Tarzał się po podwórku i krzyczał: "Zabili mi dziecko!" Sąd zasięgnie opinii psychiatrycznej

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Sprawa zabójstwa noworodka trwa w sądzie już od dwóch lat. Jednym z ostatnich dowodów, jakie sąd weźmie pod uwagę przed ogłoszeniem wyroku, jest nowa opinia psychiatryczna dotycząca stanu zdrowia matki oskarżonej o dzieciobójstwo
Sprawa zabójstwa noworodka trwa w sądzie już od dwóch lat. Jednym z ostatnich dowodów, jakie sąd weźmie pod uwagę przed ogłoszeniem wyroku, jest nowa opinia psychiatryczna dotycząca stanu zdrowia matki oskarżonej o dzieciobójstwo Maciej Czerniak
To może być kluczowa ekspertyza w procesie dotyczącym tragedii, jaka wydarzyła się w domu w miejscowości niedaleko Kamienia Krajeńskiego. Zespół psychiatrów ma dostarczyć opinię do sądu w październiku.

Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

od 16 lat

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy poinformował we wtorek (6 września), że czeka na opinię psychiatryczną dotyczącą stanu zdrowia oskarżonej 34-letniej Natalii Z. Ekspertyza miała być gotowa, a we wtorek sąd miał procedować kolejną rozprawę w procesie dotyczącym śmierci noworodka. Kluczowa dla sprawy opinia ma być gotowa w październiku.

Z. ma zarzut dopuszczenia się dzieciobójstwa. Tragedia rozegrała się 20 lipca 2019 roku w Witkowie obok Kamienia Krajeńskiego, Zarzut postawiony Natalii Z. został określony w art. 149. Kodeksu Karnego i stanowi o tym, że „Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat”.

To Cię może też zainteresować

Pierwotnie kobiecie zarzucano zabójstwo, ale na zmianę stawianych zarzutów miała wpływ opinia sądowo-psychiatryczno-psychologiczna matki, sformułowana jeszcze na etapie śledztwa.

Jak ustaliła prokuratura, Natalia Z. miała udusić noworodka własnymi rękoma, używając do tego prześcieradła – owijając je wokół szyi i zaciskając.

Współoskarżoną w procesie jest Barbara G., matka partnera (i ojca dziecka) Natalii Z. Do tej pory w procesie, który trwa w bydgoskim sądzie, zeznania składali, m.in. bracia Błażeja G., ojca dziecka.

- Tamtego dnia przyjechałem do domu po trzech tygodniach, żeby pomóc bratu w remoncie dachu. Zapytałem, gdzie jest Błażej i Natalia. Matka powiedziała, że w szpitalu, bo Natalia miała obfity okres. Mówię na to, że to jest niemożliwe - mówił jeden z braci.
- Dlaczego pan sądził, że to niemożliwe? - zapytał sędzia Andrzej Rumiński.
- Po prostu to niemożliwe - padła odpowiedź.

Ciało dziecka w szafie

- Około godziny 9.30 Natalia była już w domu, a Błażej pojechał z teściową do fryzjera. Matka poszła zrobić kawę i wtedy odkryła te zwłoki dziecka w szafie. Błażej przyjechał krótko po tym. Tarzał się po podwórku i krzyczał: "Zabili mi dziecko!". Mówię, przecież masz dziecko, widziałem Amelkę, starszą córkę. Weszliśmy do pokoju i tam leżały zwłoki noworodka. Nawet je dotknąłem... Szyja była zawinięta prześcieradłem.

Świadek dodał: - Zapytałem Natalię, dlaczego to zrobiła. Odpowiedziała: "Mam dużo problemów i nikt mi nie pomaga".

Podkreślił, że o śmierci dziecka dowiedział się nie od matki, a od brata. To reakcja na słowa sędziego Rumińskiego, który dopytywał o okoliczności zdarzenia. - Brat krzyczał: "Zabiła mi dziecko", a nie "Zabili mi dziecko" - uściślił świadek.

- Matka też była w szoku - mówił brat Błażeja G. - Policja przyjechała po dziesięciu minutach po zawiadomieniu. Matka powtarzała słowa "Czemu ona to zrobiła? Czemu to zrobiła?"

Świadek twierdzi, że jego matka od samego rana robiła pranie. - Mówiła, że jak znalazła to dziecko, to chciała od razu sprawdzić, czy ono żyje. Nie oddychało.

Z kolei Barbara G., matka partnera Natalii Z. zgodziła się poddać badaniu wariografem. Na jednej z poprzednich rozpraw o wynikach badań mówił biegły z dziedziny wariografu: - Stwierdziłem, że Barbara G. na pytania "krytyczne" odpowiadała szczerze - stwierdził biegły podczas rozprawy, która odbyła się we wtorek. - Nie przyznawała się.

Nieszczere odpowiedzi dotyczyły natomiast - mówił ekspert - kwestii odebrania porodu, przecięcia pępowiny i faktu, że dziecko urodziło się martwe. W przypadku Barbary G. prokuratura oskarża ją o pomoc w pozbawieniu życia dziecka, za co grozi jej kara od 8 lat do dożywocia.

- Amerykańskie badania wykazały, że osoba, która chce skłamać, by przywołać zdarzenia w pamięci, bierze głęboki oddech, by zakłócić badanie - podkreślał biegły. - W przypadku tego konkretnie testu w sprawach kryminalnych badania amerykańskie oceniają wiarygodność na 93 proc.

Oprócz kilku innych technik badania biegły zastosował również analizę komputerową. - Wynik wyszedł na czerwono, więc osoba badana jest uważana za nieszczerą. Oceny biegłego odnosiły się do pierwszego testu, który został przeprowadzony u Barbary G. - stwierdził.

Zdarza się, że osoba może się przygotować jakoś do badania, zwłaszcza farmakologicznie. - Wpływ na wynik badania ma również poziom inteligencji. Uznaje się, że u osoby z IQ poniżej 70 badanie nie jest miarodajne, ponieważ w takim przypadku osoba badania nie rozumie zadawanych jej pytań.

W cieniu sprawy karnej trwa również postępowanie o odebranie praw do opieki nad pierwszym, starszym dzieckiem Natalii Z.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl