18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymon Ziółkowski na diecie, czyli dobrze być w Poznaniu i nie patrzeć na piwo

Radosław Patroniak
Szymon Ziółkowski w towarzystwie klubowej koleżanki, dyskobolki Żanety Glanc
Szymon Ziółkowski w towarzystwie klubowej koleżanki, dyskobolki Żanety Glanc Fot. Sławomir Seidler
Były mistrz olimpijski i świata oraz aktualny brązowy medalista mistrzostw Europy w rzucie młotem, Szymon Ziółkowski (AZS Poznań), zmienia sylwetkę, ale nie zmienia programu przygotowań do sezonu. Większość czasu spędzi w Poznaniu, bo już ma dość wyjazdów. I tu będzie bardziej niż zwykle dbał o dietę.

- Po prostu pewnego dnia stwierdziłem, że jestem za gruby, Nie poszedłem do dietetyka, tylko po prostu wziąłem się za siebie i przestałem "żreć". Pożegnałem się z piwem i schudłem o 20 kg w dwa miesiące. Teraz ważę 116 kg i myślę, że jest to optymalna waga. Nie robię wokół tego wielkiego "halo", bo dla mnie takie zbicie wagi to nie jest zbyt skomplikowana sprawa. Mam tylko nadzieję, że będzie to miało dobry wpływ na formę - tłumaczył 36-letni zawodnik.

Jak na sportowca jest on w dojrzałym wieku, ale wiadomo, że młociarze słyną ze sportowej długowieczności. - Nad tym akurat za bardzo się nie zastanawiałem. Po konsultacjach z rodziną i trenerem Grzegorzem Nowakiem podjąłem próbę przygotowań do szóstych moich igrzysk. Oczywiście po drodze do Rio de Janeiro chcę wystartować w innych ważnych imprezach, ale w życiu lekkoatlety i tak najważniejsze są igrzyska. W lutym mówiłem o medalu na ME i ścisłym finale w Londynie. Normę wykonałem i teraz ze spokojem mogę szykować formę na przyszłoroczne MŚ w Moskwie - dodał Ziółkowski.

Przypomnijmy, że większość roku spędził on na treninach na stadionie AZS przy ul. Pułaskiego w Poznaniu, gdzie nie ma nowoczesnej rzutni i siłowni. - Zdaję sobie sprawę z niedogodności, ale po 23 latach życia na obozach nie czuję tęsknoty za podróżami i hotelami. Dla mnie kontynuacja przygotowań na własnych obiektach to nie jest żaden eksperyment. To raczej przejaw rozsądku i odpowiedzialności. Gdybym wyjechał na zagraniczny obóz to sam nie byłbym zadowolony, a ponadto skomplikowałbym funkcjonowanie sekcji, bo trener Nowak musiałby opuścić na jakiś czas zajęcia ze swoją młodzieżą. Nie chciałem więc przeszkadzać sobie i innym - wyjaśnił Ziółkowski.

W jego karierze często dochodziło do spięć ze szkoleniowcami. Ostatnie rozstanie z Krzysztofem Kaliszewskim było dość burzliwie, podobnie jak kilka lat temu nestorem polskich trenerów, Czesławem Cybulskim. - Nie chcę wracać do przeszłości. Od czasu nawiązania współpracy z Grzegorzem Nowakiem nic się nie zmieniło. Jakbyśmy coś do siebie mieli, to pewnie coś bym o tym wiedział - żartował popularny Szymek.

WAZS Poznań rosną jego następcy, ale nie można zakładać, że za chwilę dochowamy się kolejnego mistrza olimpijskiego. - Ta grupa nie jest duża, ale o ten narybek trzeba dbać. Nie ma co patrzeć na liczby i warunki, tylko trzeba szkolić i szukać talentów - przekonywał Ziółkowski, który jest w fazie oddawania rzutów objętościowych. W styczniu i lutym przyjdzie czas na wykonanie normy odległościowej. - Im bliżej sezonu, tym człowiek bardziej musi dbać o technikę i precyzję. Na razie mogę się jednak koncentrować tylko na tym, by zaliczyć 5-6 tys. rzutów, bo to podstawa do tego, by uzyskiwać poważne wyniki w sezonie - podkreślił poznański młociarz.

Zapytaliśmy go też o opinię na temat zmian w systemie szkolenia, proponowanych przez ministerstwo sportu. W czteroleciu dzielącym nas od igrzysk w 2016 r. Królowa Sportu ma znaleźć się na ścieżce reformatorskiej, co będzie wiązało się prawdopodobnie z jeszcze większym naciskiem i nakładem finansowym na szkolenie centralne.

- Jestem za tym, żeby poprawiła się przejrzystość finansowania kadrowiczów, trenerów i pozostałych zawodników. Pogłębienie szkolenia centralnego to jednak kontrowersyjny pomysł. Dlatego, że jestem zwolennikiem regionalnych centrów sportu. Warto inwestować w infrastrukturę w dużych ośrodkach, a nie na odludziu. Chciałbym, aby wreszcie w Poznaniu powstał obiekt lekkoatletyczny z prawdziwego zdarzenia - zakończył Ziółkowski.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski