionie (powiat aleksandrowski) zasłabła 45-letnia kobieta, jedna z nauczycielek Technikum Mundurowego w Aleksandrowie.

Mimo podjętej reanimacji, kobiety nie udało się uratować.

Jak informuje asp. Marta Białkowska-Błachowicz, oficer prasowa KPP w Aleksandrowie Kujawskim, przyczyną śmierci nauczycielki była choroba.

***

Zima przełomu lat 1978/1979 była wyjątkowo śnieżna. Od godzin nocnych z 29 na 30 grudnia rozpoczął się napływ mroźnej masy powietrza z północy, co spowodowało, że występujące wówczas opady deszczu zaczęły stopniowo przechodzić w opady śniegu z deszczem i śniegu oraz nasilać się. Tego Sylwestra Polacy zapamiętali na zawsze...Opadom towarzyszył silny wiatr, powodujący szybkie tworzenie się zasp. Chłodny front atmosferyczny przemieszczał się stopniowo na południe, a śnieżyce i gwałtowny spadek temperatury z wartości dodatnich do kilkunastu stopni poniżej zera obejmowały kolejne części kraju.Od 1 stycznia 1979 roku cały kraj był już sparaliżowany przez zaspy i kilkunastostopniowy mróz. Wiele osób, które miały zamiar wybrać się na zabawę sylwestrową musiało pozostać w domu. Ci, którzy dotarli, wracali wyjątkowo długo... ➤➤ Więcej zdjęć na następnych stronach ➤➤ Zdjęcia pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego. Więcej na następnych stronach.Warto wiedzieć:Rekordowo wysoką pokrywę śnieżną odnotowano: w Suwałkach (84 cm, 16 lutego), Łodzi (78 cm, 2 lutego), Warszawie (70 cm, 31 stycznia), Chojnicach (60 cm, 19 lutego), Szczecinie (53 cm, 19 lutego), Kole (46 cm, 26 lutego), Kielcach (39 cm, 2 lutego) i Poznaniu (29 cm, 20 lutego).(sier, Wikipedia)11 lat na krótkim filmie. Tak "rośnie" cmentarz przy Wiślanej w Bydgoszczy

Tego Sylwestra zapamiętali wszyscy. Zima stulecia 1978/79 r. [zdjęcia]

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 187

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
22 stycznia, 6:57, Belfruś:

Jestem nauczycielem i chce pracować po 8 godzin codziennie od 8 do 16tej o w tym czasie zebrania o 14 do 16tej wycieczki od 8 do 16tej zabawy od 8 do 16tej , wszystkie papiery w szkole na szkolnym komputerze i papierze i ani jednego telefonu od rodziców pi to czas dla rodziny

22 stycznia, 8:04, Wera:

Jakby przyszło co do czego to byś już nie chciał, bo wywiadówki i wycieczki są tylko raz kiedyś a ty w szkole musiałbyś siedzieć codziennie po 8 godzin.

22 stycznia, 8:13, Gość:

I tak w szkole jestem od 6:30 do 15 więc co to za różnica. Przecież nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego co musisz robić zdalnie więc tachasz ze sobą siaty rzeczy z domu by przeprowadzać zajęcia koła zainteresowań/konkursy/dekoracje/wszelkie imprezy integracyjne, których w 1-3 na pęczki/zawody sportowe... I można tak wymieniać bez końca.

22 stycznia, 14:38, Renia:

Baju baju baju baju. Czarować to sobie możesz małe dzieci. Mam zbyt wielu nauczycieli w rodzinie i wiem jak to wyglada od kuchni i na pewno nie jest tak jak ty piszesz. Nikt nie uwierzy ci w te klamstwa.

22 stycznia, 16:35, Kamil:

Dokładnie tak jak napisałeś. To samo mogę powiedzieć. Moja chrzestna i jej mąż. Nauczyciele. W domku codziennie o 12, wypłaty po prawie 6 miesięcznie(wiem, bo im PIT rozliczam), wakacje to Karaiby, Azja, Am płd, dom na Pogodnie w Sz-nie-zabytkowa willa po renowacji, 2 w miarę nowe auta...i czasu ile dusza zapragnie.Na rowery, pływanie, żeglarstwo, kino, teatry, wypady w góry czy na weekend nad morze... Do tego 2 lata pełnopłatnego urlopu "na ratowanie zdrowia" HAHAHA. A najlepsze jest to, że na każdym spotkaniu rodzinnym oni to najgorzej mają. Pokrzywdzeni, niedoceniani, ciągle za dużo pracy, ciągle "wielki stres" itp itd. Marne grosze zarabiają, a przecież są tak strasznie wykształceni i madrzy. A najlepsze, że to WF-ista i nauczycielka religii/informatyki ? wymiotować mi się chce, jak słyszę kolejne nauczycielskie jęki i narzekania!

22 stycznia, 19:59, Ksiegowa:

Potwierdzam zarobki. Jako ksiegowa rozliczam pity rownez nauczycielom i faktycznie po podzieleniu dochodu przez 12 miesiecy wychodzi okolo 6 tysiecy brutto co na reke daje ponad 4 tysiace.

23 stycznia, 13:22, Gość:

Czyli ponad 2000 netto na głowę.

O panie! Ale hajsu!

Uciąć im o połowę! Co najmniej!

24 stycznia, 6:06, Gość:

Trzeba było się uczyć i zostać nauczycielem! Miałbyś wszystkie te dobroci

Nauczyciele to nie kasta. Inne zawody, również po studiach, nie dają takich apanazy. Ale wykluczają zgryzliwosc.

G
Gość

Idź na sprzątaczkę będziesz wracała szybciej

G
Gość
22 stycznia, 6:57, Belfruś:

Jestem nauczycielem i chce pracować po 8 godzin codziennie od 8 do 16tej o w tym czasie zebrania o 14 do 16tej wycieczki od 8 do 16tej zabawy od 8 do 16tej , wszystkie papiery w szkole na szkolnym komputerze i papierze i ani jednego telefonu od rodziców pi to czas dla rodziny

22 stycznia, 8:04, Wera:

Jakby przyszło co do czego to byś już nie chciał, bo wywiadówki i wycieczki są tylko raz kiedyś a ty w szkole musiałbyś siedzieć codziennie po 8 godzin.

22 stycznia, 8:13, Gość:

I tak w szkole jestem od 6:30 do 15 więc co to za różnica. Przecież nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego co musisz robić zdalnie więc tachasz ze sobą siaty rzeczy z domu by przeprowadzać zajęcia koła zainteresowań/konkursy/dekoracje/wszelkie imprezy integracyjne, których w 1-3 na pęczki/zawody sportowe... I można tak wymieniać bez końca.

22 stycznia, 14:38, Renia:

Baju baju baju baju. Czarować to sobie możesz małe dzieci. Mam zbyt wielu nauczycieli w rodzinie i wiem jak to wyglada od kuchni i na pewno nie jest tak jak ty piszesz. Nikt nie uwierzy ci w te klamstwa.

22 stycznia, 16:35, Kamil:

Dokładnie tak jak napisałeś. To samo mogę powiedzieć. Moja chrzestna i jej mąż. Nauczyciele. W domku codziennie o 12, wypłaty po prawie 6 miesięcznie(wiem, bo im PIT rozliczam), wakacje to Karaiby, Azja, Am płd, dom na Pogodnie w Sz-nie-zabytkowa willa po renowacji, 2 w miarę nowe auta...i czasu ile dusza zapragnie.Na rowery, pływanie, żeglarstwo, kino, teatry, wypady w góry czy na weekend nad morze... Do tego 2 lata pełnopłatnego urlopu "na ratowanie zdrowia" HAHAHA. A najlepsze jest to, że na każdym spotkaniu rodzinnym oni to najgorzej mają. Pokrzywdzeni, niedoceniani, ciągle za dużo pracy, ciągle "wielki stres" itp itd. Marne grosze zarabiają, a przecież są tak strasznie wykształceni i madrzy. A najlepsze, że to WF-ista i nauczycielka religii/informatyki ? wymiotować mi się chce, jak słyszę kolejne nauczycielskie jęki i narzekania!

22 stycznia, 19:59, Ksiegowa:

Potwierdzam zarobki. Jako ksiegowa rozliczam pity rownez nauczycielom i faktycznie po podzieleniu dochodu przez 12 miesiecy wychodzi okolo 6 tysiecy brutto co na reke daje ponad 4 tysiace.

23 stycznia, 13:22, Gość:

Czyli ponad 2000 netto na głowę.

O panie! Ale hajsu!

Uciąć im o połowę! Co najmniej!

Trzeba było się uczyć i zostać nauczycielem! Miałbyś wszystkie te dobroci

G
Gość
23 stycznia, 22:49, Gość:

Drodzy nauczyciele.Idzcie do korporacji to dopiero zobaczycie co to prawdziwa praca.Gdzie trzeba użerać się na codzien z zarządem a wyjazdy dwu ,trzy dniówek poza dom to normalne obowiązki służbowe.Chyba żyjecie jeszcze w innej bajce

Puknij się w głowę

M
Matka
23 stycznia, 18:28, Gość:

Te komentarze nie mają nic wspólnego z tą tragedia.A co do waszego ciężkiego losu państwo nauczyciele to nikt nikogo na siłę w pracy nie trzyma. Zawsze możecie iść do marketu do pracy i poprawić swój los

Bardzo słuszna uwaga!I część nauczycieli wzięła sobie do serca!Proszę tylko spojrzeć na oferty pracy na BIP-ie. Na szczęście nie mam już małych dzieci.

G
Gość

Te komentarze nie mają nic wspólnego z tą tragedia.A co do waszego ciężkiego losu państwo nauczyciele to nikt nikogo na siłę w pracy nie trzyma. Zawsze możecie iść do marketu do pracy i poprawić swój los

G
Gość
22 stycznia, 6:57, Belfruś:

Jestem nauczycielem i chce pracować po 8 godzin codziennie od 8 do 16tej o w tym czasie zebrania o 14 do 16tej wycieczki od 8 do 16tej zabawy od 8 do 16tej , wszystkie papiery w szkole na szkolnym komputerze i papierze i ani jednego telefonu od rodziców pi to czas dla rodziny

22 stycznia, 8:04, Wera:

Jakby przyszło co do czego to byś już nie chciał, bo wywiadówki i wycieczki są tylko raz kiedyś a ty w szkole musiałbyś siedzieć codziennie po 8 godzin.

22 stycznia, 8:13, Gość:

I tak w szkole jestem od 6:30 do 15 więc co to za różnica. Przecież nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego co musisz robić zdalnie więc tachasz ze sobą siaty rzeczy z domu by przeprowadzać zajęcia koła zainteresowań/konkursy/dekoracje/wszelkie imprezy integracyjne, których w 1-3 na pęczki/zawody sportowe... I można tak wymieniać bez końca.

22 stycznia, 14:38, Renia:

Baju baju baju baju. Czarować to sobie możesz małe dzieci. Mam zbyt wielu nauczycieli w rodzinie i wiem jak to wyglada od kuchni i na pewno nie jest tak jak ty piszesz. Nikt nie uwierzy ci w te klamstwa.

22 stycznia, 16:35, Kamil:

Dokładnie tak jak napisałeś. To samo mogę powiedzieć. Moja chrzestna i jej mąż. Nauczyciele. W domku codziennie o 12, wypłaty po prawie 6 miesięcznie(wiem, bo im PIT rozliczam), wakacje to Karaiby, Azja, Am płd, dom na Pogodnie w Sz-nie-zabytkowa willa po renowacji, 2 w miarę nowe auta...i czasu ile dusza zapragnie.Na rowery, pływanie, żeglarstwo, kino, teatry, wypady w góry czy na weekend nad morze... Do tego 2 lata pełnopłatnego urlopu "na ratowanie zdrowia" HAHAHA. A najlepsze jest to, że na każdym spotkaniu rodzinnym oni to najgorzej mają. Pokrzywdzeni, niedoceniani, ciągle za dużo pracy, ciągle "wielki stres" itp itd. Marne grosze zarabiają, a przecież są tak strasznie wykształceni i madrzy. A najlepsze, że to WF-ista i nauczycielka religii/informatyki ? wymiotować mi się chce, jak słyszę kolejne nauczycielskie jęki i narzekania!

22 stycznia, 19:59, Ksiegowa:

Potwierdzam zarobki. Jako ksiegowa rozliczam pity rownez nauczycielom i faktycznie po podzieleniu dochodu przez 12 miesiecy wychodzi okolo 6 tysiecy brutto co na reke daje ponad 4 tysiace.

Czyli ponad 2000 netto na głowę.

O panie! Ale hajsu!

Uciąć im o połowę! Co najmniej!

G
Gość
22 stycznia, 15:43, Gość:

Co roku ten sam program do zrealizowania, a co roku nauczycielki przekonują że na nowo wynajdują koło, organizacja leży. Już dostrzegam jakie w przedszkolu są nieogarnięte to co dopiero w szkole.

Co roku ten sam program???!!! Ktoś tu w szkole dawno nie był i nie ma pojęcia, że reforma była i jak to wygląda

I
Inna nauczycielka

Smutne

K
Ksiegowa
22 stycznia, 6:57, Belfruś:

Jestem nauczycielem i chce pracować po 8 godzin codziennie od 8 do 16tej o w tym czasie zebrania o 14 do 16tej wycieczki od 8 do 16tej zabawy od 8 do 16tej , wszystkie papiery w szkole na szkolnym komputerze i papierze i ani jednego telefonu od rodziców pi to czas dla rodziny

22 stycznia, 8:04, Wera:

Jakby przyszło co do czego to byś już nie chciał, bo wywiadówki i wycieczki są tylko raz kiedyś a ty w szkole musiałbyś siedzieć codziennie po 8 godzin.

22 stycznia, 8:13, Gość:

I tak w szkole jestem od 6:30 do 15 więc co to za różnica. Przecież nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego co musisz robić zdalnie więc tachasz ze sobą siaty rzeczy z domu by przeprowadzać zajęcia koła zainteresowań/konkursy/dekoracje/wszelkie imprezy integracyjne, których w 1-3 na pęczki/zawody sportowe... I można tak wymieniać bez końca.

22 stycznia, 14:38, Renia:

Baju baju baju baju. Czarować to sobie możesz małe dzieci. Mam zbyt wielu nauczycieli w rodzinie i wiem jak to wyglada od kuchni i na pewno nie jest tak jak ty piszesz. Nikt nie uwierzy ci w te klamstwa.

22 stycznia, 16:35, Kamil:

Dokładnie tak jak napisałeś. To samo mogę powiedzieć. Moja chrzestna i jej mąż. Nauczyciele. W domku codziennie o 12, wypłaty po prawie 6 miesięcznie(wiem, bo im PIT rozliczam), wakacje to Karaiby, Azja, Am płd, dom na Pogodnie w Sz-nie-zabytkowa willa po renowacji, 2 w miarę nowe auta...i czasu ile dusza zapragnie.Na rowery, pływanie, żeglarstwo, kino, teatry, wypady w góry czy na weekend nad morze... Do tego 2 lata pełnopłatnego urlopu "na ratowanie zdrowia" HAHAHA. A najlepsze jest to, że na każdym spotkaniu rodzinnym oni to najgorzej mają. Pokrzywdzeni, niedoceniani, ciągle za dużo pracy, ciągle "wielki stres" itp itd. Marne grosze zarabiają, a przecież są tak strasznie wykształceni i madrzy. A najlepsze, że to WF-ista i nauczycielka religii/informatyki ? wymiotować mi się chce, jak słyszę kolejne nauczycielskie jęki i narzekania!

Potwierdzam zarobki. Jako ksiegowa rozliczam pity rownez nauczycielom i faktycznie po podzieleniu dochodu przez 12 miesiecy wychodzi okolo 6 tysiecy brutto co na reke daje ponad 4 tysiace.

K
Kamil
22 stycznia, 15:43, Gość:

Co roku ten sam program do zrealizowania, a co roku nauczycielki przekonują że na nowo wynajdują koło, organizacja leży. Już dostrzegam jakie w przedszkolu są nieogarnięte to co dopiero w szkole.

Nie wiesz? Przecież taka geografia, historia, matematyka, czy ćwiczenia na WFie zmieniają się co 2 miesiące. Więc Pan Nauczyciel MUSI cały swój czas na dokształcanie się poświęcać. No i przygotowanie do lekcji.

K
Kamil
22 stycznia, 6:57, Belfruś:

Jestem nauczycielem i chce pracować po 8 godzin codziennie od 8 do 16tej o w tym czasie zebrania o 14 do 16tej wycieczki od 8 do 16tej zabawy od 8 do 16tej , wszystkie papiery w szkole na szkolnym komputerze i papierze i ani jednego telefonu od rodziców pi to czas dla rodziny

22 stycznia, 8:04, Wera:

Jakby przyszło co do czego to byś już nie chciał, bo wywiadówki i wycieczki są tylko raz kiedyś a ty w szkole musiałbyś siedzieć codziennie po 8 godzin.

22 stycznia, 8:13, Gość:

I tak w szkole jestem od 6:30 do 15 więc co to za różnica. Przecież nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego co musisz robić zdalnie więc tachasz ze sobą siaty rzeczy z domu by przeprowadzać zajęcia koła zainteresowań/konkursy/dekoracje/wszelkie imprezy integracyjne, których w 1-3 na pęczki/zawody sportowe... I można tak wymieniać bez końca.

22 stycznia, 14:38, Renia:

Baju baju baju baju. Czarować to sobie możesz małe dzieci. Mam zbyt wielu nauczycieli w rodzinie i wiem jak to wyglada od kuchni i na pewno nie jest tak jak ty piszesz. Nikt nie uwierzy ci w te klamstwa.

Dokładnie tak jak napisałeś. To samo mogę powiedzieć. Moja chrzestna i jej mąż. Nauczyciele. W domku codziennie o 12, wypłaty po prawie 6 miesięcznie(wiem, bo im PIT rozliczam), wakacje to Karaiby, Azja, Am płd, dom na Pogodnie w Sz-nie-zabytkowa willa po renowacji, 2 w miarę nowe auta...i czasu ile dusza zapragnie.Na rowery, pływanie, żeglarstwo, kino, teatry, wypady w góry czy na weekend nad morze... Do tego 2 lata pełnopłatnego urlopu "na ratowanie zdrowia" HAHAHA. A najlepsze jest to, że na każdym spotkaniu rodzinnym oni to najgorzej mają. Pokrzywdzeni, niedoceniani, ciągle za dużo pracy, ciągle "wielki stres" itp itd. Marne grosze zarabiają, a przecież są tak strasznie wykształceni i madrzy. A najlepsze, że to WF-ista i nauczycielka religii/informatyki ? wymiotować mi się chce, jak słyszę kolejne nauczycielskie jęki i narzekania!

G
Gość

Co roku ten sam program do zrealizowania, a co roku nauczycielki przekonują że na nowo wynajdują koło, organizacja leży. Już dostrzegam jakie w przedszkolu są nieogarnięte to co dopiero w szkole.

R
Renia
22 stycznia, 6:57, Belfruś:

Jestem nauczycielem i chce pracować po 8 godzin codziennie od 8 do 16tej o w tym czasie zebrania o 14 do 16tej wycieczki od 8 do 16tej zabawy od 8 do 16tej , wszystkie papiery w szkole na szkolnym komputerze i papierze i ani jednego telefonu od rodziców pi to czas dla rodziny

22 stycznia, 8:04, Wera:

Jakby przyszło co do czego to byś już nie chciał, bo wywiadówki i wycieczki są tylko raz kiedyś a ty w szkole musiałbyś siedzieć codziennie po 8 godzin.

22 stycznia, 8:13, Gość:

I tak w szkole jestem od 6:30 do 15 więc co to za różnica. Przecież nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego co musisz robić zdalnie więc tachasz ze sobą siaty rzeczy z domu by przeprowadzać zajęcia koła zainteresowań/konkursy/dekoracje/wszelkie imprezy integracyjne, których w 1-3 na pęczki/zawody sportowe... I można tak wymieniać bez końca.

Baju baju baju baju. Czarować to sobie możesz małe dzieci. Mam zbyt wielu nauczycieli w rodzinie i wiem jak to wyglada od kuchni i na pewno nie jest tak jak ty piszesz. Nikt nie uwierzy ci w te klamstwa.

G
Gość
22 stycznia, 6:57, Belfruś:

Jestem nauczycielem i chce pracować po 8 godzin codziennie od 8 do 16tej o w tym czasie zebrania o 14 do 16tej wycieczki od 8 do 16tej zabawy od 8 do 16tej , wszystkie papiery w szkole na szkolnym komputerze i papierze i ani jednego telefonu od rodziców pi to czas dla rodziny

22 stycznia, 8:04, Wera:

Jakby przyszło co do czego to byś już nie chciał, bo wywiadówki i wycieczki są tylko raz kiedyś a ty w szkole musiałbyś siedzieć codziennie po 8 godzin.

I tak w szkole jestem od 6:30 do 15 więc co to za różnica. Przecież nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego co musisz robić zdalnie więc tachasz ze sobą siaty rzeczy z domu by przeprowadzać zajęcia koła zainteresowań/konkursy/dekoracje/wszelkie imprezy integracyjne, których w 1-3 na pęczki/zawody sportowe... I można tak wymieniać bez końca.

Wróć na i.pl Portal i.pl