Tanie mieszkania do kupienia prosto od komornika

Michał Meksa
Komornicy licytują teraz w Łodzi dużo więcej lokali niż kilka lat temu
Komornicy licytują teraz w Łodzi dużo więcej lokali niż kilka lat temu Jarosław Kosmatka
W Łodzi wzrasta liczba komorniczych licytacji mieszkań i domów. Eksperci od rynku nieruchomości tłumaczą, że powodem są problemy ze spłatą kredytów, zaciągniętych we frankach szwajcarskich. Licytacje komornicze mogą być dobrą okazją do kupienia atrakcyjnego, a do tego taniego mieszkania.

Do końca grudnia w sądach województwa łódzkiego odbędzie się 51 licytacji komorniczych domów i mieszkań.

- Gdy zaczynałem swoją karierę, na całą Łódź potrzebny był tylko jeden specjalista od egzekucji nieruchomości - wspomina Andrzej Ritmann, przewodniczący rady Izby Komorniczej w Łodzi. - Dziś muszą się tym zajmować wszyscy łódzcy komornicy.

Jaki jest powód tego, że komornicy licytują teraz dużo więcej mieszkań niż kiedyś? - Powodem zwiększającej się liczby licytacji komorniczych są ogromne problemy klientów ze spłatą kredytów zaciągniętych na zakup nieruchomości - tłumaczy Joanna Lebiedź, rzeczniczka Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. - Najwięcej kłopotów mają osoby, które w latach 2007-2008 zaciągnęły kredyt we frankach szwajcarskich.

Według Joanny Lebiedź, ludzie ci wpadli w podwójną pułapkę. - Po pierwsze, frank szwajcarski był wówczas o połowę tańszy niż teraz - wyjaśnia. - Po drugie, koniunktura na rynku nieruchomości odwróciła się i począwszy od 2008 roku do dziś ceny nieustannie spadają. Takie zawirowania ekonomiczne spowodowały wielkie ludzkie tragedie. Sama znam takie przypadki.

Jednak dla tych, którzy mimo kryzysu dysponują gotówką, licytacje komornicze mogą stanowić okazję do kupna mieszkania za małe pieniądze.

Pani Anna z Łodzi wzięła właśnie udział w jednej z nich. Licytowała dwupokojowe mieszkanie, którego wartość została oceniona na 100 tys. zł, ale cena wywoławcza wynosiła tylko 80 tys. zł.

- O licytacji dowiedzieliśmy się z mężem ze strony internetowej Krajowej Rady Komorniczej - mówi pani Anna. - Mieszkanie obejrzeliśmy wcześniej i postanowiliśmy zaryzykować. Jedyna formalność, jakiej musieliśmy dokonać, to wpłata wadium w wysokości 10 proc. rynkowej wartości mieszkania.

Nieruchomości nie udało się kupić. Znaleźli się na nie inni amatorzy i mimo twardej licytacji, pani Annie nie udało się wygrać aukcji. - Stanęło na 91 tys. zł - opowiada łodzianka. - To było trochę za dużo jak na nasze możliwości, ale i tak nadal sporo mniej niż cena rynkowa...

To, że jej oferta została przebita, nie zniechęciło pani Anny do dalszego udziału w podobnych aukcjach. - No, bo gdzie indziej można znaleźć niezłe mieszkania w aż tak niskich cenach? - pyta retorycznie.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tanie mieszkania do kupienia prosto od komornika - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl