Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale w stanie przedzawałowym

Iwona Krzywda
Badania ankietowe przeprowadzone wśród lekarzy pokazują, że zaledwie 17 proc. z nich pracuje w tygodniu dokładnie 37 godz. i 55 min., czyli tyle, ile pozwalają normy.

Czytaj też: Pacjenci w rękach zmęczonych lekarzy

Wystarczy, że medyk zamiast etatu wybierze kontrakt i ze szpitala może właściwie nie wychodzić. Wielu z nich luka w przepisach nie razi, bo pozwala zatrudnić się w kilku miejscach równocześnie i liczyć na rekordowo wysoką pensję. Coraz większa grupa lekarzy przyznaje jednak, że wpadła w błędne koło. Pracują ponad siły, bo chcą dorobić, bo zmusza ich do tego dyrektor placówki albo kolejka pacjentów czekających przed gabinetem.

W efekcie o nowe regulacje uniemożliwiające chorobliwe unikanie odpoczynku zaczęli apelować także sami medycy. Minister Konstanty Radziwiłł przekonuje jednak, że lepszy „zmęczony lekarz, niż żaden” i zmian w przepisach nie planuje. Szef resortu zdrowia woli liczyć na „lekarską etykę”, bo dobrze zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie skutecznych restrykcji w praktyce doprowadziłoby do nieuchronnego zawału w szpitalach i przychodniach.

Lekarzy mamy najmniej w Unii Europejskiej. Co gorsze, duża część z nich powinna już od dawna odpoczywać na emeryturze. Liczba medyków wchodzących do zawodu rośnie wolno. Dużo szybciej powiększa się za to wachlarz placówek i wakatów, które kimś trzeba przecież obsadzić.

Norm regulujących czas pracy wszystkich lekarzy nie da się wprowadzić z dnia na dzień. Zmiany są jednak konieczne, bo system oparty o pracowników na podwójnych kontraktach niebezpiecznie się chwieje i prędzej czy później runie. Po wielu latach zaniedbań, antidotum na olbrzymie braki kadrowe ma być większa liczba miejsc na studiach lekarskich. To jednak nie wystarczy. Większość absolwentów medycyny, odbierając dyplom ma już bowiem spakowane walizki. I wyjeżdża tam, gdzie pracuje się tylko 40 godzin w tygodniu, w lepszych warunkach i za kilka razy wyższą stawkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski