#RoyalWedding Skandal dyplomatyczny na ślubie Harrego i Meghan? Tak twierdzi ekspert. Wszystko przez welon panny młodej: https://t.co/64wcPGXC10pic.twitter.com/1TdtDDQnM5

— wmeritum.pl (@wmeritum) 21 maja 2018

Suknia Meghan Markle zachwyciła wszystkich - prezentowała się skromnie, prosto i elegancko. Nie mniejszą uwagę przykuł welon. Okazało się, że wyszyte na nim 53 kwiaty miały symbolizować państwa tworzące Wspólnotę Narodów - międzynarodową organizację, która zrzesza kraje należące niegdyś do brytyjskiego imperium kolonialnego. Jeśli wszystkie państwa wspólnoty nie wyraziły pisemnej zgody na użycie takiego symbolu, welon może stać się przyczyną międzynarodowego skandalu.

Meghan's stylist reveals cheap supermarket item which was key to wedding hair #RoyalWeddinghttps://t.co/Ouhals4e0Kpic.twitter.com/W46tKvaLrH

— Daily Mirror (@DailyMirror) 20 maja 2018

Meghan w dniu ślubu postawiła na prostotę i naturalność. Taka była jej suknia, taka też była jej fryzura. Niektórzy komentowali, że wypadające z prostego koczka kosmyki to wyraz niedbałości. Być może jednak niesforną fryzurą należy interpretować jako symbol rozluźnienia sztywnej, dworskiej etykiety?

A captain in the British Royal Army, Prince Harry broke from tradition per longstanding rules in Britain's military that state troops in uniform cannot wear a beard. https://t.co/hIGsxewJTW

— Vogue Magazine (@voguemagazine) 19 maja 2018

Kolejnym aspektem, który zaskoczył dociekliwych, była broda Księcia Harry'ego. Media twierdzą, że Książę zakładając wojskowy mundur, złamał regulamin brytyjskiej armii. Zgodnie z zasadami bowiem żołnierz w mundurze Royal Horse Guards nie może mieć zarostu.Już nie służy w wojsku, więc nie obowiązują go zasady dotyczące zarostu. Miał brodę przez cały związek z Meghan Markle, więc byłoby dziwne, gdyby pozbył się jej przed ślubem - pisze magazyn Hello!. Pałac Buckingham poinformował, że sama Królowa wydała zgodę na wystąpienie Harry'ego w mundurze - zatem o złamaniu etykiety nie powinno być mowy.