Wyświetl ten post na Instagramie.NIE JESTEM NA TO GOTOWA. A może i właśnie się stałam. Proszę dodajcie mi otuchy, ale może wytłumaczę choć trochę coś o czym dziś większość myślących INACZEJ DZIŚ zapomina. O moich uczuciach. O moim stanie. Jestem kobietą. Teraz aż się cała trzęsę odpowiadając na zarzuty co poniektórych, że może powinnam stracić swoje dzieci skoro jestem ZA ZABIJAniem. Nie jestem. Nigdy nie byłam. Nigdy nie będę. Ale w moim życiu przeżyłam wiele. Mam 42 lata i dwoje szczęśliwie zdrowych dzieci. Ale ciąż miałam osiem. Aż sześć z nich nosiłam przy sercu do końca trzeciego miesiąca. Obumierały. Cierpienie tak wielkie, że tylko Rodzic będący w takiej sytuacji może to zrozumieć. Po pierwszej stracie 13 lat temu miałam przerwę w staraniu się o kolejne dziecko aż dwa lata. Ból był ogromny. I niemoc. Nie mogłam się pozbierać. Zabiegi, łyżeczkowania, za każdym razem poczucie winy, ukrywanie wszystkiego bo przecież to tylko MOJA sprawa, wstyd i wiele innych emocji a przede wszystkim walka z samą sobą, czy zdołam się z tego podnieść. Czy mogę udźwignąć jeszcze więcej. Za KAŻDYM RAZEM KIEDY DOCHODZIŁO do tych okropnych wydarzeń a kiedy pojawiła się już na świecie nasza starsza Córka było jeszcze gorzej... Ciągły strach o to czy będzie dobrze, czy się uda, czy będzie zdrowe, czy ktoś się o tym dowie... Czy ktokolwiek oprócz wspierających bliskich, w moim przypadku męża WIE co wtedy czułam?!! W jakim byłam stanie ?!!! Bez wsparcia Rodziców, Mamy?! Bez mówienia o tym komukolwiek oprócz najbliższych?! Kobieta milczy. Często. Dusi ją. To stan nie do opisania. Takich historii ma wiele. I wciąż je tłumi. Bo cierpi. Ból nie do opanowania... Przez wiele lat nie mogłam o tym mówić. Nadal jest mi ciężko. To emocje nie do opisania. Za każdym razem czułam się gorsza. Czułam się z tym fatalnie , ja sama... A przecież moja tak głęboko skrywana historia i przeżycia są niczym wobec kobiet, które będą wiedzieć jaki los spotka ich dziecko. Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić. I szczerze?! Kiedy słyszę, że „miało być chore a urodziło się zdrowe” to aż mnie krew zalewa. Graj w ruletkę. Próbuj. Ile wytrzymasz. NIKT NIE SIEDZI w naszych głowach. Nikt nie wie ILE jesteśmy jeszcze w stanie udźwignąć.Post udostępniony przez Joanna Koroniewska - Dowbor (@joannakoroniewska) Paź 22, 2020 o 2:41 PDT
NIE JESTEM NA TO GOTOWA. A może i właśnie się stałam. Proszę dodajcie mi otuchy, ale może wytłumaczę choć trochę coś o czym dziś większość myślących INACZEJ DZIŚ zapomina. O moich uczuciach. O moim stanie. Jestem kobietą. Teraz aż się cała trzęsę odpowiadając na zarzuty co poniektórych, że może powinnam stracić swoje dzieci skoro jestem ZA ZABIJAniem. Nie jestem. Nigdy nie byłam. Nigdy nie będę. Ale w moim życiu przeżyłam wiele. Mam 42 lata i dwoje szczęśliwie zdrowych dzieci. Ale ciąż miałam osiem. Aż sześć z nich nosiłam przy sercu do końca trzeciego miesiąca. Obumierały. Cierpienie tak wielkie, że tylko Rodzic będący w takiej sytuacji może to zrozumieć. Po pierwszej stracie 13 lat temu miałam przerwę w staraniu się o kolejne dziecko aż dwa lata. Ból był ogromny. I niemoc. Nie mogłam się pozbierać. Zabiegi, łyżeczkowania, za każdym razem poczucie winy, ukrywanie wszystkiego bo przecież to tylko MOJA sprawa, wstyd i wiele innych emocji a przede wszystkim walka z samą sobą, czy zdołam się z tego podnieść. Czy mogę udźwignąć jeszcze więcej. Za KAŻDYM RAZEM KIEDY DOCHODZIŁO do tych okropnych wydarzeń a kiedy pojawiła się już na świecie nasza starsza Córka było jeszcze gorzej... Ciągły strach o to czy będzie dobrze, czy się uda, czy będzie zdrowe, czy ktoś się o tym dowie... Czy ktokolwiek oprócz wspierających bliskich, w moim przypadku męża WIE co wtedy czułam?!! W jakim byłam stanie ?!!! Bez wsparcia Rodziców, Mamy?! Bez mówienia o tym komukolwiek oprócz najbliższych?! Kobieta milczy. Często. Dusi ją. To stan nie do opisania. Takich historii ma wiele. I wciąż je tłumi. Bo cierpi. Ból nie do opanowania... Przez wiele lat nie mogłam o tym mówić. Nadal jest mi ciężko. To emocje nie do opisania. Za każdym razem czułam się gorsza. Czułam się z tym fatalnie , ja sama... A przecież moja tak głęboko skrywana historia i przeżycia są niczym wobec kobiet, które będą wiedzieć jaki los spotka ich dziecko. Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić. I szczerze?! Kiedy słyszę, że „miało być chore a urodziło się zdrowe” to aż mnie krew zalewa. Graj w ruletkę. Próbuj. Ile wytrzymasz. NIKT NIE SIEDZI w naszych głowach. Nikt nie wie ILE jesteśmy jeszcze w stanie udźwignąć.
Post udostępniony przez Joanna Koroniewska - Dowbor (@joannakoroniewska) Paź 22, 2020 o 2:41 PDT
Wyświetl ten post na Instagramie.Jestem wściekła tak jak inne kobiety - moje siostry. Ja juz nie bede miala dzieci ale moje corki TAK ! Jestesmy mądrym inteligentnym narodem w sercu Europy !!! Wstyd mi za to co się dzieje w moim kraju. Ktoś chce nam narzucić jak mamy żyć !!! W kobietach siła ❤️ Wyjdę ze swoimi córkami i wnuczką na spacer, żeby was wspierać. ⚡️⚡️⚡️Post udostępniony przez Beata Kozidrak (@beatakozidrak) Paź 24, 2020 o 11:42 PDT
Jestem wściekła tak jak inne kobiety - moje siostry. Ja juz nie bede miala dzieci ale moje corki TAK ! Jestesmy mądrym inteligentnym narodem w sercu Europy !!! Wstyd mi za to co się dzieje w moim kraju. Ktoś chce nam narzucić jak mamy żyć !!! W kobietach siła ❤️ Wyjdę ze swoimi córkami i wnuczką na spacer, żeby was wspierać. ⚡️⚡️⚡️
Post udostępniony przez Beata Kozidrak (@beatakozidrak) Paź 24, 2020 o 11:42 PDT
Wyświetl ten post na Instagramie.Zmieniliśmy czas o godzinę, a cofnęliśmy się o dekady, setki lat... Znów musimy walczyć o z trudem zdobyte prawa kobiet do wolności, do decydowania o sobie! Powtórzę za Olgą Tokarczuk: „wszyscy jesteśmy wojowniczkami“, bo to na nas, a nie na politykach spoczywać będą konsekwencje orzeczenia TK! Pod pretekstem ochrony życia, odbiera się dziś wolność. A to Bóg dał nam wolną wolę i żaden człowiek ani polityk odebrać jej nie może! #piekłokobiet #strajkkobiet #wolnośćPost udostępniony przez Ewa Wachowicz (@ewawachowicz) Paź 26, 2020 o 1:47 PDT
Zmieniliśmy czas o godzinę, a cofnęliśmy się o dekady, setki lat... Znów musimy walczyć o z trudem zdobyte prawa kobiet do wolności, do decydowania o sobie! Powtórzę za Olgą Tokarczuk: „wszyscy jesteśmy wojowniczkami“, bo to na nas, a nie na politykach spoczywać będą konsekwencje orzeczenia TK! Pod pretekstem ochrony życia, odbiera się dziś wolność. A to Bóg dał nam wolną wolę i żaden człowiek ani polityk odebrać jej nie może! #piekłokobiet #strajkkobiet #wolność
Post udostępniony przez Ewa Wachowicz (@ewawachowicz) Paź 26, 2020 o 1:47 PDT
Wyświetl ten post na Instagramie.Jesteśmy. Po stronie Praw Człowieka. Przeciwko przemocy. #wyroknakobiety #wspólnygniew #wybóraniezakaz Anna Karaszewska @stowarzyszenie_kongres_kobiet Matylda Ostaszewska @szumowska.m Krystyna Kacpura @federapl @kaziaszczukaPost udostępniony przez Maja Ostaszewska Official (@ostaszewskamaja_official) Paź 24, 2020 o 5:46 PDT
Jesteśmy. Po stronie Praw Człowieka. Przeciwko przemocy. #wyroknakobiety #wspólnygniew #wybóraniezakaz Anna Karaszewska @stowarzyszenie_kongres_kobiet Matylda Ostaszewska @szumowska.m Krystyna Kacpura @federapl @kaziaszczuka
Post udostępniony przez Maja Ostaszewska Official (@ostaszewskamaja_official) Paź 24, 2020 o 5:46 PDT