Tam, gdzie toczy się wojna, upraw i roślinności jest mniej. Ukraińskie rolnictwo traci, skutki odczuwają też inne kraje

Katarzyna Zawada
Katarzyna Zawada
Do tej pory Ukraina była jednym z większych eksporterów zboża. Wojna mocno odbije się na krajowym rolnictwie?
Do tej pory Ukraina była jednym z większych eksporterów zboża. Wojna mocno odbije się na krajowym rolnictwie? GettyImages/A_Z_photographer
Brak roślinności to brak żywności. Konflikt zbrojny, który toczy się na Ukrainie, wpływa na stan upraw i wskaźników wegetacji. Eksperci zebrali dane, które pozwoliły oszacować, jak obecnie prezentują się pola wschodnich sąsiadów. Wieści nie są dobre, zbóż i warzyw jest mniej. Nad badaniami czuwa polska firma z branży kosmicznej - Creotech Instruments. Czy Europie grozi głód? Co dalej z eksportem?

Wojna na Ukrainie niszczy rolnictwo. Rośnie mniej roślin, okres wegetacji jest opóźniony

Badania Creotech Instruments i firmy Hexagon wykazały, że oprócz mniejszej ilości roślinności, w tym roku mamy do czynienia z opóźnionym okresem wegetacji roślin. Łącznie wykonano ponad 1400 analiz. W celu zebrania materiału wykorzystano zobrazowania satelitarne unijnego programu Copernicus.

- Metodyka tego rodzaju analiz polega na wykorzystaniu tzw. współczynnika wegetacji (NDVI – Normalized Difference Vegetation Index) polegającego na odpowiednim przetworzeniu zobrazowań z wybranych kanałów spektralnych. Współczynnik ten pozwala precyzyjnie określić ogólny stan roślinności na danym obszarze – mówią eksperci.

Specjaliści wybrali 395 obszarów w południowo-wschodniej części kraju. Tereny te cechują się największym odsetkiem ziemi uprawnej w zakresie upraw m.in. pszenicy, jęczmienia, słonecznika, czy też warzyw.

- Otrzymane dane satelitarne wskazują, że na badanych terenach w Ukrainie obecnie występuje znacznie mniej roślinności niż w latach ubiegłych. Występujące działania wojenne mają na to niewątpliwe negatywny wpływ. Należy pamiętać, że Ukraina jest jednym z największych światowych eksporterów żywności – mówi Krzysztof Mysłakowski z Creotech Instruments.

Zbadano również średni współczynnik wegetacji na tych samych obszarach, w latach 2020-2021, a także na przełomie marca/kwietnia oraz kwietnia/maja 2022 roku. Wskaźnik ten jest ok. 30 proc. niższy w porównaniu z poprzednimi latami. To może powodować słabsze zasiewy, a co za tym idzie, słasze plony w kolejnych latach.

- Zdaniem ukraińskich urzędników z powodu rosyjskiej inwazji nie można jednoznacznie stwierdzić, ile zboża zasieją rolnicy. Jednak zadeklarowali, że na bezpiecznych terenach jak najszybciej przystąpią do siewu. Jak szacują eksperci, jeśli wojna nie zakończy się w najbliższym czasie, to tegoroczne, ukraińskie zbiory mogą być mniejsze o nawet 40-60 proc. w pesymistycznym scenariuszu - poinformował Polski Związek Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego.

Wstrzymane dostawy. Rolnictwo ukraińskie cierpi, skutki odczuwają też inne kraje

Sytuacja geopolityczna ma znaczny wpływ nie tylko na handel, gospodarkę, ale także na bezpieczeństwo żywnościowe Europy. Do tej pory Ukraina była jednym z większych eksporterów zboża. Sytuacja zmieniła się w momencie rosyjskiej agresji, zatrzymała się nie tylko produkcja, ale także eksport. Gospodarstwa rolne są celem ataku wojsk wroga, a poprzez zablokowanie portów Morza Czarnego wymiana handlowa towarami rolno-spożywczymi jest mocno utrudniona.

Polska strona zapewniła, że w obliczu utrudnień transportowych na terenie objętej wojną Ukrainy, wprowadzi ułatwienia w przewozie i kontroli granicznej towarów rolnych. W dostarczaniu żywności poza granice ma także pomóc Komisja Europejska. Przedstawiony niedawno pakiet działań zakłada utworzenie specjalnych korytarzy.

Czy Polsce grozi głód?

Wiele krajów zaczęło wprowadzać działania przeciwkryzysowe. Eksperci twierdzą, że Polska na tle innych członków Unii Europejskiej jest bezpieczna. W marcu 2022 roku w „Tygodniku Gospodarczym” eksperci PIE zwrócili uwagę, że z udziałem ponad 11 proc., byliśmy w zeszłym roku trzecim co do wielkości producentem zbóż w Europie. Choć rynki zareagowały histerycznie i ceny poszły w górę, to w praktyce wciąż więcej eksportujemy, niż importujemy. Nadmiar produkcji zboża pozwala zapewnić żywność w obliczu ewentualnego kryzysu.

Źródło: inf. prasowa, PIE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera