Tajemnica ślubu rodziców papieża, czyli gdzie się podziały dwa lata

Marta Paluch
Adam Wojnar
Choć oficjalna data ślubu Emilii Kaczorowskiej i Karola Wojtyły seniora to 10 lutego 1904 roku, wiele wskazuje na to, że jest ona mylna. Prawdopodobnie w rzeczywistości ślub odbył się w kościele św. św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej tego samego dnia, ale dwa lata później.

Kościół św. Piotra i Pawła przy Grodzkiej. Tu brali ślub rodzice Jana Pawła II [ZDJĘCIA]

Tak wynika z dokumentów wojskowych, do których dotarł krakowski archiwista Andrzej Bogunia-Paczyński oraz Grzegorz Polak, pracownik Muzeum Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i dziennikarz Katolickiej Agencji Informacyjnej. - Dostaliśmy fotokopie dokumentów z wiedeńskiego Kriegsarchiv. Wynika z nich, że ślub był w 1906 roku - nie ma wątpliwości Grzegorz Polak.

W wiedeńskich zbiorach, które do warszawskiego muzeum dotarły przez Centralne Archiwum Wojskowe, znalazła się teczka Karola Wojtyły - ojca papieża.

- Notowano w niej jego awans, osiągnięcia i przebieg służby. Dodatkowo widniały tam najważniejsze informacje dotyczące jego życia prywatnego, m.in. data ślubu - mówi Polak.

Wpadł na te dokumenty przy badaniu historii siostry papieża - Olgi, która urodziła się i umarła w 1916 roku, tego samego dnia. - Dane z tych archiwów są wiarygodne. Do tej pory biografowie podawali datę 1904 roku na zasadzie prawdopodobieństwa. Wiedzieli, gdzie i kiedy mieszkali rodzice papieża i że musieli wziąć ślub w kościele garnizonowym, którym był kościół św. św. Piotra i Pawła - tłumaczy.

Do tych samych wniosków doszedł Andrzej Bogunia-Paczyński. Jeszcze w 2011 r., powołując się z kolei na austriackiego publicystę Ernsta Trosta, w artykule "Emilia i Karol Wojtyłowie", zamieszczonym w periodyku "Małopolska", obalił inne daty ślubu (podawno aż trzy) i ustalił jedną - 10 lutego 1906 r. 14 lat później Wojtyłom urodził się syn Karol - przyszły papież.
Najbardziej wiarygodnym dowodem na datę ślubu byłaby księga zaślubin z kościoła Piotra i Pawła. Nie wiadomo, gdzie się znajduje. Mogła zostać wywieziona przez Niemców podczas II wojny światowej. Naziści poszukiwali informacji na temat polskich oficerów i ich rodzin, więc sięgali do różnych źródeł.

Być może księga ta trafiła do Wiednia. Gdy miasto to zostało zdobyte przez Armię Czerwoną w 1945 r., część dokumentów niemieckich przejęła rosyjska bezpieka. Czy znalazły się wśród nich księgi parafialne z Krakowa? Jeśli nie, może uda się je znaleźć.

Wychodzi na to, że historia rodziny Wojtyłów nie jest tak powszechnie znana i udokumentowana, jak się wszystkim zdawało. Dziennikarze i duchowni szukają w archiwach informacji, które mogłyby przybliżyć ich do prawdy.

Jeśli okaże się, że Polak ma rację, trzeba będzie skorygować datę ślubu Wojtyłów na pamiątkowej tablicy w kościele św. św. Piotra i Pawła, zawieszonej tam kilka dni temu (wyryto tam datę 10 lutego 1904 roku). Czy proboszcz tego kościoła będzie w takim wypadku zmieniał napis? Chcieliśmy go o to zapytać, jednak nie podnosił słuchawki.

Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tajemnica ślubu rodziców papieża, czyli gdzie się podziały dwa lata - Gazeta Krakowska

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Hak
Ciekawym wydaje sie zyciorys dobrodzieja Rydzyka.Zwlaszcza,a moze przede wszystkim
jego "ojca"
Wadowiczanin
Tylko "debilek" polo mogl wpasc na pomusl,ze szukanie prawdy w dokumentach teraz juz histotycznych to szukanie "hakow". Ojciec sw.Beranadetty byl zlodziejem, Sw.Weronika... .,sw. Pawel agentem.Kosciol da sobie rade bez pomocy takich nawiedzonych, cwiercintligentow jak polo. Po co oszolomowi prawda, przeciez bardziej ciekawe jest pisowskie bezrozumne, bajkopisarstwo Sakiewicza,Macierewicza,ktorym zywi sie sekta rydzykowo-kaczynska.
Dzieki temu tacy nieszkodliwi debile jak polo moga miec dobre samopoczucie,
a Sakiewicz i Rydzyk z czego zyc.
p
polo
To uporczywe szukanie haków na każdego maja już w genach, wszak to kolejne pokolenia PPR.
Nie ma prawdziwych dokumentów, więc mogą pieprzyć co im do tych ubeckich łbów przyjdzie.
d
dziki kraj
u nas natomiast niejaki mazowiecki,osioł z gdańska i inni dzisiaj rządzący POzwolili -SB-kom spalić archiwa,oczywiście bezkarnie
b
babcia....
należy powołać ..(parlamentarną)..komisję śledczą...!!!przecież
--to ....priorytet ......(grodu Kraka)
h
hawez
zrobić z nią wywiad,z jej synem,ale na to reżym nie POzwoli!!!
Wróć na i.pl Portal i.pl