Tłumy modliły się na mszy o uzdrowienie w Sanktuarium Świętego Józefa w Kielcach

Dorota Kułaga
Tłumy wiernych uczestniczyły we wtorek we mszy świętej z modlitwą o uzdrowienie, którą w Sanktuarium Świętego Józefa Opiekuna Rodziny w Kielcach odprawił franciszkanin - ojciec Józef Witko.

Na spotkanie z tym charyzmatycznym kaznodzieją przyjeżdżają wierni nie tylko z diecezji kieleckiej, ale również z różnych stron Polski. Wielu chorych przybywa z nadzieją na cudowne uzdrowienie.

- Zawsze kościół jest wypełniony po brzegi. Nieraz jest nawet około 3,5 tysiąca osób. Mnóstwo ludzi przyjeżdża z Ostrowca Świętokrzyskiego, Ożarowa, Lublina i okolic. Uczestniczą w nowennie do świętego Józefa opiekuna rodziny, później we mszy świętej, w modlitwie o uzdrowienie z nałożeniem rąk - wyjaśnia ksiądz proboszcz Jan Iłczyk.

I dodaje, że wierni uczestniczący w tych modlitwach, a często są to osoby poważnie chore, niepełnosprawne, przynoszą później ojcu Józefowi podziękowania na piśmie za uzdrowienia, z opisaniem danego przypadku. Są one wpisywane do księgi parafialnej. -Są to ważne wydarzenia w życiu naszego kościoła, to też jest jego historia. Ale to dzięki ojcu Józefowi Witko mamy te wyjątkowe łaski - dodaje ksiądz proboszcz parafii Świętego Józefa Robotnika, która jednocześnie jest sanktuarium. - Dlaczego są tutaj tłumy? Bo jest Jezus i ludzie przyjeżdżają do Niego. Forma tej mszy pozwala sobie uświadomić Jego obecność w Eucharystii, w sakramentach świętych i doświadczyć Jego miłosierdzia. Stąd ci, którzy przyjeżdżają do tego sanktuarium, spodziewają się uzdrowienia od Jezusa, oczekują tego - mówił nam wczoraj przed mszą świętą ojciec Józef Witko, który obecnie pełni posługę duszpasterską w zgromadzeniu franciszkanów w Pińczowie.

Podczas mszy z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie wiele osób zostało uzdrowionych, co potwierdzają wspomniane wpisy do księgi parafialnej. - To są znaki Bożej miłości, które Bóg daje nam podczas modlitwy. Zresztą Jezus powiedział: proście, a otrzymacie. Skoro prosimy, to On spełnia to, co obiecał. Daje nam to wszystko, o co prosimy, a jest to nam bardzo potrzebne, co jest dobre, a zdrowie jest dobre, uwolnienie jest dobre, podobnie jak i błogosławieństwo - podkreślił.

Kiedy ojciec Józef Witko odkrył w sobie charyzmat uzdrawiania? - Nie tyle zauważyłem, czy odkryłem, co miałem pragnienie modlitwy za chorych. To pragnienie było tak silne, że zacząłem się modlić, a Pan Bóg zaczął odpowiadać na te modlitwy - mówił nam ojciec Józef Witko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tłumy modliły się na mszy o uzdrowienie w Sanktuarium Świętego Józefa w Kielcach - Echo Dnia Świętokrzyskie

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 30.11.2016 o 08:06, Gość napisał:

Ty zamiast krzyża w domu masz qutasa w ustach ...ale zawsze coś . .Jeden woli wiare w Boga inny woli narkotyki i tęczowe pedofile..Każdy ma wybór

Ty za to masz krzyż nad każdym progiem ale w głowie tylko jedno gdzie by tu qtasa wsadzić, nawet jak nie wsadzisz to myślisz o tym.

T
Tomasz
W dniu 30.11.2016 o 08:06, Gość napisał:

Ty zamiast krzyża w domu masz qutasa w ustach ...ale zawsze coś . .Jeden woli wiare w Boga inny woli narkotyki i tęczowe pedofile..Każdy ma wybór

Prawdziwy katolik nie roznisz sie niczym od muslimów z isis.Ktos mysli inaczej niz ty to go na stos. Biedny ograniczony mały człowieczku.
G
Gość

Czytałem o kilku takich przypadkach niby uzdrowień, że wszystko było pieknie, ktoś zaczął widzieć, chodzić po takich maszach, a bardziej na takich mszach a póżniej te procesy chorobowe za kilka dni wróciły i był tak samo chory. Organizm człowieka pod wpływem pozytywnych impulsów pozwala wyzwolić w sobie na chwilę dużo mocy, takiej energii która pozwala uwierzyć że jesteś zdrowy i przez chwilę zachowujesz się jak zdrowy człowiek ale później to wszystko wraca gdyż natura jest nieubłagana i nie wszystko da się naprawić siłą sugestii.

G
Gość
W dniu 30.11.2016 o 10:42, Gość napisał:

Byłem na takiej mszy i coś czuć dobrego. A lepiej wierzyć w to niż lekarzom że ta pigułka czyni cuda a tym samym napychane są kieszenie mafii farm. którzy celowo trują ludzi.

Pigułki leczą, stymulują organizm do pewnych zachowań które zostały zaburzone pod wpływem różnych czynników. To nie jest kwestia wiary tylko obserwacji i doświadczenia. Takie doświadczenia bycia w tłumie i wspólnego przeżywania czegoś a póxniej poczucua wspólnoty nie jest tylko obecne w kościołach, ale na koncertach, stadionach, wspólnych uroczystościach gdzie ludzie spotykają się żeby wspólnie coś przeżywać. To poczucie osamotnienia znika i czujesz ws[pólnotę i że jesteś wśród osób którzy równie podobnie jak ty się czują i podobnie reagują. To zawsze działa pozytywnie na umysł i niektórzy w kościołach mogą temu przypisywać jakieś magiczne moce ale to nic innego jak pozytywna reakcja organizmu na poczucie bliskości z drugim podobnym jak ty człowiekiem

G
Gość

Byłem na takiej mszy i coś czuć dobrego. A lepiej wierzyć w to niż lekarzom że ta pigułka czyni cuda a tym samym napychane są kieszenie mafii farm. którzy celowo trują ludzi.

G
Gość

Jak się nie wierzy w siebie to się wierzy ze strachu w Boga

t
tempo
W dniu 30.11.2016 o 08:06, Gość napisał:

Ty zamiast krzyża w domu masz qutasa w ustach ...ale zawsze coś . .Jeden woli wiare w Boga inny woli narkotyki i tęczowe pedofile..Każdy ma wybór

Ciekawe w jakiego boga Ty wierzysz, bo krzyżyk na ścianie i klepanie zdrowasiek nie czyni z Ciebie chrześcijanina. Po Twojej wypowiedzi widzę, że bliżej Boga są osoby o której piszesz niż Ty, świąteczno - kościelny katoliku od siedmiu boleści.

G
Gość
W dniu 29.11.2016 o 20:59, wasserski napisał:

RELIGIA TO OPIUM DLA LUDUPAN BÓG NIE ISTNIEJE,nikt go nie spotkał,nie widział,dlaczego się ukrywa


Ty zamiast krzyża w domu masz qutasa w ustach ...ale zawsze coś . .
Jeden woli wiare w Boga inny woli narkotyki i tęczowe pedofile..
Każdy ma wybór
r
rimcrest2300

się watykan dogadał z możnymi tego świata /czytaj żydami :amerykańskimi europejskimi azjatyckimi afrykańskimi itd /i trzepie kase na głupich narodach .to samo robi rząd każdego państwa

 

na ulice ,palić opony ,wytępić zaraze

J
JAN

NAIWNYCH NIE BRAKUJE

123
W dniu 29.11.2016 o 20:59, wasserski napisał:

RELIGIA TO OPIUM DLA LUDUPAN BÓG NIE ISTNIEJE,nikt go nie spotkał,nie widział,dlaczego się ukrywa

 

I ktoś ma posłuchać jakiegoś faceta z "forum" echa dnia?

Temat nie raz wałkowany, więc odpowiadać na Twoje pytanie nie ma potrzeby.

J
JaPan

kościół to najbogatsza firma na świecie,

bo handluje towarem, którego nikt nigdy nie widział :D

 

P
PL

Biedny jesteś, niedowiarku.

w
wasserski

RELIGIA TO OPIUM DLA LUDU

PAN BÓG NIE ISTNIEJE,nikt go nie spotkał,nie widział,dlaczego się ukrywa

Wróć na i.pl Portal i.pl