Tomasz Siemoniak nie mówi prawdy w sprawie CASY

Sławomir Cenckiewicz
Sławomir Cenckiewicz
Być może Siemoniak nie pamięta, jak bogatą korespondencję w sprawie CASY prowadził
Być może Siemoniak nie pamięta, jak bogatą korespondencję w sprawie CASY prowadził fot. Adam Jankowski
Kiedy już wiarę traciłem, myśląc, że żaden z platformerskich bohaterów mojego tekstu o rosyjskiej próbie wyłudzenia raportu z katastrofy CASY nie skomentuje tej hańby, późnym wieczorem w piątek zareagował mój ulubieniec: Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej (2011-2015) i wicepremier (2014-2015).

Manipulacja byłego ministra

Wiceprzewodniczący PO (jeden z dziesięciu) tradycyjnie zabrał głos na twitterze i od razu mnie uspokoił pisząc: „Rząd nie przekazał Rosji w 2012 roku ani później raportu z katastrofy samolotu CASA”. Mój spokój trwał może kilka sekund, bo pomyślałem od razu: zaraz, zaraz, przecież rząd RP nie był adresatem wniosku Rosjan o przekazanie raportu z katastrofy CASY! Nie mógł więc być formalną stroną w przekazywaniu raportu (a w zasadzie „Protokołu badania zdarzenia lotniczego nr 127/2008/2 – wypadku ciężkiego (katastrofy lotniczej) samolotu CASA C-295M numer 019, zaistniałego w 13 eskadrze lotnictwa transportowego z KRAKOWA, dnia 23 stycznia 2008 r., w środę, o godz. 19.07. w nocy IFR” z 20 marca 2008 r.).

Z takim wnioskiem (nr 12) w dniu 30 marca 2011 r. wystąpił Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej adresując go do polskiej prokuratury wojskowej. Realizacją wniosku zajęła się zatem Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie (sygn. akt Cp 8/11) w ramach pomocy prawnej dla śledztwa nr 201/355051-10 w sprawie katastrofy samolotu TU-154M numer boczny 101 z 10 kwietnia 2010 r. Jak już pisałem i wielokrotnie mówiłem: nie wiem jak ostatecznie zakończyła się sprawa realizacji żądań rosyjskich w sprawie CASY (dokument ze stycznia 2013 r. wyraża wolę przekazania raportu Moskwie), ale ponad wszelką wątpliwość stroną w tej sprawie była Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. To ważne, bo o ile w imieniu premiera rządu RP Donalda Tuska minister Tomasz Arabski zajął w tej sprawie stanowisko zgodne z oczekiwaniami Rosjan (4 października 2012 r.), to wniosek ostatecznie realizowali prokuratorzy wojskowi. Inaczej mówiąc, Siemoniak pisząc, iż „rząd nie przekazał Rosji” raportu podsumowującego katastrofę CASY jedynie formalnie może mieć rację, bo ewentualne przekazanie tego dokumentu leżało w kompetencji śledczych.

Emocjonalność reakcji Siemoniaka, wynurzenia o tym, że nie zna nikogo „kto wierzy Cenckiewiczowi” (to zresztą efekt życia w bańce), wtręty o „pisowskich ubekach” i niczym nie podparte stwierdzenie o moim rzekomym „manipulowaniu wewnętrznymi pismami urzędników”, pozostawiam na marginesie, jako nieistotne dla ustalonych faktów. Odniosę się jedynie do tego, co jako tako mieści się w pojęciu merytoryczności.

Fakty świadczą przeciw Siemoniakowi

„Niech Cenckiewicz pokaże więc jeden dowód na to, że byłem za przekazaniem tych dokumentów” – napisał Siemoniak. Proszę bardzo! To dwustronicowy dokument z 9 sierpnia 2012 r., adresowany do ministra spraw zagranicznych, przygotowany na papierze firmowym Ministra Obrony Narodowej (sic!), z wszystkimi oznaczeniami kancelaryjnymi (zarejestrowany w Kancelarii Jawnej nr 1 – czyli obsługującej ministra), sporządzony i podpisany przez podsekretarza stanu w MON Beatę Oczkowicz „w zastępstwie” ministra Siemoniaka (co wyraźnie zaznaczono na końcu dokumentu), prezentujący stanowisko resortu obrony narodowej (sic!) w sprawie przekazania Rosji dokumentu końcowego nr 127/2006/2 dotyczącego katastrofy CASY. Kluczowe zdanie w tym pisemnym stanowisku Ministra Obrony Narodowej przesądza dwie kwestie: że dokument jest stanowiskiem całego MON i że resort obrony uważa, że raport końcowy w sprawie CASY może trafić w ręce Rosjan. Cytat: „W ocenie resortu obrony narodowej, mając na względzie wyżej wymienione postanowienie Sądu, nie ma przeszkód formalno-prawnych, aby udostępnić stronie rosyjskiej uwierzytelnioną kopię raportu końcowego dotyczącego wypadku lotniczego samolotu CASA”.

Przeciw dezinformacji ws. CASY

W świetle powyższego słowa Siemoniaka o tym, że nigdy nie zajął „formalnego stanowiska” w sprawie przekazania Rosji raportu o katastrofie CASY, radykalnie mijają się z prawdą, zaś dyskusja o niezbędnych własnoręcznych podpisach pod dokumentami MON, by uznać je za stanowisko szefa resortu, jest niedorzeczna i obliczona na zdezinformowanie opinii publicznej. Sposób funkcjonowania MON i samego urzędu ministra obrony (jak i innych instytucji rządowych i nie tylko takich) pozwala zawsze na prezentację stanowiska resortu i osobiście ministra poprzez delegację osoby zastępującej – w przypadku CASY ostatecznie była nią wiceminister Beata Oczkowicz. Warto dodać, że podobne pismo z identycznym wnioskiem, tego samego dnia MON skierował do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ale na tym nie koniec! Sprawę tego, czy wiceminister Oczkowicz reprezentowała resort obrony narodowej czy wyłącznie siebie samą, rozstrzygnął w imieniu premiera Tuska szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów minister Arabski, pisząc do ministra Sikorskiego w ten sposób: „Jednocześnie uprzejmie informuję, iż z tym samym pismem zwróciło się do KPRM Ministerstwo Obrony Narodowej w dniu 9 sierpnia br. KPRM udzieliła na to pismo analogicznej odpowiedzi w trybie jawnym”. Chodzi o stwierdzenie, iż nie istnieją przeszkody uniemożliwiające przekazanie protokołu z katastrofy samolotu CASA C-295M Federacji Rosyjskiej.

Cieniuch to nie Siemoniak

Być może Siemoniak nie pamięta, jak bogatą korespondencję w sprawie CASY prowadził. Został w nią zresztą wciągnięty przez szefa Inspektoratu MON ds. Bezpieczeństwa Lotów w Poznaniu płk. pil. Mirosława Grochowskiego, który począwszy od grudnia 2011 r. domagał się jednoznacznej opinii prawnej MON w sprawie przekazania Rosji protokołu z katastrofy samolotu CASA. Można śmiało powiedzieć, że Siemoniak jako minister obrony narodowej był w tej sprawie stale indagowany i zmuszany do zajęcia stanowiska. Ilość pism, jakie w sprawie CASY otrzymał między grudniem 2011 r. a styczniem 2013 r. była tak duża, że na wielu pismach widnieją imienne dekretacje (potwierdzone odręczną parafą i pieczęcią MON) na wiceministrów Mroczka i Oczkowicz czy płk. Tomaszewskiego z Departamentu Prawnego MON, którzy na różnych etapach w imieniu Siemoniaka procedowali sprawę raportu dotyczącego CASY.

Grochowski

Ale najważniejszym w tej sprawie jest fakt, który również usiłuje dziś zmanipulować Siemoniak. Chodzi mianowicie o stanowisko Szefa Sztabu Generalnego WP, gen. Mieczysława Cieniucha z 26 czerwca 2012 r., w którym czytamy: „przekazywanie dla strony rosyjskiej wszelkiej dokumentacji niezwiązanej z katastrofą samolotu TU-154M zaistniałej w dniu 10 kwietnia 2010 r. jest niezasadne. Dokumenty te nie posiadają statusu międzynarodowych, gdyż wykonano je zgodnie z polskim prawem wewnętrznym i mogą w związku z tym być zinterpretowane przez rosyjski wymiar sprawiedliwości na niekorzyść polskich obywateli wymienionych w tych dokumentach”.

Cieniuch

Należy podkreślić, wbrew sugestiom Tomasza Siemoniaka, że powyższe stanowisko Szefa Sztabu Generalnego WP nie było deklaracją złożoną w imieniu ministra na zewnątrz. Wręcz przeciwnie, stanowisko gen. Cieniucha adresowane było wyłącznie do ministra Siemoniaka w reakcji na niepokojące informacje przekazane przez płk. Grochowskiego (w piśmie z 19 czerwca 2012 r.) o konsensusie panującym w MON co do wydania Komitetowi Śledczemu Federacji Rosyjskiej raportu ws. CASY. Twitterowe próby podłączenia się Siemoniaka pod zgodne z polską racją stanu stanowisko gen. Cieniucha (ciekawe, że akurat w tej sprawie nie wymaga to wcale podpisu ministra by przyjąć, że jest to stanowisko złożone w jego imieniu), jest tylko rozpaczliwą próbą ratowania twarzy. Rozpaczliwą tym bardziej, że sekwencja zdarzeń zaprzecza tłumaczeniom Siemoniaka: najpierw jest antyrosyjskie stanowisko gen. Cieniucha (26 czerwca 2012 r.) a później stanowisko MON o braku „przeszkód formalno-prawnych, aby udostępnić stronie rosyjskiej uwierzytelnioną kopię raportu końcowego dotyczącego wypadku lotniczego samolotu CASA” (9 sierpnia 2012 r.).

Podsumowanie i kalendarium

1. Tomasz Siemoniak ani bezpośrednio, ani pośrednio delegując do tego swojego zastępcę z MON, nigdy nie sformułował stanowiska sprzeciwiającego się przekazaniu Rosji protokołu z badania katastrofy w Mirosławcu;

2. Prowadząc w tej sprawie bogatą korespondencję wewnątrz MON w latach 2011-2013, jak i adresując pisma do MSZ i KPRM, Siemoniak nie zajął stanowiska analogicznego do tego, jakie prezentowali jego podwładni: płk. Mirosław Grochowski i gen. Mieczysław Cieniuch (w korespondencji z ministrem obrony), oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, sprzeciwiający się lub zgłaszający wątpliwości co do przekazania raportu z katastrofy CASY Rosjanom;

3. Pomimo jednoznaczności stanowiska Szefa Sztabu Generalnego WP z 26 czerwca 2012 r. sprzeciwiającego się przekazaniu Rosji kopii protokołu badania katastrofy CASY, minister Siemoniak nie uznał go za wiążące MON i skierował do płk. Tomaszewskiego z Departamentu Prawnego MON;

4. W dniu 27 lipca 2012 r. Departament Prawny MON, w związku z „nałożoną przez Pana Ministra dekretacją na piśmie Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z 26 czerwca br.”, skierował do Tomasza Siemoniaka stanowisko prawne w sprawie raportu na temat CASY w której czytamy, że „nie ma przeszkód formalno-prawnych, aby udostępnić stronie rosyjskiej uwierzytelnioną kopię raportu końcowego dotyczącego wypadku lotniczego samolotu CASA”;

5. Posiadając powyższą opinię prawną, w zastępstwie ministra Siemoniaka, w dniu 9 sierpnia 2012 r. stanowisko całego resortu obrony narodowej zaprezentowała wiceminister obrony narodowej Beata Oczkowicz pisząc do MSZ (i KPRM) jednoznacznie, że „nie ma przeszkód formalno-prawnych, aby udostępnić stronie rosyjskiej uwierzytelnioną kopię raportu końcowego dotyczącego wypadku lotniczego samolotu CASA” (zdanie zapożyczone wprost z opinii Departamentu Prawnego MON z 27 lipca 2012 r.);

oczkowicz1

oczkowicz2

6. Uwzględniając stanowisko MON z 9 sierpnia 2012 r., w piśmie do premiera Donalda Tuska z 19 września 2012 r. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraził wątpliwość co do sensowności przekazania Rosji kopii raportu dotyczącego CASY. Sikorski zwracając się w tej sprawie do premiera Tuska umieścił ministra Siemoniaka na rozdzielniku (pismo po wpłynięciu do MON 19 września 2012 r. zyskało dekretację ministra Siemoniaka na wiceministra Czesława Mroczka);

7. Stanowisko MON (z 9 sierpnia 2012 r.) było tożsame z opinią wyrażoną „z upoważnienia Pana Donalda Tuska” przez Tomasza Arabskiego z 4 października 2012 r.: „jeżeli zatem pytanie Pana Ministra [Sikorskiego] dotyczy przeciwskazań, które umownie nazwać można merytorycznymi, a więc odnoszących się do treści protokołu katastrofy samolotu CASA C-295M w kontekście np. możliwego zagrożenia suwerenności, bezpieczeństwa, porządku publicznego lub innych ważnych interesów, poprzez jego przekazanie Federacji Rosyjskiej, to stwierdzić należy, iż wskazanych przeciwskazań trudno się dopatrzeć w sytuacji notoryjności powszechnej informacji zawartych w protokole”.

Obowiązkiem ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka było na każdym etapie prowadzonych konsultacji i wymiany korespondencji (ze Sztabem Generalnym WP, Inspektoratem MON ds. Bezpieczeństwa Lotów w Poznaniu, prokuraturą wojskową, SKW, MSZ i KPRM) w latach 2011-2013 kategorycznie i konsekwentnie sprzeciwiać się wszelkim próbom przekazania Rosji materiałów dotyczących samolotu wojskowego CASA jako niezgodnych z polską racją stanu i interesami sojuszu NATO.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 56

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Re
Jaką właściwie ma płeć , ta larwa Ściemoniak?
R
Rita
===Grzegorz S.=====. to stara , pijana babka klozetowa , molestująca klientów
G
Gniewko syn łysegoDorsza
Ślimoniak , to bezwstydny plagiator Mendelejewa, poza tym jest niepoczytalny , bo gada do lampki itp.
g
gniewko_syn_ryba
15 kwietnia, 16:21, jhg:

Kim jest ten pomylony, popyrtany autor tego byle jakiego artykułu. Jaką on ma specjalność zawodową, chyba byle jaką?, bo podaje same domniemania. Czy takiemu półgłówkowi, powinno się cokolwiek udostępniać? Idź sieroto, posprzątaj kuwetę u prezesa.

A jaka jest twoja "specjalność zawodowa" i "wykształcenie" ?... Sądząc po treści i formie twojego wpisu pierwsza to "degustacja tanich napojów alkoholowych w połączeniu z sępieniem drobnych na ten cel", a drugie to niepełne podstawowe. Tak czy owak, szczerze wątpię byś potrafił poprawnie przeczytać ten artykuł, a tym bardziej go zrozumieć...

p
pan Szczota
15 kwietnia, 16:21, jhg:

Kim jest ten pomylony, popyrtany autor tego byle jakiego artykułu. Jaką on ma specjalność zawodową, chyba byle jaką?, bo podaje same domniemania. Czy takiemu półgłówkowi, powinno się cokolwiek udostępniać? Idź sieroto, posprzątaj kuwetę u prezesa.

Jest bardzo rzetelnym historykiem, uważnie formułującym stawiane tezy. W odróżnieniu od ciebie, ob sz czy mur ku.

L
LLL
Za dużo mamy złośliwców, łapiących się za pióro i wmawiają wszystkim, że są Polakami, a szczują tylko bo lubią, w Rosji też szczują.
g
gniewko_syn_ryba
Mówienie prawdy jest niezgodne z doktryną Grabowskiego, która obok doktryny Neumanna stanowi podstawę programu PO, więc Pan jesteś Cenckiewicz, czy Dziwisz, że się dziwisz ?... ;)
G
Grzegorz S.
15 kwietnia, 16:21, jhg:

Kim jest ten pomylony, popyrtany autor tego byle jakiego artykułu. Jaką on ma specjalność zawodową, chyba byle jaką?, bo podaje same domniemania. Czy takiemu półgłówkowi, powinno się cokolwiek udostępniać? Idź sieroto, posprzątaj kuwetę u prezesa.

[wulgaryzm] do roweru

G
Grzegorz S.
15 kwietnia, 12:06, PiS = bieda:

Mamy to!

Wyprzedziliśmy Amerykę!

Prezes Glapiński zarobił ponad półtora raza tyle, co jego odpowiednik w USA!

Czyżby nasza gospodarka wyprzedziła amerykańską?

A może mamy mniejszą inflację?

Nic z tych rzeczy!

Po prostu nasz prezes umie pajacować!

[obraźliwe] zawsze było glupiomadre i lewackie

D
Donek
15 kwietnia, 12:33, krótko w temacie:

Tam gdzie stacjonują wojska Amerykańskie prędzej czy później stosowany musi być ład porządek i przewidywalność. Polska pod obecnymi ''rzadami'' PIS takiego ładu nie posiada. Więc wyjścia mogą być dwa

Wyjscie 1 - Amerykanie wkur**ni opuszczają nasz kraj....

Wyjscie 2- Sami robimy porządek i w wyborach pis na pysk wywalamy

Dziękuję za uwagę :)

Bujaj wora glucie

D
Donek
15 kwietnia, 16:21, jhg:

Kim jest ten pomylony, popyrtany autor tego byle jakiego artykułu. Jaką on ma specjalność zawodową, chyba byle jaką?, bo podaje same domniemania. Czy takiemu półgłówkowi, powinno się cokolwiek udostępniać? Idź sieroto, posprzątaj kuwetę u prezesa.

Jest mądrzejszy od ciebie głupi [wulgaryzm]u

A
Akadiusz
NIe można prościej . Dobra robota panie Cenckiewicz.
t
tyle w temacie
15 kwietnia, 17:23, MEMORY !:

''TAKI SMACZEK'' GAZETA WIEŚCI 24

Cytat z art.

''Tomasz Rzymkowski jest poważnym obciążeniem wizerunkowym rządu PiS. Jego ojciec została aresztowany na trzy miesiące za molestowanie członka rodziny. Katolicka, tradycyjna rodzina okazała się siedliskiem mrocznych sił.

Aresztowanie ojca członka rządu na trzy miesiące pokazuje, że sprawa jest bardzo poważna, zarzuty mocne a dowody nie do obalenia. Molestowanie członka rodziny to również jedno z najbardziej obrzydliwych przestępstw, jakich można się dopuścić. Sytuacja Tomasza Rzymkowskiego była przedmiotem obrad polityków PiS i wiceminister zostanie prawdopodobnie schowany, bo mocno obciąża wizerunkowo i Kaczyńskiego i Morawieckiego.''

Kaczor takich lubi bo można nimi sterować. Dzieci deviantów, kapusi, agentów to najwierniejsi słudzy PISu

t
tyfuSSek
15 kwietnia, 17:23, MEMORY !:

''TAKI SMACZEK'' GAZETA WIEŚCI 24

Cytat z art.

''Tomasz Rzymkowski jest poważnym obciążeniem wizerunkowym rządu PiS. Jego ojciec została aresztowany na trzy miesiące za molestowanie członka rodziny. Katolicka, tradycyjna rodzina okazała się siedliskiem mrocznych sił.

Aresztowanie ojca członka rządu na trzy miesiące pokazuje, że sprawa jest bardzo poważna, zarzuty mocne a dowody nie do obalenia. Molestowanie członka rodziny to również jedno z najbardziej obrzydliwych przestępstw, jakich można się dopuścić. Sytuacja Tomasza Rzymkowskiego była przedmiotem obrad polityków PiS i wiceminister zostanie prawdopodobnie schowany, bo mocno obciąża wizerunkowo i Kaczyńskiego i Morawieckiego.''

WSI/BUL/RUSKA BUDA/RUDA ZDRADZIECKA KANALIA!!!

M
MEMORY !
''TAKI SMACZEK'' GAZETA WIEŚCI 24

Cytat z art.

''Tomasz Rzymkowski jest poważnym obciążeniem wizerunkowym rządu PiS. Jego ojciec została aresztowany na trzy miesiące za molestowanie członka rodziny. Katolicka, tradycyjna rodzina okazała się siedliskiem mrocznych sił.

Aresztowanie ojca członka rządu na trzy miesiące pokazuje, że sprawa jest bardzo poważna, zarzuty mocne a dowody nie do obalenia. Molestowanie członka rodziny to również jedno z najbardziej obrzydliwych przestępstw, jakich można się dopuścić. Sytuacja Tomasza Rzymkowskiego była przedmiotem obrad polityków PiS i wiceminister zostanie prawdopodobnie schowany, bo mocno obciąża wizerunkowo i Kaczyńskiego i Morawieckiego.''
Wróć na i.pl Portal i.pl