Najnowsze artykuły

Wolność czasem musi zaboleć
Szczerze mówiąc, nie zwróciłem uwagi, kiedy słowo "pedał" stało się niepoprawnym politycznie, obraźliwym określeniem, uwłaczającym godności mężczyzn o homoseksualnej orientacji. Od kiedy jednak tak się okazało, pożegnałem się z nim bez żalu: pedały chcą być tylko homoseksualistami, bo inne określenia im się nie podobają, to proszę bardzo.

O naturze fake news, czyli dlaczego z Bartoszem Kownackim nie uda się rechrystianizacja Europy
Wiecie, że pierwszą i do dzisiaj wystarczającą definicję fake newsa można znaleźć w piątym rozdziale u Mateusza: Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi (Mt 3.33-37)

Kto Kaczyńskiemu komprymuje świat
Na początku było Słowo. Potem Słowo stało się ciałem. Potem było trochę ciekawych historii, aż dotarliśmy do „Incydentu”, który właśnie jest komprymowany.

Ciemny lud ma kupić... kiedy ma kupować
Kiedy myślę o zakazie handlu w niedziele, przypomina mi się zawsze Sly Stallone. W „Cobrze” rzucił do szaleńca, grożącego odpaleniem granatu w pełnym zakładników supermarkecie: proszę bardzo, ja tu nie kupuję.

Pisclint Eastwood vs. gang POlsena
My działamy bardziej jak Clint Eastwood w swoich filmach, oni jak gang Olsena - stwierdził na antenie TVP Info wicepremier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do walki z wyłudzeniami VAT za PO i za PiS. Czyli, że Egonowi i jego kumplom udał się jednak w końcu ich wielki skok?

Lew Lechistanu na naszą miarę
Będzie o Ryszardzie Czarneckim. Opowiem rzecz całą z pamięci, bo dokładne cytowanie wypowiedzi i potwierdzanie doniesień nie ma większego już sensu przy tym, co się u nas ostatnio wyrabia. Jak się człowiek dowiaduje, że przez 10 lat pomorski Marszałek z PO nie pomógł ofiarom nawałnicy i dopiero „wojsko uratowało Rytel przed powodzią”, to jakie znaczenie mogą mieć jeszcze zwykłe, zupełnie przestarzałe fakty.

Droga, która jeszcze jest przed nami
Pan Kazimierz Nowaczyk, dziś szefujący podkomisji smoleńskiej, jest fachowcem od fluorescencji. Ja - skromnym acz dyplomowanym na UJ - magistrem religioznawstwa. Przykro mi to zauważać, ale na dzisiaj to ja mam większe kompetencje do zajmowania się katastrofą smoleńską.

Jak Radek Sikorski został wielorybem
To wszystko jest takie czytelne: w ramach awantury o reparacje wojenne Niemcy usłyszą na koniec, że mają oddać 85 proc. udziałów we wszystkich mediach, jakie posiadają w Polsce.

„Ruskie” w sojuszu z „sorosami”
Przykro mi narodzie chrześcijański, ale to już przesądzone: nie podoba ci się cokolwiek w PiS? - nie awansujesz wyżej manipulowanych kmiotków.

Jak partia wykuwa swoją opowieść
Ponieważ uparcie wierzę, że rodacy swój rozum mają, to tych, którzy nie zgadzają się z reformą sądów, zostawię samych z pytaniem, czy aby nie są manipulowani. Opowiem za to, jak PiS wpadał na pomysł, by Wam to wmawiać. To prawdziwy skok w czasie i przestrzeni - od ubeckich wdów do internetowych komandosów Sorosa.

Wielka rządowa wojna zastępcza
Na każdego uchodźcę, którego nie wpuści polski rząd, przypadnie za chwilę przynajmniej 100 Polaków, którzy stracą pracę. Niezupełnie przypadkiem, ale za to bardzo po cichu. Próbami ich obrony jakoś nikt się nie chwali.

Dobra zmiana: Sowa&Sadurska
Kuchnia Caritas im. św. Brata Alberta przy ul. Dietla 48 wydaje największą ilość bezpłatnych posiłków dla najuboższych w Krakowie. Czyż nie byłby to idealny adres dla nowej posługi ks. Kazimierza Sowy?
Prezydenta wojna wsobna z prawnikiem
Są tematy łatwe i pan prezydent powiedział, że są tematy łatwe, ale co mnie bardzo ucieszyło, bo przecież ja też mam świadomość, że są tematy łatwe - jak to powiedział kiedyś poeta „są w ojczyźnie rachunki krzywd, ale prawa niech nie łamie nikt”.

Wojny Meduz. Pamuła vs. Ogórek
Kto stoi w miejscu, ten się cofa. W czas totalnych uproszczeń, wypierających wszystko, co wymaga choć trochę uwagi, brawurowo zamierzam więc poświęcić ten komentarz omówieniu dwóch sobotnich programów telewizyjnych, których nie widziałem.

Nie przyjmiemy ani islamskiego guzika
Gdzieś między sondażem sprzed dwóch lat, w którym 72 proc. rodaków zgadzało się na przyjmowanie i pomoc dla uchodźców, a niedawno powtórzonym badaniem CBOS - 74 proc. jest już przeciw - mieści się cała hańba polskiej klasy politycznej. I sporej części mediów. Tyle jest do powiedzenia w tej sprawie.

Byle jak, byle Jaki. Nie będzie debaty
Łudziłem się, że polska debata publiczna toczy się na poziomie wymówek w znużonym już sobą, choć jeszcze funkcjonalnym małżeństwie. - Kochanie, za dużo wydajesz! - Ale ty nie wynosiłeś śmieci... Niestety, jest już gorzej. - Po co ty chcesz zasłaniać okno wariatko, w samo południe, czwarta po południu, wrzesień, lato, pan mówi jeszcze szóstej nie ma... - Nienawidzę cię, ty jesteś zwariowany wariat... Pamiętacie tę parę z pociągu w „Dniu świra”?

Waszczykowski musi milczeć
Darowałem sobie śledzenie politycznych podsumowań tygodnia, upychanych gdzieś między 9. a 90. tysiącami obrońców wolności. Przepychanki zwolenników fotografii pełnego ludzi Pl. Bankowego z początków Marszu, ze zwolennikami zdjęć pustego Pl. Konstytucji po jego zakończeniu, to już jest poziom korespondencji wojennych. Prawda służy zwycięstwu, fakty nikomu w tej walce nie przeszkadzają. Po co znów męczyć całą ekipę redakcyjną ołówkowym zliczaniem frekwencji, jak można ją zadekretować jednym, właściwie dobranym kadrem.

Beztrosko hejtując okropnego Macrona
Polityczne podsumowania tygodnia to dziwny sport, bo bez względu na temat rozmowy zawsze usłyszysz to samo. Taki curling bez lodu, gdzie zawodnicy mają tylko miotełki do pucowania wypuszczonego wcześniej, mniej lub bardziej celnie, przekazu.

Nietknięte łupki wiecznej biednej Polski
Aby Polska była wieczna, należy się po 500 zł na dziecko - oznajmił prezes PiS Jarosław Kaczyński w mateczniku PSL, w Wierzchosławicach. Nie jest jasne, czy po 500 zł miesięcznie, czy jednorazowo. W pierwszym wypadku Polska szybko zostałaby - oby nie na wieczność - bankrutem, w tym drugim prezes niechcący obciąłby o połowę już funkcjonujące becikowe.

Potknąłem się o pomorski kamień
Pracowałem w Nowy Rok, więc tragedię w Kamieniu Pomorskim odbierałem wprost, przez kilka godzin śledzenia informacji do kolejnego wydania. W pewnym momencie pojawiła się informacja, że z dwojga rannych dzieci, przewiezionych do szpitala, zostało już tylko jedno. Na szczęście szybko sprostowana. Ale gdzieś wtedy na chwilę wyobraźnia wzięła górę nad grubiejącym przez lata redaktorskim pancerzem. Kompletnie się rozkleiłem.

Spędziłem 3 dni w SUV-ie damskim
Właściwie nazywa się to chyba SUV miejski, ale przez cały ten czas pocieszałem się, że jest to auto projektowane specjalnie pod potrzeby i gusta nowoczesnej kobiety, stąd moja udręka. Ten cały europejski SUV w sumie nie jest złym samochodem. Gdyby tylko potrafił się na chwilę zamknąć.
Najpopularniejsze