Tablica na biurze PiS polana czerwoną farbą. Aktem wandalizmu ma zająć się policja [zdjęcia]

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
Biuro poselskie PiS w Bydgoszczy
Biuro poselskie PiS w Bydgoszczy Jakub Stykowski
Tablica przed wejściem do biura Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Wełniany Rynek 11 w Bydgoszczy została oblana farbą i oklejona. - To prymitywne przestępstwo - mówi poseł Bartosz Kownacki (PiS). - To krzyk rozpaczy osoby, która nie wytrzymała zbrodni - stwierdza Renata Mazurowska z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

od 16 lat

Przy ul. Wełniany Rynek mieści się biuro PiS. Przed wejściem jest umieszczona tablica z nazwiskami polityków: Kosmy Złotowskiego (poseł do Parlamentu Europejskiego), Bartosza Kownackiego (poseł na Sejm RP), Łukasza Schreibera (poseł na Sejm RP), Michała Krzemkowskiego (radny Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego), Pawła Bokieja (radny Rady Miasta Bydgoszczy), Marcina Lewandowskiego (radny Rady Miasta Bydgoszczy), Szymona Roga (radny Rady Miasta Bydgoszczy) i Jarosława Wenderlicha (radny Rady Miasta Bydgoszczy).

Tablica została oblana czerwoną farbą i przyklejona została na niej kartka z napisem: "Macie krew na rękach. #Zbrodniarze", a także ulotka z wizerunkiem zmarłej pani Izabeli z Pszczyny.

Sprawa jest komentowana w mediach społecznościowych. Łukasz Schreiber napisał na Twitterze: "Po dewastowaniu kościołów przed rokiem, takie akty wandalizmu nie robią już na wielu wrażenia. To jednak nie powód, aby politycznym chuliganom dawać przyzwolenie na ich „aktywność”. Zgłaszamy sprawę na @PolskaPolicja".

"Kolejny skandaliczny akt wandalizmu" - napisał Jarosław Wenderlich.

"Macie #krewNaRękach #WaszaWina, wasza wina, wasza bardzo wielka wina! Kolejna #MatkaPolka zamordowana! Ile jeszcze???" - to z kolei wpis na profilu facebookowym bydgoskiego Strajku Kobiet, odnoszący się między innymi do kolejnej śmierci kobiety.

Chodzi o 37-letnią panią Agnieszkę, która zmarła 25 stycznia 2022 roku w szpitalu w Blachowni (woj. śląskie). O tej tragedii obszernie pisze "Dziennik Zachodni", gdzie czytamy m.in.: "Ponownie zginęła ciężarna, niewinna, młoda kobieta, matka i żona, osierocając 3 dzieci, które nie doczekały się powrotu Mamy do domu - pisze mąż kobiety, sugerując, że winę za jej śmierć ponoszą lekarze, ale i przepisy ograniczające usunięcie ciąży". Szpital zapewnia, że zrobił wszystko, aby uratować zdrowie i życie pacjentki, lecz jej stan pogorszył się nagle 23 stycznia 2022 roku. U kobiety stwierdzono również COVID. Prokuratura wszczęła śledztwo z urzędu. Cały artykuł do przeczytania TUTAJ.

O komentarz do tych wydarzeń poprosiliśmy posła Bartosza Kownackiego (PiS) oraz Renatę Mazurowską (Ogólnopolski Strajk Kobiet / Strajk Kobiet Bydgoszcz).

- To, co stało się z tablicą, to przejaw niebywałej agresji i niechęci wobec polityków PiS. Agresji nieuzasadnionej, bo obowiązują przecież instrukcje Ministerstwa Zdrowia, wskazujące, w jaki sposób należy ratować życie kobiety. A błędy w sztuce lekarskiej zdarzają się wobec różnych osób, nie tylko kobiet w ciąży - mówi Bartosz Kownacki.

- Zdewastowanie biura to prymitywne przestępstwo, zniszczenie mienia, ale też godne potępienia zachowanie wobec wszystkich pracowników biura, którzy czują się zastraszani. My, posłowie, przebywamy w Warszawie, ale nasi pracownicy w Bydgoszczy są w niebezpieczeństwie - dodaje poseł.

Do pomalowania tablicy oficjalnie przyznaje się Ogólnopolski Strajk Kobiet, reprezentowany przez Strajk Kobiet Bydgoszcz.

- To był krzyk rozpaczy jednej osoby, kobiety, matki, która nie wytrzymała zbrodni na pani Agnieszce z Częstochowy - wyjaśnia Renata Mazurowska z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

- Siostra pani Agnieszki zwróciła się do OSK z apelem o pomoc i solidarność. Wcześniej głośno było o sprawie pani Izy z Pszczyny, zamordowanej przez pseudoorzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Wówczas ludzie wychodzili na ulice z hasłem "Ani jednej więcej!", ale jak widać po sytuacji z Częstochowy, to nie poskutkowało. Farba użyta na tablicy jest zmywalna, można ją bez problemu wyczyścić, a śmierć kobiety jest już nieodwracalna. Proszę wszystkich, aby pamiętali o pani Agnieszce i uczcili Ją wystawiając świecę w oknie - dodaje Renata Mazurowska.

Sprawa została zgłoszona na policję. - Farba spłynęła na elewację budynku. Prowadzimy postępowanie z artykułów 63a i 124 Kodeksu wykroczeń. Zabezpieczamy monitoring, aby ustalić sprawcę - mówi kom. Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

W artykule 63a Kodeksu wykroczeń czytamy: "Osoba, która umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny".

W artykule 124 Kodeksu wykroczeń czytamy: "Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 250 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tablica na biurze PiS polana czerwoną farbą. Aktem wandalizmu ma zająć się policja [zdjęcia] - Express Bydgoski

Wróć na i.pl Portal i.pl