Tatrzański Park Narodowy kupuje swoim pracownikom krem do opalania za kilka tysięcy złotych

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Około 6 tysięcy złotych wyda w najbliższym czasie Tatrzański Park Narodowy na zakup... 123 tubek kremu do opalania. Markowe kosmetyki trafią do terenowych pracowników parku, którzy w górach są narażeni na działanie promieni słonecznych.

To kolejny nietypowy wydatek, jakiego dokonuje dyrekcja najbogatszego parku narodowego w Polsce. Inne służby, które również spędzają wiele czasu na słońcu, mogą przyrodnikom z TPN jedynie pozazdrościć. Np. policjanci, strażacy czy leśnicy, którzy również spędzają sporo czasu na wolnym powietrzu, „służbowego” kremu do opalania nie dostają.

Krem z górnej półki

Według ogłoszonego właśnie przez TPN przetargu, najpóźniej w Wielki Piątek (19 kwietnia br.) w zakopiańskiej siedzibie parku powinny pojawić się kartony wypakowane... kremem do opalania. Nie byle jakim, bo jednym z droższych jakie dostępne są na rynku.

Poszukiwany przez park specyfik Bioderma Photoderm Spray SPF30 sprzedawany jest w butelkach 400 ml w cenie 52 zł (taniej nie znaleźliśmy). Dokładną wysokość wydatków na krem poznamy po przetargu, ale można założyć, że będzie to około 6 tys. zł za całe zamówienie.

Spytaliśmy dyrekcję TPN, czy to nie jest zbyt duży wydatek na kosmetyki dla pracowników. Niestety, okazało się, że zarówno dyrektor Szymon Ziobrowski, jak i odpowiedzialna w parku za kontakty z mediami Paulina Kołodziejska są na wyjeździe zagranicznym.

Kołodziejska pokrótce wytłumaczyła, że krem ma być zakupiony w trosce o pracowników terenowych i obiecała, że dzień później skontaktuje się z nami behapowiec, który niestety nie oddzwonił.

O tym, że latem w Tatrach warto używać takich kremów, wielokrotnie mówili np. ratownicy TOPR. Podczas całodziennej wędrówki można nabawić się oparzeń słonecznych.

Nikt inny nie kupuje kremów

Okazuje się, że równie dobrego jak TPN i równie dbającego o załogę pracodawcę trudno na naszym terenie znaleźć.

- Czy dostajemy służbowy przydział na kremy do opalania? To chyba spóźniony żart na prima aprilis - śmieje się Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Niestety, bardzo mi przykro, ale policji nie stać na takie ekstrawagancje, mimo że nasi funkcjonariusze również spędzają sporo czasu na wolnym powietrzu w czasie np. patroli pieszych - dodaje.

Podobne słowa usłyszeliśmy w zakopiańskiej remizie Państwowej Straży Pożarnej, Straży Miejskiej pod Giewontem czy Nadleśnictwie Nowy Targ. Z śmiechem pytanie o zakupy kremu z filtrem UV przyjęto też w Babiogórskim, Pienińskim i Gorczańskim Parku Narodowym. - Nie robimy takich zakupów, bo nas nie stać - mówi Jerzy Gajewski, zastępca dyrektora Babiogórskiego Parku Narodowego.

Firma z gestem...

Tatrzański Park Narodowy już wiele razy pokazał, że będąc najbogatszą tego typu placówką w Polsce (w 218 roku zarobił na biletach ok. 12 mln zł) może o wiele więcej niż inne parki.

„Krakowska” już wielokrotnie opisywała, jak dyrektor Szymon Ziobrowski wysyłał swoich pracowników na wyjazdy narciarskie w Alpy (mimo że kolej na Kasprowy Wierch leży 100 m od siedziby parku) czy letnie wycieczki wraz z rodzinami do Czarnogóry. Park kupuje im też co roku tony (dosłownie) konserw i wędlin, czy mundury szyte przez znane marki górskie.

Zdaniem dyrektora:

„Chcemy wyznaczać standardy”

Przed napisaniem powyższego tekstu nie udało nam się osobiście porozmawiać z dyrektorem TPN Szymonem Ziobrowskim. Był na wyjeździe zagranicznym. Ponieważ już po raz kolejny piszemy o „ekscentrycznych” wydatkach w tej jednostce, zdecydowaliśmy się zacytować wypowiedź Ziobrowskiego z wcześniejszych publikacji.

Dyrektor zdaje sobie sprawę, że nie wszędzie w Polsce pracodawcy dobrze traktują swoją załogę. On jednak uważa, że takie działanie to podstawa i zamierza wyznaczać nowe standardy, tzn. „dawać pracownikom możliwość rozwoju, samokształcenia i samorealizacji oraz dobre warunki pracy” - mówił. I za te słowa należałoby się wielkie brawa. Ziobrowski jednak kieruje publiczną placówką i wydaje publiczne pieniądze, które powinien szanować. Gdyby miał prywatną firmę i wydawał swoje środki, to byłoby co innego.

FLESZ: Zysk dla budżetu dzięki nowym oznaczeniom energooszczędności. W co zamieni się A+++?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tatrzański Park Narodowy kupuje swoim pracownikom krem do opalania za kilka tysięcy złotych - Gazeta Krakowska

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
M
Oj, redaktora poniosło...
M
Marta
Czyli wg Pana Redaktora "dawać pracownikom możliwość rozwoju, samokształcenia i samorealizacji oraz dobre warunki pracy” (za które Redaktor daje wielkie brawa) można tylko w prywatnych zakładach pracy, a w publicznych pracownikom się nie należy?????
G
Gość
A co to za argument, że nikt inny nie kupuje?
:)
Ble ble... Mały zawistnik?
T
Tatrafoto
Panu redaktorowi polecam wygooglowanie `promieniowanie UV w górach`. Rak skóry to na prawdę nie są żarty. I może zamiast użyć sformułowania `krem do opalania`, może lepiej byłoby napisać krem ochronny. Ale to już nie brzmi tak sensacyjnie. Bo wyszłoby że TPN wydaje pieniądze na ochronę swoich pracowników prze rakiem skóry.
G
Gość
Bardzo mądra decyzja. Popieram. Nie jestem związana z nikim z TPN. W górach bywam tylko w wakacje (żeby nie było podejrzeń o kumoterstwo). Ci co mówią o decyzji z przekąsem, chyba nigdy nie byli narażeni na wielogodzinną ekspozycję na słońcu w górach!
M
M
Krem pracownikom TPN się należy! Jak lekarzowi kitel, a cieśli dłuto. Jeżeli inne instytucje nie kupują, to powinny brać przykład.

Problemy są gdzie indziej. Konie wciaż umierają na drodze Morskiego Oka, turyści wciąż sr**ą po krzakach bo kible w Morskim Oku są płatne, przewodnicy dalej wożą klientów samochodami wgłąb tatrzańskich dolin, wycinka w Zachodnich idzie w najlepsze, klechy budują dom na Wiktorówkach, itd ... A w Krakowie p. Ziobrowscy (Ci Ziobrowscy) szantażują Miasto, że wytną las, bo pozwala na to lex Szyszko... I to są problemy o których trzeba krzyczeć!
G
Gość
,..Szukam kochanka na seks spotkania. Mam 20lat i seksowne ciało, Moje nagie fotki i kontakt do mnie tu: http://randkivip.pl i wyszukaj mnie po niku: Sandra.88 napisz do mnie, każdemu odpisuje lub zadzwoń,.
t
turYstka
Panie redaktorze idź chłopie w wysokie partie polskich gór gdzie albedo jest wysokie bez zabezpieczenia skóry i pokaż potem swoją facjate. Najlepiej rób codziennie takie wyjścia...Ehhh szkoda komentować ten artykuł...
G
Gość
Na prawdę? Jak można mieć pretensje o to, że pracodawca dba o pracowników, o ich zdrowie? Głupotą to by było jakby kupił najtańszy krem, nie dający odpowiedniej ochrony w tych warunkach - to by była strata pieniędzy.
C
Ceper
Pracownicy innych parków nie pracują na podobnych wysokościach gdzie dodatkowo długo zalega odbijająca promienie pokrywa śniegu. Ludzie ogarnijcie się, nie ma się już czego czepiać? Lepiej żeby ZUS im płacił za L4 spowodowane oparzeniami słonecznymi?
G
Gość
To naprawdę stanowi problem? Ja jadąc w góry kupuję krem za 40-60 zł za 30 ml bo zależy mi na odpowiedniej ochronie. Raz pojechałam w Tatry bez filtru i więcej tego błędu nie popełnię. Dla kogoś kto pracuje tam na co dzień, taki krem to must have. Krem z filtrem chroni też przed nowotworem skóry.
G
Gość
.Szukam kochanka na seks spotkania. Mam 20lat i seksowne ciało, Moje nagie fotki i kontakt do mnie tu: http://randkivip.pl i wyszukaj mnie po niku: Sandra88 napisz do mnie, każdemu odpisuje lub zadzwoń
w
wyzwalacz
Redaktorze składaj podanie do pracy w TPN !
S
Seb
Redaktora piszączego ten artykuł, zapraszam w kwietniu na Kasprowy Wierch w słoneczny dzień. Niech sobie posiedzi, pochodzi 8 godzin bez użycia kremu ochronnego. Potem chętnie porozmawiam z nim o jego przemyśleniach, w kwestii stowania kremu w górach, kiedy leży śnieg i świeci słońce.
Wróć na i.pl Portal i.pl