Tor na PGE Narodowym układała duńska firma Ole Olsena, niegdyś świetnego żużlowca, byłego mistrza świata. Czerwona nawierzchnia została skrupulatnie ułożona wokół płyty stadionu.
Nauka od Patryka Dudka
Tor budowany był od 5 maja. Nawierzchnię na PGE Narodowy przewożono ciężarówkami z warszawskiego Żerania. Cztery tysiące ton specjalnej mieszanki stworzyło ceglasty tor, podobny do tego sprzed roku, na którym żużlowcy zafundowali kibicom doskonałe zawody.
Środowy (9 maja) test toru będzie zamknięty dla mediów i publiczności. W 15 wyścigach wystartują zawodnicy wskazani przez selekcjonera polskiej kadry juniorów Rafała Dobruckiego. Turniej par poprzedzą dwie sesje treningowe.
W teście toru udział weźmie m.in. Mateusz Tonder z Falubazu Zielona Góra. A w sobotę obejrzy turniej Grand Prix, zielonogórzanin otrzymał zaproszenie od Polskiego Związku Motorowego. – Na pewno będę obserwował styl jazdy Patryka Dudka, bo do nauki mam jeszcze bardzo dużo, tak naprawdę dopiero zaczynam przygodę z żużlem – mówi Mateusz Tonder. – Od najmłodszych lat lubiłem wszytko co ma dwa koła i silnik, a później, gdy stawałem się coraz starszy, pomyślałem, że żużel to jest sport dla mnie. Organizacyjnie najwięcej swojego czasu poświęcają mi tata i wujek Kacper. Jeśli chodzi o treningi, to bardzo pomagają mi trenerzy Aleksander Janas i Krzysztof Jabłoński, a w warsztacie, wiadomo, niezastąpiony jest pan Andrzej Jarząbek.
Nawierzchnię na PGE Narodowym testował też będzie wychowanek Stali Gorzów, wypożyczony w tym sezonie do Ostrovii Ostrów Wlkp. Oprócz wymienionych żużlowców w zawodach udział wezmą: Daniel Kaczmarek, Igor Kopeć–Sobczyński (obaj Get Well Toruń), Wiktor Lampart, Oskar Bober (obaj Motor Lublin), Robert Chmiel (ROW Rybnik), Patryk Rolnicki (Unia Tarnów), Jakub Miśkowiak (Orzeł Łódź) i Karol Żupiński (Wybrzeże Gdańsk). Tonder pojedzie w parze z Boberem, a Nowacki z Miśkowiakiem.
Nie ma śladu po zniszczeniach
Organizatorzy pierwszego w sezonie turnieju Grand Prix zapewniają, że stadion będzie doskonale przygotowany na przyjęcie kibiców. Wątpliwości pojawiły się w kontekście tego, co działo się na obiekcie w trakcie niedawno rozegranego piłkarskiego finału Pucharu Polski. Chuligani zniszczyli kilkadziesiąt krzesełek, a racami uszkodzili telebim i dach (jego konstrukcja na szczęście nie została naruszona). – Wszystkie krzesełka, które zostały uszkodzone będą wymienione. Każde miejsce będzie spełniało najwyższe standardy, do których przyzwyczailiśmy fanów żużla podczas minionych trzech edycji zawodów – zapewniła Monika Borzdyńska, rzecznik PGE Narodowego.
ZOBACZ TEŻ:W Falubazie nie ma kapitana, a „nudny" tor jest do poprawy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
