To było piekło - mówili strażacy o tragicznym pożarze w Walencji. Liczba ofiar może przekroczyć 20 osób. WIDEO

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Wystarczyło pół godziny, by ogromny budynek w Walencji stanął w płomieniach
Wystarczyło pół godziny, by ogromny budynek w Walencji stanął w płomieniach Fot. JOSE JORDAN/AFP/East News
To był bez wątpienia największy pożar we współczesnej historii Walencji. Ogień objął dwa wielopiętrowe budynki mieszkalne. Wielu mieszkańców zostało uwięzionych, co było szczególnym dramatem dla osób mieszkających na wyższych kondygnacjach. Nie do wszystkich miejsc udało się dotrzeć strażakom.

Ratownicy nie spodziewają się znaleźć żywej osoby uwięzionej w płomieniach w budynku. Budzi to obawy, że ofiar śmiertelnych będzie ponad 20. Na razie mówi się o czterech ofiarach i kilkunastu rannych. Ciała czterech ofiar wypatrzył na tarasach strażacki dron.

138 mieszkań do przeszukania

Do przeszukania strażacy mają 138 mieszkań, w których mieszkało 400 osób. Wśród nich byli turyści.

Budynek, który stanął w płomieniach, liczył sobie 14 pięter. Nie wiadomo, jaka była przyczyna powstania ognia i dlaczego tak szybko się rozprzestrzeniał, ale eksperci podejrzewają, że mogło chodzić o wysoce łatwopalny materiał, którym pokryty był blok mieszkalny. Świadkowie ocaleni z pożogi mówią, że pożar wybuchł prawdopodobnie na ósmym piętrze, a ogień rozprzestrzenił się na dwa wieżowce mieszkalne w ciągu 30 minut od wykrycia pierwszych płomieni.

Cudem wyszli z potrzasku

800-tysięczne miasto żyje historią cudownego uratowania pary uwięzionej na siódmym piętrze. Mając drogę ucieczki odciętą przez płomienie, spędzili dwie godziny na balkonie. Zakrywali twarze szalikami i czapkami, aby chronić się przed ogniem, dymem i wysoką temperaturą. W pewnym momencie sfilmowano ich, jak próbowali przeskoczyć ściankę działową oddzielającą ich balkon od tarasu sąsiada, zanim dotarli do nich na podnośniku strażacy.

Na nagraniu słychać było, jak wołają o pomoc, a ratownicy próbują ich uspokoić.

Inne nagrania pokazały mężczyznę, który skacze z wysokości kilku pięter na nadmuchiwaną matę, aby uciec przed ogniem, podczas gdy inni czekają na ratunek na tarasach, a płomienie zbliżają się do nich coraz bardziej.

Z pożogą walczyło 20 zastępów straży pożarnej. Obecnie strażacy czekają na schłodzenie budynku od zewnątrz. Dopiero wówczas będą mogli wejść do środka. Na razie są obawy runięcia konstrukcji.

Władze zaapelowały do okolicznych mieszkańców, by nie zbliżać się do miejsca katastrofy.

Źródło: BBC

jg

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl