Połowa Polaków nie widzi nic złego w oszukiwaniu banków

1/5

Połowa Polaków nie widzi nic złego w oszukiwaniu banków

Posługiwanie się cudzym dowodem czy zatajanie informacji w celu uzyskania kredytu jest przestępstwem za które grozi więzienie. Pomimo tego, część Polaków nie widzi nic złego w takim zachowaniu - wynika z analizy „moralności finansowej” Polaków, przeprowadzonej przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (ZPF) w partnerstwie z BIG InfoMonitor, Everest Finanse i Polską Siecią Windykacji. Skutek? Duża skala wyłudzeń kredytu lub pożyczki.

Ilu naszych rodaków gotowych jest oszukać bank i jak to robią? Zobacz na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

2/5

Co z podszywaniem się pod kogoś, by uzyskać kredyt?

Według raportu zatytułowanego „Moralność finansowa Polaków 2019”, opierającego się na ocenach nadużyć dokonywanych przez konsumentów, najbardziej surowo ocenianym zachowaniem okazało się posługiwanie się cudzym dokumentem tożsamości, by uzyskać kredyt. Wprawdzie przeważająca większość respondentów (92,9 proc.) wyraziła opinię, że zachowanie to nigdy nie może być usprawiedliwiane, to jednak czasem usprawiedliwia je 3,3 proc. respondentów, często - 2,4 proc., a zawsze - 1,4 proc. Działanie to jest zagrożone wysokimi karami, zatem „moralność finansowa” okazuje się współgrać w tym przypadku z normami prawa.

Zdecydowanie inaczej jest z zatajaniem informacji. Ilu nie ma nic przeciwko temu? O tym na kolejnym slajdzie

3/5

Zataić informacje? Dla blisko połowy Polaków to nie problem

Co w przypadku nadużycia, jakim jest zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu, a mające na celu fikcyjne zwiększenie zdolności kredytowej? Tylko niewiele ponad połowa badanych osób uznała, że zachowanie to nigdy nie może być tolerowane, podczas gdy prawie dwie piąte są skłonne je usprawiedliwić czasem, 7,4 proc. - często, zaś 2,6 proc. - zawsze.

- Ludzie na poziomie ogólnych i abstrakcyjnych deklaracji moralnych są zwykle bardziej restrykcyjni niż na poziomie konkretnych zachowań. Odsetek osób, które w rzeczywistości usprawiedliwiają wspomniane nadużycia może być więc znacznie wyższy - komentuje prof. Anna Lewicka-Strzałecka z IFIS PAN, autorka badań.

Dlaczego jesteśmy niemoralni w sferze finansowej? O tym jak sobie to tłumaczymy pokazujemy na kolejnym slajdzie

4/5

Dlaczego oszukujemy?

Wśród osób usprawiedliwiających posługiwanie się cudzym dokumentem tożsamości, by uzyskać kredyt, najczęściej wskazywanym powodem jest brak uczciwości instytucji finansowych (55 proc.).

Dla blisko dwóch piątych usprawiedliwieniem takiego zachowania jest trudna sytuacja finansowa, zaś 7 proc. wystarcza fakt, że otoczenie potencjalnego oszusta akceptuje takie zachowanie.

Osoby akceptujące zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu, pytane o powody swojej opinii, najczęściej wskazywały konieczność zaspokojenia ważnej potrzeby (57 proc.) jako wystarczające usprawiedliwienie takiego postępowania.

Dla ponad jednej trzeciej respondentów wystarczającym usprawiedliwieniem ukrywania informacji blokujących przyznanie kredytu jest brak uczciwości drugiej strony wymiany rynkowej, czyli kredytodawców (36,3 proc.). Blisko 7 proc. respondentów wskazało zaś na fakt, że wiele osób tak robi.

O skutkach finansowej niemoralności piszemy na kolejnej stronie

Następna strona