Tajemniczy list sugeruje, że z więzienia Alcatraz skazańcy jednak uciekli

Andrzej Dworak
W roku 1979 powstał film Dona Siegla „Ucieczka z Alcatraz”, w którym w rolę jednego z uciekinierów wcielił się Clint Eastwood. Film nie przesądzał, co się stało ze śmiałkami, choć wszystko wskazywało na to, że utonęli podczas ucieczki.
W roku 1979 powstał film Dona Siegla „Ucieczka z Alcatraz”, w którym w rolę jednego z uciekinierów wcielił się Clint Eastwood. Film nie przesądzał, co się stało ze śmiałkami, choć wszystko wskazywało na to, że utonęli podczas ucieczki. AFP/EAST NEWS
Ponad pół wieku temu trzech śmiałków uciekło ze słynnego więzienia Alcatraz. Zdaniem śledczych wszyscy utonęli. Pojawił się jednak ślad, że przynajmniej jeden z nich może być wciąż na wolności...

To wciąż jedna z największych zagadek kryminalnych Ameryki - w 1962 roku ze słynnego więzienia Alcatraz wydostała się na wolność trójka osadzonych. Nikomu innemu taka sztuka się nie udała. Sądzono, że uciekinierzy nie żyją, ale pojawił się list, który to podważa.

Nabazgrany kawałek papieru był trudny do odcyfrowania. Przynosi następującą treść: „Nazywam się John Anglin. W czerwcu 1962 roku wraz z moim bratem Clarence’em i Frankiem Morrisem uciekłem z Alcatraz. Tak, tamtej nocy udało się nam to, chociaż z trudem! Mam 83 lata i cierpię na raka. Jeśli ogłosicie w telewizji, że dostanę tylko rok więzienia oraz opiekę medyczną, powiem wam, gdzie jestem. To nie jest żart.” Anglin - jeśli to on - pisał także, że jest na południu Kalifornii, wcześniej mieszkał w Północnej Dakocie, ale tam było za zimno i musiał się wyprowadzić.

List dostarczono lokalnej stacji telewizyjnej KPIX 5, ale podobno jest znany policji od 2013 - dotarł do komisariatu w Richmond na północnym zachodzie San Francisco. Jeżeli jest autentyczny, to wówczas część zagadki byłaby rozwiązana - trzej mężczyźni wydostali się na wolność i na wolności spędzili resztę życia. Alcatraz zostało pokonane...

Więzienie położone jest na wyspie i od brzegu dzieli je 900 m wzburzonych wód zatoki San Francisco. Ucieczki próbowało w sumie 36 osadzonych - 23 schwytano, 6 zastrzelono, 2 utonęło, a 5, w tym braci Anglin i Franka Morissa, uznano za zaginionych i zakładano, iż również utonęli.

Głosy, że ucieczka mogła się zakończyć sukcesem, pojawiały się od samego początku wydostania się braci Anglin i Franka Morrisa z wyspy. W 2014 roku doszły do tych głosów twierdzenia naukowe - eksperci z Holandii przeanalizowali możliwe drogi ucieczki z wykorzystaniem najnowszych programów komputerowych służących do skomplikowanych symulacji prądów morskich. Ich symulacja wykazała, że tratwa, która wypłynęłaby z Alcatraz o 23:30, najprawdopodobniej wylądowałaby na północ od mostu Golden Gate. A tratwą posłużyli się John, Clarence i Frank.

Wcześniejsze analizy przyjmowały, że więźniowie opuścili wyspę o 22. Ma to znaczenie, ponieważ głównym czynnikiem, który jest brany pod uwagę, są silne, zmienne prądy morskie. Model Holendrów pokazał, że więźniowie, którzy opuściliby wyspę o godz. 23:30, mogliby dotrzeć na tratwie do wyspy Angel, a to tam znaleziono później wiosła i niektóre rzeczy osobiste prawdopodobnie należące do więźniów. Symulacje pokazują, że jeśli więźniowie zdecydowaliby się wyjść na otwarte wody przed 23:30, nie mieliby szans na przeżycie, ponieważ prądy Zatoki San Francisco wyniosłyby ich na pełne morze. Naukowcy z politechniki w Delft nie dowodzą , że ich symulacje to prawda, ale najnowsze i najlepsze modelowanie wskazuje , że jeśli więźniowie ruszyli po godzinie 23:30, ich ucieczka była możliwa.

Musieli tylko wcześniej wykopać tunel, przechytrzyć straże, wydostać się na zewnątrz i zbudować tratwę.

Skazany za napad z bronią w ręku, manipulator - jak oceniali go psychologowie - obdarzony wysoką inteligencją wiele razy uciekał z innych więzień i kiedy wylądował w Alcatraz zaczął planować wyjście na wolność. Dobrał sobie kompanów, tak jak on skazanych na dożywocie za napad na bank braci Anglin, i rozpoczął kopanie tunelu… łyżeczką od kawy. Trwało to miesiącami. Kopali tą samą techniką John i Clarence. Wejście do tunelu przesłaniali tekturą. Kiedy pokonali ośmiocalową ścianę, dostali się do korytarza, z którego zsunęli się po rurze do pomieszczenia posiadającego otwór wentylacyjny prowadzący na dach. Potem dwie warstwy drutu kolczastego i skok do zatoki. Nim skoczyli, przygotowywali tratwę z płaszczy przeciwdeszczowych zorganizowanych z magazynu. Została zrzucona i czekała na pasażerów. W nocy z 11 na 12 czerwca 1962 Morris i Anglinowie pokonali opisaną trasę i skoczyli do morza, a potem wsiedli na tratwę.

Ucieczkę odkryto następnego dnia o 7.15. Otwór do tunelu był zasłonięty, a w łóżkach Morrisa i jego kompanów leżały pod kołdrami ułożone poduszki. Głowy zostały zrobione z papierowej masy i oklejone włosami osadzonych.

W więzieniu, na wyspie, w całej Zatoce San Francisco wszystko przeszukano. Znaleziono jedynie tratwę i parę przedmiotów mogących należeć do uciekinierów. Poszukiwania trwały do 1979, kiedy władze ogłosiły, że dochodzenie zamknięto. Tej feralnej nocy w czerwcu 1962 otaczające Alcatraz wody były niespokojne, mundurowi uznali, że niemający odpowiedniego sprzętu i niebędący wytrawnymi pływakami mężczyźni mogli odpłynąć najwyżej kilka mil od wyspy. Z uwagi na to, że nie odnaleziono ich ciał, zaakceptowano wersję, według której wodne prądy poniosły zwłoki topielców w głąb zatoki, a stamtąd przez cieśninę Golden Gate, być może do oceanu.

Tymczasem jeden ze śledczych, Michael Dyke, wciąż szukał więźniów. Uważał, że przynajmniej dwóch z nich tę ucieczkę przeżyło i że znalezienie ich żywych jest możliwe.

Tylko dwóch, bo trzeci zdaniem Dyke’a zginął - mniej więcej miesiąc po ucieczce norweski statek znalazł w wodach cieśniny Golden Gate topielca w więziennym ubraniu. Ze względu na stan zwłok identyfikacja była niemożliwa, a to był - twierdził Dyke - jeden z uciekinierów.

List z 2013 poddano badaniom na obecność śladów DNA, zdjęto odciski palców i sprawdzono charakter pisma. Ścigająca zbiegłych więźniów instytucja Marshals Service poinformowała, że wyniki nie są jednoznaczne, a sprawa pozostaje otwarta.

Był może Frank Morris był draniem, ale w Ameryce ceni się ludzi, którym się udało. I stawia się im czasem pomniki. Takim był nakręcony w 1979 przez Dona Siegla film „Ucieczka z Alcatraz”, w którym w rolę Morrisa wcielił się Clint Eastwood. W jego wydaniu bandyta, który pokonał więzienie - przebywał tu do końca życia wielki gangster Al Capone - z którego nikt nie miał prawa uciec, to człowiek… sympatyczny. A w każdym razie film i Eastwooda Morrisa wspomina się z aprobatą.

Jego bohater uciekł z miejsca zwanego „The Rock” (Skała), które od chwili uruchomienia w 1934 chełpiło się wątpliwą sławą najgorszego więzienia na świecie. Za jego murami panowały straszne warunki - osadzeni byli poniżani, bici, a nawet torturowani.

W 1963 - czyli zaraz po ucieczce Franka, Johna i Clarence’a - Alcatraz zamknięto. Głównie z powodu wysokich kosztów utrzymania oraz… błędów konstrukcyjnych, które ułatwiały ucieczki. Teraz jest tam muzeum.

Funkcjonariusze Marshals Service przez pięć lat ukrywali istnienie listu Johna Anglina. Gdyby jeszcze żył, miałby 88 lat. Jego rodzina zarzuca władzom, że postępują nieludzko, że rodzina mogłaby może jeszcze pomóc schorowanemu krewnemu. Niechby nawet w więzieniu. Na pewno już by nie uciekał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tajemniczy list sugeruje, że z więzienia Alcatraz skazańcy jednak uciekli - Plus Polska Times

Wróć na i.pl Portal i.pl