Policja weszła do mieszkania przy pomocy straży pożarnej. Po wyważeniu drzwi w środku dokonano makabrycznego odkrycia. Na ciałach mężczyzn nie było żadnych śladów świadczących o morderstwie. Udział osób trzecich został wstępnie wykluczony. Czad? – Nasze mierniki nie wykazały obecności tlenku węgla w pomieszczeniu, w którym znaleziono ciała mężczyzn – mówi st. kpt. Magdalena Bilińska, rzeczniczka lubuskiej policji.
Drzwi mieszkania były zamknięte od środka
Nie było żadnych śladów walki w mieszkaniu. Ciała zostały zabezpieczone do sekcji, która pomoże ustalić kiedy nastąpił zgon. Ofiary to 56- i 57-latek. W domu nie było ogrzewania.
We wtorek, 12 stycznia odbędzie się sekcja zwłokmałżeństwa znalezionego w poniedziałek 11 stycznia w mieszkaniu przy ul. 31 Stycznia w Sulechowie. Przyczyna śmierci 71-letniej kobiety i jej 67-letniego męża również nie jest znana. Na ciałach zmarłego małżeństwa nie było żadnych śladów świadczących o udziale osób trzecich. Śledczy będą sprawdzać różne hipotezy. Wiadomo, że kobieta była ciężko chora. Leżała w łóżku i tam zostało znalezione jej ciało. Ciało mężczyzny z kolei odnaleziono w przedpokoju.
Nie wiadomo co wydarzyło się w mieszkaniu małżeństwa
Najbardziej wiarygodna wydaje się wersja, w której przyczyną śmierci dwojga ludzi jest zatrucie czadem. Na miejscu była sulechowska straż pożarna. – Mieszkanie zostało sprawdzone czujnikami tlenku węgla. Nasze urządzenia niczego nie wykazały w mieszkaniu – informuje mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków.
Warto zaznaczyć, że tlenek węgla dość szybko rozkłada się, dlatego mierniki - zarówno w jednym jak i drugim przypadku - mogły nie wykryć jego obecności czadu.
Przeczytaj też:Prokurator spowodował wypadek po pijanemu. Odpowie przed sądem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?