Gdzie i jak kupować dobre mięso? 14 rzeczy, które musisz wiedzieć

Często z wygody sięgasz po mięso na tackach w supermarkecie? Jeśli chcesz mieć pewność wysokiej jakości drobiu, wieprzowiny czy wołowiny, lepiej wybieraj mięso z lady.

Mięso z lady nie tylko możesz dokładnie obejrzeć, by sprawdzić świeżość, ilość tłuszczu czy jakość obróbki. Możesz też zdecydować, z którego kawałka twoja porcja zostanie ukrojona i w jaki sposób zostanie poporcjowana. Co ważne, wcale nie musisz iść po dobry towar do specjalistycznego sklepu mięsnego. Wiele sieci, takich jak np. Delikatesy Centrum, oferuje mięso na wagę. Delikatesy Centrum wyróżniają się bardzo wysoką jakością obróbki schabu, szynki czy łopatki.

Nie kupujesz wędliny z lady, bo nie masz możliwości przeczytania jej składu? A co gdybyś dowiedział się, że w każdej chwili możesz poprosić osobę obsługującą stoisko o okazanie listy składników? Sprzedawca ma obowiązek udostępnienia składu produktu i pokazania go klientowi. Dzięki temu możesz przestać kupować mniej opłacalną wędlinę z paczki (płacisz też za opakowanie). Jednocześnie będziesz generować mniej śmieci. Pamiętaj – kupowanie z lady jest bardziej ekologiczne.

Więcej mięsnych tipów znajdziesz na mięsopedia.pl >>

Tak zwany warkocz to dodatkowa przyległość mięsa. Jest to część mięśnia, która z punktu widzenia kupującego jest mniej wartościowa, zaważa jednak na wadze całego kawałka i sprawia, że przepłacamy za coś, czego nie potrzebujemy. Kupując schab, chcemy przecież mieć jeden ładny kawałek mięsa, którego nie trzeba już dodatkowo obrabiać na pieczeń. Otrzymując go z warkoczem i tak odkrawamy tę zbędną przyległość. Oczywiście można warkocz dodatkowo wykorzystać, np. do gulaszu czy na zupę, jednak trzeba się trochę pogłowić nad jego zastosowaniem. Jeżeli nie chcesz mieć takiego problemu, kupuj ładne anatomiczne kawałki schabu i nie przepłacaj. Takie mięso znajdziesz w Delikatesach Centrum, które sprzedają schab z lady bez warkocza.

Czy wiesz, że wcale nie musisz samodzielnie porcjować mięsa? W sieciach takich jak Delikatesy Centrum możesz poprosić nie tylko o odkrojenie pasującego ci fragmentu danego kawałka, ale również o porcjowanie na steki, rozbicie na kotlety czy zmielenie.
Specjalista w fachowy sposób podzieli mięso. Uzyskasz ładne kawałki idealne do szybkiej obróbki w domu.

Jeśli robisz zakupy w kilku sklepach po kolei w ciepły dzień, nie zostawiaj mięsa w rozgrzanym samochodzie. Straci ono swoją świeżość i może zacząć się psuć. Jeśli musisz pozostawić zakupy w aucie, zadbaj o specjalną torbę utrzymująca zimno lub pojemnik z wkładem chłodzącym. Dzięki temu kupione przez ciebie produkty pozostaną świeże i smaczne.

Kupujesz piersi, udka lub inne fragmenty kurczaka? Zadbaj, by był to drób wysokiej jakości. W wielu sieciach sklepów sprzedawane są kurczaki różnej klasy. W Delikatesach Centrum dostępny jest zarówno kurczak zagrodowy, jak i kukurydziany.

Czym się od siebie różnią?

• Kurczak zagrodowy – to mięso wysokiej jakości. Ptaki pochodzą z ras wolno rosnących, mają dostęp do zagrody i są hodowane bez użycia pasz GMO. Nie podaje się im antybiotyków.
• Kurczak kukurydziany – jest karmiony wysokogatunkową paszą na bazie kukurydzy z dodatkiem innych zbóż, bez GMO. Dzięki temu mięso jest lekko złotawe i ma delikatny, słodki smak.

Warto wybierać mięso zwierząt dobrze karmionych i hodowanych w dobrych warunkach. Kotlety i inne potrawy będą dzięki temu lepsze i zdrowsze. Ponadto, kupując dobry drób, niejako głosujemy portfelem za prawidłową hodowlą i możemy przyczyniać się do pozytywnych zmian w postawach hodowców.

Na szczególną uwagę zasługuje tu wieprzowina z Delikatesów Centrum. Nie tylko podlega ona wysokiej kontroli i dobrej obróbce, ale również ma mniej tłuszczu niż w innych popularnych sklepach. Schab i łopatka wieprzowa z Delikatesów Centrum zawierają około 3 razy mniej tłuszczu niż w innych sieciach. Karkówka ma zaledwie do 3 mm przerostu tłuszczowego, a u konkurencyjnych sprzedawców wynosi on nawet ok. 5 mm. Kupując chudsze mięso, nie tylko dbasz o linię, ale zmniejszasz też ryzyko wzrostu złego cholesterolu w organizmie, a co za tym idzie, chorób układu krwionośnego i serca.

Jeśli masz swój ulubiony sklep, sprawdź w Internecie albo zapytaj sprzedawcę, skąd pozyskiwane jest mięso. Znając nazwę producenta, łatwo sprawdzisz w sieci, czy zapewnia on produkty dobrej jakości, jak wygląda jego hodowla i w jaki sposób przeprowadzany jest ubój. Dzięki temu upewnisz się, że kupujesz wartościowy produkt. Na co warto zwracać uwagę?

• Lokalne firmy – warto wspierać okoliczne biznesy i lokalną gospodarkę. Małe firmy często też stawiają na większą jakość niż masowi przedsiębiorcy.
• Tradycyjne wyroby – firmy z tradycjami, które mają tak zwane „babcine” receptury i trzymają się sprawdzonych przepisów, to dobry wyznacznik jakości.
• Mięso ekologiczne – to oczywiste, że zwierzęta żyjące na wolnym wybiegu, niekarmione modyfikowaną paszą i niefaszerowane antybiotykami będą źródłem zdrowszego i lepszego mięsa.

Jeśli co dzień lub prawie codziennie bywasz w tym samym sklepie, łatwo możesz zaobserwować, czy jakiegoś produktu z lady często brakuje. Jeśli tak, to znak, że jest chętnie wykupowany przez klientów i prawdopodobnie warto się nim zainteresować. Analogicznie – jeśli jakieś mięso często zalega za ladą, możliwe, że po prostu nie ma powodzenia i jest gorszej jakości.

Świeże mięso, niezależnie od rodzaju zwierzęcia, nie ma wyraźnego zapachu. Jeśli interesujący cię kawałek ma odczuwalną woń, to powód do zastanowienia. Być może mięso nie jest pierwszej świeżości. Szczególnie złym znakiem jest kwaśny aromat. To sygnał, że rozpoczęły się procesy psucia.

MOM to skrót oznaczający mięso oddzielane mechanicznie od kości. Jest ono mieszaniną skórek, ścięgien, chrząstek i tkanek zwierzęcych, które stały się pozostałością mechanicznego oddzielania. Często obecne jest w parówkach, kiełbasach, pasztetach i konserwach. Oczywiście nie ma nic złego w przetwarzaniu pozostałości po głównej obróbce, zwłaszcza w kontekście filozofii „zero waste” i niemarnowania jedzenia. Jednak warto pamiętać, że mięso typu MOM szybko się psuje. Z tego względu jego produkcja wymaga większej ilości konserwantów i innych substancji dodatkowych. Wyroby zawierające MOM często mają także duże ilości soli.

Do wielu wyrobów mięsnych dodaje się aromat dymu wędzarniczego. Jak wskazuje jego nazwa, nadaje on produktom zapach wędzonki. Może to być zarówno aromat bukowo-bekonowy, szynki wędzonej, dymu zimnego wędzenia czy „grill flavour” o charakterystycznej nucie grillowanego mięsa. Nie jest on środkiem groźnym dla zdrowia. Jednak dobrze mieć świadomość stosowania takiego aromatu w tańszych produktach „wędzonych”. Zamiast nich można wybrać prawdziwie aromatyczne wędzone mięso i cieszyć się tradycyjnym, swojskim smakiem.

Duży kawałek mięsa to niekoniecznie dobry kawałek. Przerośnięty schab może na przykład świadczyć o tym, że zwierzę było stare podczas uboju, a co za tym idzie, jego mięso będzie łykowate po przygotowaniu. Nikt nie lubi schabowych, które są twarde jak podeszwa, dlatego warto wybierać zgrabniejsze i niższe kawałki schabu na kotlety. Wówczas będzie się miało pewność, że pochodzą one od młodszego zwierzęcia.

Jeśli widzisz wartościowe mięso na promocji, kup więcej, podziel je na partie. Podpisz pojemniki nazwą mięsa oraz datą zakupu i umieść je w zamrażalniku. Dzięki temu oszczędzisz parę groszy i będziesz mieć pod ręką ładny kawałek schabu, karkówki czy polędwicy. Opisanie daty zakupu pomoże ci w dobrym gospodarowaniu mrożonkami. Pamiętaj, że mięso może leżeć w zamrażalniku tylko określony czas, który w przypadku różnych gatunków jest zupełnie inny:

• wołowina i cielęcina – do 8 miesięcy,
• wieprzowina – do 6 miesięcy,
• mięso drobiowe – do 3 miesięcy.

Istotny jest też sposób obróbki. Mięso w kawałku może spoczywać w zamrażalniku znacznie dłużej niż mielone, które powinno się zużyć przed upływem 2 miesięcy. Pamiętaj też, że mięso raz rozmrożone nie powinno być mrożone ponownie.