Do tragedii doszło w prywatnym mieszkaniu, w którym znaleziono ciężko rannego postrzelonego z broni palnej policjanta na emeryturze. Lekarzom nie udało się go uratować. Mężczyzna zmarł w karetce pogotowia w drodze do szpitala. Na razie nie wiadomo czy były policjant popełnił samobójstwo, czy też może postrzelił się przez przypadek. Śledczy nie wykluczają samobójstwa.
W sprawie tej prowadzone jest śledztwo przez Prokuraturę Rejonową Łódź - Górna. Z pierwszych ustaleń wynika, że do 88-letniej łodzianki przyjechała z Warszawy jej 63-letnia córka, której towarzyszył 65-letni policjant na emeryturze. W miniony czwartek 63-latka udała się do szpitala, aby odwiedzić chorą kuzynkę. Jej towarzysz został w mieszkaniu z sędziwą gospodynią. Dlaczego nie wybrał się do szpitala ze swoją partnerką?
Czytaj też:Tragedia w Tomaszowie Mazowieckim. Policjant postrzelił się na służbie w komendzie
- Miał on oznajmić, że z jednej strony nie znał kuzynki, a z drugiej nie lubił przebywać w szpitalach - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Czytaj też:Łódź: postrzelony przez policjanta ma uszkodzoną wątrobę
W pewnym momencie starsza kobieta usłyszała wystrzał z broni palnej. Huk dobiegł z pokoju, w którym emerytowany policjant samotnie przebywał. Był ciężko ranny. Krwawił. Wezwano karetkę pogotowia, w której - niestety - zmarł.
Czytaj też:Łódź: zmarł postrzelony przez pijanego policjanta
Na razie nie wiadomo czy broń, z której się postrzelił, należała do niego i czy miał na nią pozwolenie. Wszystkie wątpliwości wyjaśni śledztwo. Natomiast dokładne przyczyny zgonu będą znane po sekcji zwłok byłego policjanta, która odbędzie się w poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi.
Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
7-13 grudnia 2015 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?