Szymek Zamorski z Przemyśla walczy ze złośliwym nowotworem. Mama chłopca potrzebuje na lek 210 tys. euro

Ula Sobol
U Szymona wykryto neuroblastomę nadnercza lewego IV stopnia, złośliwy nowotwór układu nerwowego
U Szymona wykryto neuroblastomę nadnercza lewego IV stopnia, złośliwy nowotwór układu nerwowego Archiwum rodzinne
U Szymona Zamorskiego wykryto złośliwy nowotwór układu nerwowego. Choroba jest niezwykle trudna w leczeniu. Szymon od czerwca 2018 powinien zacząć kurację lekiem Dinutuximab. Niestety, nie jest refundowany przez NFZ. Mama chłopca potrzebuje na lek 210 tys. euro.

Szymon był zdrowym, radosnym i pełnym pomysłów chłopcem. W czerwcu 2017 roku jego mama zauważyła niepokojące objawy.

- Pewnego wieczoru Szymek zaczął skarżyć się na ból w obszarach klatki piersiowej. Ból minął i Szymek na drugi dzień poszedł do przedszkola. Ale sytuacja się powtórzyła. Pojechałam z synem do przychodni. Sygnały o złym stanie zdrowia były na tyle wyraźne, że w bardzo krótkim czasie został przyjęty do szpitala w Przemyślu - opowiada pani Magdalena.

- Otrzymałam informacja o guzie zlokalizowanym w okolicach nadnercza. Z Przemyśla karetką pojechaliśmy do Rzeszowa. Kolejne badania wykonywane były przez lekarzy potwierdziły najgorsze przeczucia - załamuje głos mama Szymona. U 5-letniego chłopca zdiagnozowano guz lewego nadnercza.

Od ubiegłego roku Szymon codziennie walczy o życie. Nie poddaje się.

- Na początku było naprawdę ciężko. Szymek zamknął się w sobie, chociaż każdego dnia był bardzo dzielny. Tłumaczyłam mu, że ma chory brzuszek i zrobimy wszystko, aby był zdrowy - wspomina mama. - Dziś już oswoił się z chorobą. Zaczął nawet interesować się nią. Często dopytuje mnie, lekarzy i pielęgniarki o różne m.in. dlaczego dostał taki zastrzyk. Kiedy lekarz zakłada wejście centralne do podawania chemii, pyta dlaczego musi to mieć podłączone.

W lutym chłopiec skończył 6 lat.

- Nasz mały, dzielny bohater stał się doroślejszy. Uśmiecha się nawet kiedy bardzo go boli. - Teraz jesteśmy w domu, ale już w środę wyjeżdżamy do Kliniki do Wrocławia na dalsze leczenie - dodaje pani Magdalena.

Koszty związane z dojazdem do szpitala i wydatki towarzyszące procesowi leczenia są bardzo wysokie, a kwota potrzebna na lek ( ponad 900 tysięcy złotych) jest nieosiągalna dla matki samotnie wychowującej dwójkę dzieci. Dlatego gorąco apelujemy o wsparcie finansowe, by Szymon jak najszybciej mógł wrócić do zdrowia i do domu, gdzie czeka na niego 15-letni brat. Szymon jest podopiecznym fundacji „Iskierka”, która działa na rzecz dzieci z chorobą nowotworową.

Jeśli chcesz pomóc Szymkowi możesz wpłacić pieniądze na konto ING Bank Śląski nr konta: 07 1050 0099 6781 1000 1000 0656. Również rozliczając się 1% podatku możesz przekazać na potrzeby Szymka: KRS 0000248546 cel szczegółowy: „Szymon ZAMORSKI”.

Szymka można również wesprzeć na portalu Siepomaga: https://www.siepomaga.pl/ratujemy-szymka, gdzie zbierane są fundusze na drogi lek.

- Proszę pomóżcie mi uratować moje dziecko - apeluje mama Szymona.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szymek Zamorski z Przemyśla walczy ze złośliwym nowotworem. Mama chłopca potrzebuje na lek 210 tys. euro - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl