W Tokio trwają Igrzyska Olimpijskie, w których medalową szansą Polski w grach zespołowych jest przede wszystkim męska reprezentacja w siatkówce. Tymczasem blisko 30 lat temu nasi piłkarze sprawili miłą niespodziankę, zdobywając w Barcelonie srebrny medal. W finale o bramkę okazali się gorsi jedynie od gospodarzy imprezy, Hiszpanów (2:3). Co dzisiaj robią ówczesni zawodnicy śp. Janusza Wójcika? Okazuje się, że nie wszyscy zostali przy piłce.

Dariusz Adamczuk - szef pionu sportowego

Były obrońca w październiku skończy 52 lata. Obecnie stoi za sukcesami Pogoni Szczecin (brązowy medal, gra w el. Ligi Konferencji). Jest w niej szefem pionu sportowego (czyt. odpowiada za kadrę drużyny), członkiem zarządu, a także prezesem Akademii.

Na IO w Barcelonie zagrał w każdym meczu od pierwszej minuty. Nie zdobył bramki.

Marek Koźmiński - kandydat na prezesa

W lutym były pomocnik skończył 50 lat. Jeszcze przez trzy tygodnie będzie sprawować funkcję wiceprezesa PZPN ds. szkoleniowych. 18 sierpnia stoczy natomiast bój z Cezarym Kuleszą (były prezes Jagiellonii) o schedę po Zbigniewie Bońku, czyli o funkcję prezesa federacji. Koźmiński jest też przedstawicielem PZPN w Radzie Nadzorczej Ekstraklasy. W przeszłości blado wypadł jako właściciel Górnika Zabrze.

Podczas IO w Barcelonie miał pewne miejsce w składzie. Zdobył bramkę przeciw USA.

Grzegorz Mielcarski - ekspert w telewizji

Inną ścieżkę wybrał dla siebie 50-letni napastnik. Od wielu lat jest twarzą stacji Canal+ Sport. Możemy usłyszeć jego opinii głównie przy okazji meczów PKO Ekstraklasy, ale też innych rozgrywek. Na razie nic w tej materii się nie zmieni.

Oprócz Mielcarskiego z Canal+ Sport współpracuje także inny członek srebrnej reprezentacji, były pomocnik Tomasz Wieszczycki.

Podczas IO w Barcelonie Mielcarski strzelił gola Włochom. Na turnieju pełnił rolę zmiennika.