1/8
Od kilku dni ulicami polskich miast przechodzą tłumy...

Od kilku dni ulicami polskich miast przechodzą tłumy protestujących przeciwko decyzji TK

2/8
3/8
4/8

Wyświetl ten post na Instagramie.

Zamknęłam ten rozdział mojego życia na łamach książki Magdy Łyczko, ale czuję się przywołana do wypowiedzi. Jestem najszczęśliwszą Mamą 23 letniego Franka i 14 letniego Julka. Pierwsza ciąża była zagrożona i przeleżałam prawie całą na oddziale patologii ciąży przy ul. Madalińskiego. PATOLOGIA CIĄŻY to nie jest miejsce dla żadnej przyszłej mamy. Byłam studentką ostatniego roku i obroniłam na dwa tygodnie przed porodem pracę magisterską. Niestety pracowałam w TVP bez etatu i umowy o pracę, więc wyrzucili mnie bez mrugnięcia okiem, bo przecież musisz mieć zdrową ciążę i dobrze się czuć. Kopnęli mnie w tyłek gdy tylko powiedziałam, że razem z mężem Maciejem Kurzajewskim chcę walczyć o moje dziecko. Było totalnie ciężko bo wybieraliśmy między lekami, a jedzeniem. Codzienna walka o Franka: szpital, opcje lekarzy, leki, leżenie z nogami w górze i patrzenie w sufit, nadzieja, że serce bije i damy razem radę. Na prywatnych lekarzy nie było nas stać. Strach i panika. Franek urodził się zdrowy. Pokochaliśmy szalenie i bez opamiętania. Przyszła przemyślana decyzja, żeby Franek nie był sam. Zaplanujmy kolejne dziecko. Zaszłam w ciążę bliźniaczą. Początek 6 miesiąca niestety diagnoza. Jedno dziecko już nie żyje od dwóch tygodni, drugie właśnie umarło. Moje życie jest zagrożone. Muszę szybko urodzić dwójkę martwych dzieci. Nie chciał nas przyjąć żaden szpital, bo nie mają dla mnie pokoju, a inne matki urodzą bobasy. Będę traumą dla innych. Inna odpowiedz: nie ma jak urodzić martwe, bo co oni potem z nimi zrobią. Odsyłano mnie, a ja w stanie zagrożenia życia słyszałam tylko, że jestem problemem innych zdrowych kobiet, które urodzą zdrowe dzieci i będę miała zły wpływ na ich stan psychiczny. Ja nie istniałam. Moje martwe dzieci w brzuchu też nie. Może już w Polsce RODZI SIĘ PO LUDZKU, ale tylko zdrowe dzieci. Na martwe dzieci, które trzeba urodzić, a są już duże, nie ma w Polsce miejsca NIGDZIE!!! W końcu zlitowała się nad nami pani dr i przyjęła. Powiedzieli, że będę leżeć ze zdrową mamą w zdrowej ciąży więc mam nie rozpaczać, nie wyć, nie histeryzować bo będę traumatyzować inne kobiety i sprawiać problem personelowi szpitala............ Dalej na następnych zdjęciach.

Post udostępniony przez Paulina Smaszcz (@paulina.smaszcz)



Paulina Smaszcz

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

W Krakowie pojawił się innowacyjny licznik. Pokaże, ile zużywamy wody

W Krakowie pojawił się innowacyjny licznik. Pokaże, ile zużywamy wody

W polskich lasach pierwsze borowiki i maślaki. Pogoda zaskoczyła grzybiarzy

W polskich lasach pierwsze borowiki i maślaki. Pogoda zaskoczyła grzybiarzy

Kraków pożegnał Antoniego Monteana, legendę "Pasów"

Kraków pożegnał Antoniego Monteana, legendę "Pasów"

Zobacz również

W Krakowie pojawił się innowacyjny licznik. Pokaże, ile zużywamy wody

W Krakowie pojawił się innowacyjny licznik. Pokaże, ile zużywamy wody

W Poroninie powstaje nowy budynek Ośrodka Pomocy Społecznej. Są już fundamenty

W Poroninie powstaje nowy budynek Ośrodka Pomocy Społecznej. Są już fundamenty