Lawinowo rośnie więc liczba bezrobotnych, którzy rejestrują się w powiatowych urzędach pracy. Tylko w Pucku w ub. miesiącu ta liczba wzrosła dwukrotnie w porównaniu do stycznia 2010.
- Problem jest spory, bo w połowie stycznia korytarz puckiego Urzędu Pracy wypełnił się nowymi osobami, które rejestrowały się jako bezrobotni - przyznają urzędnicy.
Robotnicy z zagranicy mogą u nas pracować legalnie, ale tylko przez pół roku.
- Nie potrzebują żadnych specjalnych zezwoleń, wystarczy, że pracodawca wyśle oświadczenie o zamiarze zatrudnienia obywatela ze Wschodu - tłumaczy Hanna Czapp, zastępca dyrektora PUP w Pucku. - W zeszłym roku odnotowaliśmy 102 takie osoby. To sporo.
Setka z nich jest obywatelami Ukrainy (połowa to kobiety), a dwie osoby pochodziły z Białorusi. Dodatkowo jedna z ogólnopolskich agencji zajmujących się pośrednictwem zatrudnienia ściągnęła na Pomorze do pracy Nepalczyków. Kilkadziesiąt osób z Azji znalazło zajęcie m.in. w firmach działających na terenie gmin Krokowa i Gniewino. Szukano im także pracy w przetwórniach ryb.
Tymczasem zatrudniający obcokrajowców wykorzystują luki w prawie. Pracodawców przyjmujących do pracy osoby zza wschodniej granicy rzadko kto sprawdza. Nikt też regularnie nie weryfikuje, czy cudzoziemcy w ogóle docierają do sezonowej pracy albo co robią po jej zakończeniu - mówią nam urzędnicy.
Lokalni przedsiębiorcy chwalą sobie pracowników ze Wschodu, bo tak mogą ciąć koszty.
- Oni szybko uczą się języka i obowiązków, nie stawiają wygórowanych żądań i są tani - wylicza właściciel średniej firmy budowlanej z powiatu puckiego. - Łatwiej też ich odesłać z pracy, gdy zaczyna brakować zleceń.
Niestety strach przed zabieraniem miejsc pracy przez obywateli innych państw powoli w naszym regionie rośnie. Tym bardziej że tania siła robocza sama też aktywnie szuka zajęcia. A pracownicy z zagranicy godzą się na gorsze uposażenie niż miejscowi. Niewykwalifikowany budowlaniec w turystycznym powiecie może miesięcznie zarobić ok. 1400 zł. Jego "zamiennik" ze Wschodu te same zadania zrealizuje za 500-600 zł mniej.
Więcej czytaj w papierowym czwartkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?