Taki już jestem. To trochę skomplikowane

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
123rf
25-letni Maciek z Lublina opowiada, jak się żyje z zespołem Aspergera.

Niedawno obchodziłeś urodziny.

Tak, prawda. Mam już 25 lat. Urodziłem się 31 marca.

A lubisz niespodzianki?

Nie za bardzo. Wolę być poinformowany o tym, co będzie się działo, żebym był przygotowany.

Jak wygląda twój dzień?

Dzisiaj to akurat musiałem pójść do KTA (przyp. red. Krajowe Towarzystwo Autyzmu). Nie wiem po co, ale żeby być troszkę z innymi ludźmi. Chociaż bardziej jestem typem samotnika. Co do reszty dni, to wstaję rano, zdarza mi się zaspać czy też wstać za wcześnie. Podczas śniadania sprawdzam telefon. Później siadam dokomputera i w coś pogram. Oglądam sobie na youtubie muzykę z różnych gier albo strony, gdzie puszczają różne animy.

Na telefonie rano sprawdzasz pogodę, informacje?

Powiedzmy… No dobra, prawda jest taka, że też pogrywam na komórce, w jedną taką karciankę. Tłumaczenie jej, zajęłoby bardzo długo.

Czym zajmujesz się jeszcze w ciągu dnia?

W sobotę i niedzielę to idziemy na basen albo do kina. Ostatnio byłem na filmie pod tytułem „Jak wytresować smoka 3”. Powiedzmy, że mi się podobał. Wolałbym nie paplać zbyt bardzo, żeby nie zrujnować innym przyjemności oglądania.

Z tego, co wiem, lubisz szkicować?

To prawda, chociaż trochę rzadko to robię. Najczęściej tylko w KTA, na przykład na Dzień Autyzmu albo na Wielkanoc. Projektuję też napisy graficzne na kubki. W czasie zajęć rysuję patyczkowe ludziki - każdy o innym kolorze. To są takie jakby proste linie i kółko jako głowa.

Co one przedstawiają?

Czego dusza zapragnie. Mogą zostać wojownikami albo kucharzami, łowcami przygód. Te ludziki, które robiłem na kalendarz w KTA, przedstawiały różne osoby robiące coś w tym miejscu: jeden rysuje, drugi na laptopie, inny coś gotuje.

Chciałbyś pracować?

Jakoś nie. Trudno o pracę i samemu bym sobie nie dał rady. Skończyłem szkołę ponadgimnazjalną blisko Zamku. Potem niby ukończyłem szkołę informatyczną, ale nie uczyłem się tego w jakimś celu. Zrozumiałem, że niektóre moje marzenia poszły już do ścieków. Poprzednio, kiedy byłem młodszy, marzyłem, żeby tworzyć różne gierki albo strony internetowe, ale teraz wszystko sprzątnięte. Wykasowane z pamięci. Rodzice próbowali mi znaleźć pracę, ale tak naprawdę wolałbym w ogóle nie pracować i żyć we własnym tempie, nie przejmować się różnymi poważnymi sprawami. Wiem, że to trochę głupie, bo większość ludzi szuka pracy, żeby przetrwać, mieć pieniądze. Nie wiem, czy myślę tak z powodu autyzmu, czy nie, ale już tak mam.

Masz jakieś inne marzenia?

Raczej nie, nie mam celu po prostu. Jedyny cel, jaki jest dla mnie, to być graczem, być aktywnym w internecie, ale to chyba większości się nie spodoba.

Myślisz o dziewczynach?

Wolę być troskliwy wobec niektórych, ale nigdy nie założę rodziny. Wolę wspierać rodzinę np. jako wujek, niż ją założyć. Mój brat zaręczył się już z dziewczyną, więc prawdopodobnie mogą się starać o dziecko.

Co według ciebie oznacza być troskliwym?

Mógłbym pomóc kosztem mojego własnego sensu życia. Wspomagać w czymś, w czym jestem dobry. Na przykład jest jedna koleżanka, którą próbuje wspierać i pocieszać, ale to trochę skomplikowane. Jest dobrą artystką, która nie za bardzo wierzy w swoje dzieła malarstwa i czuje się przegrana, gdy jej coś nie idzie. Próbuję ją jakoś wtedy pocieszyć. Chce dodać jej wiary we własne siły i zdolności.

Mówisz jej jakieś komplementy?

To trochę trudne do wyjaśnienia. Potrafię powiedzieć, że ładnie coś namalowała.

A, że ładnie wygląda albo ma ładną sukienkę?

Trochę jakby mi to umknęło albo po prostu nie pomyślałem. Nie za bardzo zwracam uwagę na stroje czy fryzurę.

Co sprawia ci problem?

Mam kłopoty z pamięcią. Nie pamiętam imion osób, które pierwszy raz widziałem, ale twarz to bym rozpoznał. Poza tym moja pamięć trwa z jakiś tydzień. Kolejną wadą jest, jakby to powiedzieć, problem z wyczuciem czasu. Spóźniam się troszkę, bo nigdy nie wiem, kiedy jest pora na wyjście, ale szybko reaguję.

Co jeszcze?

Jestem typem samotnika. Przez te złe doświadczenie w podstawówce i w gimnazjum zaprzyjaźnienie z ludźmi kompletnie zmarniało. Gdy byłem młody, biegałem sobie po korytarzu w kółko i chłopcy z innej klasy wyzywali mnie za to. Chcieli znaleźć sobie nową ofiarę. Tak mnie zdenerwowali wtedy, że o mało nie rozwaliłem ławki. Źle to wspominam. Wolałbym nie zapoznawać się z nowymi osobami, nie wtrącać się w ich sprawy, nie angażować się.

Jakie widzisz w sobie zalety?

Jestem dobrym w rysownictwie, ale bardziej pasjonuje mnie pogrywanie czy też tworzenie poziomów w grach z wykorzystaniem różnych programów, ale jak dotąd nic nie opublikowałem, ponieważ byłem troszkę nieśmiały albo sława mnie trochę przerażała. Ponadto trochę pomagam rodzicom np. w odkurzaniu albo wyniesieniu śmieci, jeśli mnie o to poproszą. I chyba tyle o zaletach.

Co cię denerwuje w innych ?

Denerwują mnie zachowania innych autystów, bardziej problematycznych. Nie lubię, jak robią coś głupiego. Chodzi o szybki zanik pamięci co sekundę albo wymachiwanie. Nie wiem, co mam powiedzieć, to chyba też moja wada. Próbuję zachować po prostu dystans, nie wczepiać się w ich zachowania i głębsze relacje.

Masz jakiegoś przyjaciela?

Miałem, ale chyba byłem kiepskim przyjacielem i trochę się rozeszliśmy. To był kolega z gimnazjum. Właściwie poszedłem do tej szkoły, bo chciałem być z nim. W tym czasie bardziej zachowywałem się niewłaściwie. Myślałem bardziej o sobie niż o innych. Prawdę mówiąc, trochę żałuje, że nie ma już tej przyjaźni. Nie wiem, czy da się to już naprawić. Znając moje własne wady, to nie za bardzo jest powrót do tego, co było. Nie chcę też nikogo skrzywdzić. Poza tym uważam, że przyjaciel to kiepskie słowo. Bardziej pasują: współlokatorzy czy współpracownicy. Jednego dnia się spotykamy, a kiedy kończy się praca - to kończy się kontakt.

A jest jakaś osoba na świecie, którą kochasz?

Kochałem jedną koleżankę, ale za wcześnie jej to powiedziałem, była zdziwiona i trochę się nie poukładało, więc jesteśmy tylko znajomymi. Trochę jestem jakby zbyt nowy na te rzeczy. Nie mam dziewczyny i na ten moment nie widzę, żebym ją miał mieć. Z bratem jakoś się dogadujemy, rodziców też kocham. Szczególnie mamę, z tatą jest w porzo.

Co dla ciebie oznacza zespół Aspergera?

Uważam, że ten autyzm to raczej choroba, której nie da się wyleczyć. Niektórych to trzeba by posłać do domu dziwaków. Wiem, że negatywnie myślę, ale taki już jestem.

Chciałbyś coś jeszcze o sobie powiedzieć?

Jakoś nie za bardzo. Raczej sam nie opowiadam, dopóki ktoś mnie o coś nie zapyta.

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Taki już jestem. To trochę skomplikowane - Plus Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl