18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Teatr Polski: Znów seks na scenie?

Małgorzata Matuszewska
Ubrany w samą bieliznę mężczyzna dotyka intymnych miejsc aktorki. Czy na tym skończy się ta scena?
Ubrany w samą bieliznę mężczyzna dotyka intymnych miejsc aktorki. Czy na tym skończy się ta scena? Pawel Relikowski / Polska Press
Czy podczas planowanej na piątek premiery "Onych" Stanisława Ignacego Witkiewicza na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego zobaczymy scenę seksu? Podczas próby prasowej mogliśmy zobaczyć ubranego tylko w bieliznę mężczyznę, dotykającego intymnych miejsc roznegliżowanej aktorki. Podczas próby na tym scenę przerwano. A jak będzie podczas premiery? Czy czeka nas obyczajowy skandal podobny do tego ze spektaklu "Śmierć i dziewczyna"?

– Artystka i kolekcjoner sztuki kochają się, ale na scenie nie będzie scen erotycznych - zapewniają nas w teatrze.
– Spektakl nie jest przeznaczony wyłącznie dla widzów dorosłych – mówi Weronika Czyżewska, rzeczniczka Teatru Polskiego. Za to bez „wycieczek” politycznych nie obędzie się ta premiera.

– Propozycję wyreżyserowania „Onych” dostałem latem, chciałem uciec od polityki, ale rzeczywistość zmieniła się tak, że nie ma wyjścia i trzeba opowiedzieć o zmianach – tłumaczy Oskar Sadowski, reżyser. I dodaje, że poza sferą polityczną, w „Onych” jest też opowieść o trudnej relacji dwójki głównych bohaterów. – W mikrokosmos kolekcjonera sztuki i artystki wdziera się polityka, obserwujemy rozpad ich związku – tłumaczy reżyser.

„Onych” Witkacy napisał w 1920 roku, a we wrocławskim Teatrze Polskim spektakl wyreżyserował Jacek Bunsch. To była prapremiera! – Niewiarygodne, że Witkacy wiele lat temu opisał to, co dzieje się teraz – mówi Oskar Sadowski, reżyser przedstawienia, znany z czytań w ramach cyklu „Czynne poniedziałki”. – Do słów Witkacego nie dopisaliśmy ani słowa, a wszystko brzmi tak, jakbyśmy „odpalili” telewizor i słuchali polityków – dodaje.

Dramaturżką przedstawienia jest Małgorzata Maciejewska, studentka dramaturgii na Wydziale Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie i performatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Scenografię przygotowała Karolina Pająk. – Inspirowała się zdjęciami duetu fotografów Pierre et Gilles, słynących m.in. z kiczowatych fotografii Kylie Minogue i Madonny – opowiada Oskar Sadowski.

Wystąpią: Adam Szczyszaj (Pan Kalikst Bałandaszek), Anna Ilczuk (Spika hrabina Tremendosa), Janka Woźnicka, Sylwia Boroń, Tomasz Lulek, Dariusz Baj, Marta Zięba, Aldona Struzik, Halina Rasiakówna, Andrzej Szeremeta. Premiera w piątek o godz. 19 na Scenie Kameralnej (ul. Świdnicka 28), następne spektakle: 7, 8 i 10 maja o godz. 19.

Seks na żywo w teatrze. Protestujący chcieli zablokować spek...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Teatr Polski: Znów seks na scenie? - Gazeta Wrocławska

Komentarze 65

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jamci
DEBILKO nie widzisz nachalnej reklamy? Setki teatrów na świecie przyciąga widzów sztuką, wspaniałą grą aktorską, doskonałą inscenizacją, a nie pokazywanem P I Z D Y.
m
mm
--kiedyś mieli po 10 -go dzieci ---a mąż u żony pępka nie widział ---I TO BYŁ SEKS
J
Jolanta
Nie jest ważne czy jest demonstracja seksu na scenie czy nie , ale czy ma ona sens i czy służy przekazaniu jakiejś ważnej myśli. Dla mnie nadal w teatrze najważniejsze jest SŁOWO i po to tam chodzę. Niestety tego słowa coraz mniej, za to pełno wulgaryzmów , bezsensownych, nie wiadomo po co scen seksu, bo niczemu one nie służą i niczego nie przekazują. Może być scena seksu na scenie, ale w jakimś celu, a nie tak sobie dla zasady czy zwabienia niewyrobionego widza. Nie jestem purytanką, protesty pod teatrem to też żenada, ale dla mnie teatr powinien być jakąś sztuką niedopowiedzeń, możliwości wyciągnięcia własnych wniosków. Sztuka kopulacji na scenie raczej tego nie zapewnia. Ale to moje zdanie.
G
Gość
Pozostała ci tylko zabawa swoim malusim ptaszkiem i plucie na swój koniuszek żeby się nie zatarł podczas masowania...................
ha ha ha
e
emeryt
Czy byłeś kiedyś w teatrze. Czy widziałęś kiedyś jakieś utwory dramatyczne autorstwa Stanisława Ignacego Witkiewicza. Podejrzewam, że nie bo to cię nie interesuje. Ciebie interesuje tylko plucie na przeciwników politycznych, na tych co nie zgadzają się z opcją polityczną, która zamuliłą twój umysł.
Bo tobie Teatr polski kojarzy się tylko z dyrektorem Krzysztofem Mieszkowskim.
-----
Krzysztof Mieszkowski – polski krytyk teatralny, dziennikarz; od 2006 dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu, założyciel i redaktor naczelny „Notatnika Teatralnego”, poseł na Sejm VIII kadencji.
---------------
Zwracam ci jeszcze uwagę że twoja opcja polityczna czyli opcja Jego Msciwości preferuje mianowanie na stanowiska zamiast konkursów,
e
emeryt
Poczytaj sobie coś na temat finansowania działalności artystycznej. Właśnie publiczne pieniadze są między innymi na promowanie kultury.
k
kalafior
Nie róbcie sztucznej afery marketingowej, drugi raz już to nie przejdzie, większości normalnych ludzi już sie to obrzydło po ostatnim razie, poza paroma ludźmi którzy sobie pohejtują :D
K
Karolina.DOL.
Patologia.Pewnie byście chcieli Teatr Polski we Wrocławiu zlikwidować I postawić piękny Kościół.
r
raz reklama zażarła,
to drugi raz próbują. Trochę żenada, że nie mają innego pomysłu na marketing jak goła dupa. Mało kreatywne jak na taki wysoki artystyczny poziom :P
G
Gość
BREDZISZ
w d...ie byłeś - i g...o widziałeś, tak ci powiem :) malutki trolu-prowokatorku
E
Ehh
Pornola se włącz. Obejrzysz prawdziwą sztukę.
w
widz
Początkujący polityk z gigantycznym parciem na szkło. Widziałem Mieszkowskiego na demonstracjach KOD. Ślinił się do każdego aparatu fotograficznego, szczerzył zęby do reporterów na budynku WYBORCZEJ, ale najlepsze jest to że każdy komentarz na fb. który nie jest mu pochlebny jest natychmiast wycinany a komentujący blokowany. Stąd pod jego postami raptem 2-3 komentarze wazeliniarzy. To jest właśnie Nowoczesna wolność słowa.
w
wojtek
jestem katolikiem ale osobiście mi to nie przeszkadza, przeszkadza to katolom. Tym co w pierwszysch ławkach w kościele siędzą, a za plecami zawistni i plują na innych, ci co najczęściej wytykają komuś grzech, a sami krądną i zdradzają. Katole są troszeczke podobni do muslimów, gdy ktoś obrazi ich religie ( religia katolów to PIS) to pobiją dziennikarza, oplują. A pożniej ze spokojem siądą w pierwszej ławeczke u przeora..
p
podatnik
Żadnych publicznych pieniędzy dla teatrów. Niech zarabiają sami na siebie. A wtedy mogą tam nawet jeść własne g...wno i nazwać to sztuką.
j
ja
Zwykła prowokacja, ale kilku "innych" da się sprowokować.
a maże to KOD-owcy i POwscy będą najbardziej oburzeni??? że niby wyborcy PiS.
Wróć na i.pl Portal i.pl