Maciej Płażyński

- Sądzę, że Maciej Płażyński o dzisiejszych działaniach Prawa i Sprawiedliwości nie miałby dobrego zdania. Był osobą, którą charakteryzowała niezależność, poczucie przyzwoitości i sprawiedliwości w polityce. Miałby duży problem, aby akceptować to, co się teraz dzieje pod rządami Prawa i Sprawiedliwości - mówi senator Sławomir Rybicki.

W środę 21 lutego wieczorem w Bazylice Mariackiej w Gdańsku rozpoczęła się ekshumacja Macieja Płażyńskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Informacja ta podawana była wyłącznie nieoficjalnie - żadna instytucja nie zajęła w tej sprawie stanowiska.

Pierwsze mecze rozgrywali już od lat 80. I tak na przykład Młodopolscy, do których należeli bracia Hallowie, Rybiccy, Kamińscy rywalizowali z liberałami, których reprezentował Tusk, Bielecki, Lewandowski. Jak opowiada Andrzej Kowalczys, kapitan drużyny "Politycy i Przyjaciele", Tusk świetnie dogadywał się na boisku z Janem Krzysztofem Bieleckim - o drużynie Tuska pisze Dorota Kowalska.

- Kibicują nam miliony Polaków, ale wiem także, że kibicują nam ci, których z nami już nie ma - mówił w sobotę Grzegorz Schetyna, powołując się m.in. na Macieja Płażyńskiego. Słowa te nie spodobały się rodzinie tragicznie zmarłego marszałka Sejmu. "Nie godzi się instrumentalnie wykorzystywać imienia naszego Męża i Taty na potrzeby przedwyborczego happeningu" - napisały na blogu żona i córka jednego z założycieli Platformy.

Malowali kominy, myli okna, spiskowali, a w wolnych chwilach kopali piłkę. O chłopakach ze spółdzielni Świetlik, którzy zostali politykami i biznesmenami, z okazji premiery filmu pisze Irena Łaszyn.

W sobotę mija 10 lat od dnia, w którym Maciej Płażyński, wówczas z AWS, Andrzej Olechowski i Donald Tusk, secesjonista z Unii Wolności, ogłosili powstanie nowej formacji na polskiej scenie politycznej. Mówili o "szerokiej platformie". Nazwę podchwycili dziennikarze. Po kilku dniach zaczyna ona funkcjonować jako Platforma Obywatelska.

Prezydent Andrzej Duda zainaugurował swój sezon narciarski na stoku w Wiśle. Zimowy wyjazd głowy państwa wzbudził szereg komentarzy. Swoim komentarzem na temat prezydenta szusującego na nartach podzielił się również były premier Donald Tusk.

Oczekuję od wicepremiera Gowina jasnej deklaracji: czy zamierza współtworzyć rząd z ugrupowaniem, z którego wyszyliśmy prawie 8 lat temu? Jeśli kategorycznie zaprzeczy, a jego spotkania z Donaldem Tuskiem dotyczyły tylko upodobań związanych z wyborem dobrych cygar, win czy garniturów, to rozumiem ich rozmowy. Ale jeśli spotykali się w innym celu, to domniemywam, że było nim stworzenie alternatywy dla rządu Zjednoczonej Prawicy - mówi podlaski poseł Jacek Żalek. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej opowiada o tym, jak bardzo poróżniła się jego droga polityczna z Jarosławem Gowinem, z którym w 2013 roku opuszczał PO.

Dwa interesujące procesy dzieją się właśnie na polskiej scenie politycznej. Pierwszy z nich rozgrywa się na opozycji - między Polską 2050 a Platformą, nie bez udziału czy choćby uwagi Donalda Tuska. Drugi ma miejsce wewnątrz Zjednoczonej Władzy - Adam Bielan próbuje zabrać Porozumienie Jarosławowi Gowinowi, czemu bacznie przyglądają się Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro.

"Motel Polska" to pogram emitowany na antenie TVP, który jest kalką programu "Gogglebox". Bohaterowie programu oglądają telewizję i oceniają to, co widzą na ekranie. W jednym z odcinków padły mocne słowa pod adresem Donalda Tuska. Uczestnicy programu komentowali wystąpienie polityka w związku z wyborami władz CDU - "hołd tuski", "liże, liże się i wyliże". Dostało się również politykom opozycji.

69 procent wyborców Koalicji Obywatelskiej chciałoby, aby Donald Tusk znów brał czynny udział w polskiej polityce - wynika z najnowszego sondażu Social Changes dla wpolityce.pl. Przeciwni powrotowi Tuska są zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości.

Program „Taśmy Amber Gold” wyemitowany w Telewizji Polskiej zawiera cały szereg nieprawdziwych informacji oraz oskarżeń pod moim adresem, których bezpodstawność wielokrotnie wykazały sądy, w tym, skazując Sylwestra Latkowskiego w postępowaniu karnym – pisze znany Trójmiejski biznesmen Marius Olech na wstępie oświadczenia przesłanego do mediów. Przedsiębiorca, ukazany przez reżysera filmu jako domniemany współtwórca niesławnej gdańskiej piramidy finansowej domaga się usunięcia materiału z Internetu i zaprzestania jego emisji przez TVP. Chce także, by nadawca w głównym wydaniu „Wiadomości” przyznał, że film zawierał nieprawdę, oraz zapowiada kroki prawne.

- Jeśli chodzi o moją polityczną aktywność, polityczną rolę w przyszłości, to ja na pewno od tego nie ucieknę. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, na pewno jeszcze przed wyborami w Polsce, żeby pomóc w zwycięstwie i przywróceniu normalności i demokracji w Polsce - zapowiedział w TVN24 Donald Tusk, któremu w 2022 roku kończy się kadencja szefa EPL. - Bardzo cieszy mnie ta jednoznaczna deklaracja - powiedział Borys Budka.

Gangsterzy, usłużni policjanci, prokuratorzy i sędziowie z lokalnymi biznesmenami i politykami współtworzyli albo przynajmniej tolerowali, niesławną piramidę finansową, skutecznie zamiatając sprawę pod dywan, pozwalając by 19 tysięcy klientów straciło setki milionów złotych. Taki obraz, wciąż funkcjonującej w najlepsze, sitwy z Wybrzeża wyłania się z wyemitowanego w TVP filmu „Taśmy Amber Gold. Układ trójmiejski nie umiera nigdy”. Dokument Sylwestra Latkowskiego potwierdza dość powszechne przekonanie, że to nie Marcin i Katarzyna P. byli głównymi twórcami złotego giganta na glinianych nogach, ale teza pozostaje słabo udokumentowana, a odpowiedź na kluczowe pytanie „kto?”, niezbyt wyraźna i przekonywująca.

- Oczekuję twardych przeprosin ze strony rektora WUM i oczekuję, żeby rząd nie zajmował się szczepieniem kilkudziesięciu celebrytów, tylko szczepieniem Polaków- mówił w programie w "Gości Wydarzeń" Grzegorze Schetyna, poseł i były przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

W piątek 11 grudnia 2020 r. na prywatnym profilu w mediach społecznościowych Adama Ilarza, malborskiego radnego, pojawił się kontrowersyjny wpis na temat byłego premiera Donalda Tuska. Natychmiast posypały się negatywne komentarze pod adresem autora. Radny jednak zapewnia, że absolutnie nie ma z tym nic wspólnego, i twierdzi, że ktoś włamał mu się na konto.

- Prawo i Sprawiedliwość wyprowadzi nas z Unii Europejskiej, jeśli pozwolimy im rządzić dłuższy czas - mówi Donald Tusk w rozmowie z "Newsweekiem". Były premier twierdzi, że partia rządząca będzie robić wszystko, by nastroje Polaków względem Unii się zmieniły.

"To był deszczowy dzień 1978 roku. Ślub odbył się w Gdańsku, a wesele w Gdyni, żeby nikt nie czuł się gorszy. Mieliśmy po 21 lat, byliśmy studentami bez grosza przy duszy, bez mieszkania, ale za to z marzeniami, z których dwa najważniejsze, czyli Michał i Kasia, spełniły się już po kilku latach. Od tegO czasu świat wokół nas zmienił się kompletnie, minęły- mogłoby się zdawać - całe epoki, a ja mam wciąż wrażenie, że to było wczoraj" - w takich słowach Donald Tusk wspomina 24 listopada 1978 roku. Zobacz wyjątkowe zdjęcia z tego wydarzenia sprzed 42 lat!

Były premier Donald Tusk za pośrednictwem mediów społecznościowych skomentował nagranie ukazujące policyjne radiowozy w okolicach domu Jarosława Kaczyńskiego. - Wszędzie na świecie bronią ludzi przed wirusem, tylko u nas na odwrót- napisał.

Dziś zapadnie decyzja o przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Były premier Donald Tusk przekonywał w niedzielę w TVN24, że Jarosław Kaczyński „nie odważy się rozpisać wcześniejszych wyborów”. - To jest trochę gra pozorów i szantaż bez pokrycia – stwierdził.

W symbolicznym wiecu poparcia dla Wolnej Białorusi pod historyczną Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej, wieńczącym miejskie obchody 40-lecia Porozumień Sierpniowych uczestniczyła Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska, trójmiejska społeczność Białorusinów, przedstawiciele Europejskiego Centrum Solidarności, Amnesty International Trójmiasto oraz kilkuset gdańszczan. Z telebimu przemówił do wszystkich były premier i szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk.

Ekspresowe tempo prac w Sejmie nad podwyżkami dla polityków oraz innych pracowników państwowych. Sprawę komentuje były premier Donald Tusk, który najpierw zwrócił uwagę na czas w jakim procedowane są podwyżki, a następnie odniósł się do opozycji, "która złej władzy podwyższa wynagrodzenie, i to w czasie kryzysu, nie ma racji bytu".