Tragedia na jeziorze Wolickim. Nie żyje jedna osoba po wywróceniu kajaku

Dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej poinformował w sobotę po południu, że w miejscowości Knieja w powiecie żnińskim jedna osoba znalazła się w wodzie po wywróceniu kajaka na jeziorze Wolickim.

Na miejsce wysłano pięć zastępów straży pożarnej w tym Specjalną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego w Bydgoszczy. Udała się także grupa sonarowa z Torunia.

Po godz. 20. dyżurny poinformował, że odnaleziono poszukiwaną osobę. "To ofiara śmiertelna" - wskazał. Śledztwo wyjaśni przyczyny tragicznego wypadku. W sobotnie popołudnie temperatura w powiecie żnińskim wynosiła od 3 do 6 stopni Celsjusza.

Na stronie kaja-sobieski.pl wytłumaczono, jak się zachować w przypadku wywrotki kajaku. Jeśli stanie się to podczas wsiadania lub wysiadania przy brzegu, wówczas woda jest płytka i raczej nic nam nie grozi.

Bardziej niebezpiecznie jest na środku rzeki. Jak doradza portal, gdy czujemy, że nie uratujemy się przed wywrotką, "trzeba puścić jedną rękę i po prostu wpaść do wody. Na płytkiej rzece często nie zanurzymy nawet głowy".

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Warto jest, by po wywrotce dbać o główną zasadę bezpieczeństwa i w pierwszej kolejności ratować ludzi.

"Jeśli wszyscy >>uczestnicy<< wywrotki są bezpieczni, staramy się złapać kajak za dziób lub rufę i doholować go do brzegu. Nie próbujemy odwrócić kajaka na środku rzeki. W momencie wywrotki w kajaku znajdzie się dużo powietrza, które jest wpychane przez wodę do wnętrza kajaka. Działa ono, jak poduszka wypornościowa – utrzymuje kajak na powierzchni i ułatwia zaciągnięcie go na brzeg. Jeśli spróbujemy unieść jedną stronę kajaka woda dostanie się do wnętrza i kajak może zatonąć" - napisano.