Nie należy się jednak obawiać tej zmiany. Nie dotyczy ona osób korzystających z kablówek i satelitarnych platform cyfrowych. Trzeba jednak uważać, bo brak wiedzy na temat cyfryzacji coraz zuchwalej wykorzystują oszuści.
- Oszukiwani są najczęściej starsi ludzie, zarówno z małych miejscowości i dużych miast - mówi Henryk Gabryelczyk z wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
W połowie listopada do mieszkania starszej mieszkanki Leszna zapukał mężczyzna, który podał się za przedstawiciela jednego z operatorów telewizyjnych. Po obejrzeniu dekodera stwierdził, że w związku ze zmianą systemu nadawania urządzenie trzeba wymienić. Kobieta zapłaciła 400 złotych za "nowy" sprzęt. Miała go otrzymać dwa dni później. Dekodera jednak nie dostała, a monter... zniknął.
- Oszustw związanych ze zmianą sygnału z analogowego na cyfrowy było więcej. Notowaliśmy je w Lesznie, koło Kościana, Wrześni - zaznacza Henryk Gabryelczyk.
Od kilku tygodni bierze on udział w spotkaniach ze starszymi osobami z regionu i tłumaczy, jakie "legendy" mogą tworzyć przestępcy.
- W ostatnim czasie mieliśmy przypadki, gdy oszust pobierał zaliczki i znikał nie dostarczając dekodera, ale nie tylko. W jednym przypadku sprawca został "pośrednikiem" w załatwianiu wysokiego kredytu na dekoder, w innym oszust zabrał gotówkę, a dostarczył przestarzały sprzęt nie mający nic wspólnego ze zmianą sygnału na cyfrowy - wymienia Henryk Gabryelczyk.
Policjanci mówią wprost, że zgłaszane sprawy to tylko wierzchołek góry lodowej. Podczas nieoficjalnych rozmów dość często słyszą o osobach, które kupiły dekodery od domokrążców. Wierząc, że to "okazja" zapłaciły za nie znacznie więcej niż gdyby kupiły wymagany sprzęt w sklepie. - Ale mają go, odżałowały pieniądze i nie informują o tym organów ścigania - mówią policjanci.
W rzeczywistości dekodery kosztują około 100 zł i potrzebują je tylko osoby, które telewizor kupiły przed kilkoma laty lub mają stare odbiorniki kineskopowe. W nowszych urządzeniach dekoder jest już wbudowany w telewizor. Nie trzeba też wymieniać anten - jeśli sprzęt nie ma kilkudziesięciu lat i nie jest po prostu zniszczony, to poradzi sobie z sygnałem cyfrowym równie dobrze jak z analogowym.
Dlatego też nie dajmy się nabrać na instalacje charakterystycznego talerza służącego do odbioru telewizji satelitarnej, bo i w ten sposób naciągacze chcą zarobić na cyfryzacji naziemnej telewizji, o czym mówią policjanci i rzecznicy konsumentów.
- W ostatnich miesiącach trafiają do nas osoby, które pod hasłem cyfryzacji podpisały kilkuletnie umowy właśnie z platformami satelitarnymi. Musiały też zapłacić za dekoder kilkaset złotych - opowiada Marek Janczyk, miejski rzecznik konsumentów w Poznaniu. I dodaje, że zdarzają się również przypadki nieuczciwych monterów.
- Sprzedają dobry sprzęt, ale za podłączenie trzech kabelków każą sobie płacić nawet kilkaset złotych - mówi Marek Janczyk.
Jest jednak wyjście. Umowy podpisane w naszym domu z akwizytorem możemy w ciągu 10 dni zerwać bez podawania przyczyny. Po tym terminie nie da się jednak nic zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?