Być może. Dlatego spróbowaliśmy się dowiedzieć, dlaczego płeć piękna zaopatruje się w niezliczone ilości garderoby nawet jeśli ma świadomość, że połowa z nich nigdy nie wydostanie się z dna studni zwanego szafą.
Dziennik Zachodni rozbiera kobiety na czynniki pierwsze ZOBACZ
Trop pierwszy: Kobiety lubią mieć
Na punkcie butów kobiety mają prawdziwego bzika, ale nie tylko one. Mężczyźni również. Popularny polski prezenter Olivier Janiak podobno ma w swojej szafie 100 par butów, a wielkości garderoby Justina Biebera zazdrości prawdopodobnie każda kobieta na świecie. To i tak jest pewnie niewielką ilością w porównaniu z garderobą Celine Dion. Szacuje się, że znana piosenkarka ma w swojej szafie ok. 3 tysięcy butów! Według badań brytyjskiego towarzystwa ubezpieczeniowego Gocompare przeciętna kobieta w ciągu życia wydaje na buty ponad 80 tys. zł, za taką cenę mogłaby sobie sprawić przynajmniej 2 dobre samochody. - Mnie one po prostu kręcą, choć wiem, że marnotrawię pieniądze, które mogłabym lepiej spożytkować - mówi Iwona Jastrzębska z Siemianowic, która w swojej szafie trzyma 43 pary butów.
ZOBACZ kolejne tezy na temat kobiet
Fascynację kobiet obuwiem wyjaśniali nam
Łukasz Jach, psycholog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
Dr Krzysztof Łęcki, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
Swoją liczną kolekcję nie tylko obuwia, ale i sukienek, torebek czy rajstop tłumaczy tym, że kobieta po prostu lubi mieć. Według Łukasza Jacha z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, ta potrzeba jest dodatkowo podsycana przez coraz bardziej wymyślne reklamy tworzone przez marketingowców. - Poza tym pojawił się trend, aby ludzie coraz więcej kupowali, zwiększali swój stan posiadania. Tyczy się to nie tylko kobiet, ale też i mężczyzn - wyjaśnia Jach.
Jak podkreśla Piotr Sobczak, psychoterapeuta i dyrektor Ośrodka Terapii Uzależnień w Tarnowskich Górach, chęci posiadania niezliczonej ilości butów nie należy jednak łączyć z zakupoholizmem, tylko z budowaniem poczucia własnej wartości. - W tym wypadku człowiek próbuje wypełnić pustkę swojego ego. Ilość butów nie jest wyznacznikiem zakupoholizmu, a bardziej ilustracją tego, jak siebie przeżywa. Może też oznaczać, że taki ma styl, co nie oznacza choroby - uważa.
Trop drugi: kobiety chcą być seksowne
Buty mają być przede wszystkim atrybutem na każdą okazję. Bal? Najlepsze są szpilki. Wyprawa w góry? Zakładamy traperki, a w ciepłe dni wygodne sandały. Dlatego nie powinny dziwić wyniki badań zrobionych przez Gocompare, z których wynika, że kobieta używa średnio 19 par obuwia - 3 pary na obcasie, 6 par japonek i klapek, sandałki, baletki, parę na koturnie, 3 pary kozaków i 4 pary wyjściowe. Do tego można jeszcze dodać dwie pary butów do pracy i dwie kolejne, które zostały kupione przez przypadek. Tak szeroki asortyment obuwia pozwala wpasowywać się w konkretne sytuacje w życiu, a do tego pomagają zwiększyć prestiż. Ponadto doskonale podkreślają kobiecy seksapil. Według psychologii ewolucji, właśnie poprzez wzbogacanie swojej garderoby kobiety podkreślają atrakcyjność i atrybuty swojego ciała. - A to pozwala zwiększyć ich szanse na przyciągnięcie do siebie mężczyzn i sprawia, że mają wysoką samoocenę - mówi Jach.
Trop trzeci: W butach droga do szczęścia
Zgadza się z tym Wioletta Wilczek, mieszkanka Bestwiny, która podkreśla, że buty zwiększają poczucie wartości, przy czym zwraca też uwagę na to, że dla kobiet kupowanie butów to ciągłe powiększanie kolekcji. - Jedni lubią zbierać znaczki, inni monety, a my kobiety ubóstwiamy kolekcjonować właśnie buty - zaznacza.
Dorota Zasowska ze Stowarzyszenia Aktywne Kobiety z Sosnowca, w swojej szafie trzyma buty, które zakładała jeszcze w liceum. - Trzymam je tam z sentymentu, choć być może jeszcze kiedyś je założę - śmieje się.
Niezliczona ilość butów daje też możliwość komfortowego wyboru, dzięki czemu kobieta odczuwa, że jakość jej życia jest wysoka. - Kiedyś kobiety musiały mocno się napracować, by coś zgromadzić, bo o pewne rzeczy było o wiele trudniej. Dziś robią to po to, by mieć większy wybór - tłumaczy dr Krzysztof Łęcki, socjolog Uniwersytetu Śląskiego.
Buty kolekcjonują też mężczyźni. Okazuje się, że na ich punkcie potrafią być nie mniej zwariowani niż kobiety. A na zakupach spędzają od nich więcej czasu. Dlaczego tak jest?
- Bo zakupy działają jak narkotyk. Wydzielają się wtedy substancje powodujące odczuwanie przyjemności. Mężczyźni również ją odczuwają, gdy kupują sobie nowe rzeczy, choć rzadko chcą się do tego przyznać - wyjaśnia Jach.
Dlaczego więc kobiety starają się wejść w posiadanie jak największej ilości par obuwia? Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie jest prosta. - Robią to, ponieważ idąc na zakupy udają się w magiczną drogę do szczęścia. A że nie zawsze przychodzi, to wracają i kupują dalej - podsumowuje Łęcki.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ
*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?