Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital im. Strusia walczy o pieniądze za ratowanie życia pacjentów

Barbara Sadłowska, Krystian Lurka
Szpital Miejski im. Strusia spiera się z NFZ-em o 1,2 miliona złotych za leczenie na oddziale neurochirurgii w 2010 roku. Szpital leczył też "na kreskę" za ponad 21 milionów złotych na innych oddziałach
Szpital Miejski im. Strusia spiera się z NFZ-em o 1,2 miliona złotych za leczenie na oddziale neurochirurgii w 2010 roku. Szpital leczył też "na kreskę" za ponad 21 milionów złotych na innych oddziałach Grzegorz Dembiński
Szpital im. Strusia sądzi się z NFZ. Chce odzyskać pieniądze za leczenie pacjentów. Placówek takich, jak ta przy ul. Szwajcarskiej, jest więcej. Żądają setek milionów złotych!

Miejski szpital im. Strusia w Poznaniu domaga się od wielkopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia ponad 1,2 miliona złotych. To pieniądze, które wydał na operacje ratujące życie na oddziale neurochirurgii w 2010 roku. Sprawa jest w sądzie. A wiele wskazuje na to, że podobnych będzie więcej. Dyrekcje szpitali może zachęcać pozytywny wyrok dla jednej z poznańskich klinik. NFZ ma się czego obawiać. Nadwykonania tylko kilku poznańskich klinik sięgają setek milionów złotych i dotyczą leczenia sprzed kilku lat.

W środę prawnicy reprezentujący Szpital Miejski im. Strusia i NFZ-u spotkali się na rozprawie w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. Sędzia przypomniał, że w pierwszej instancji wygrał szpital, który ma ustawowy obowiązek ratowania życia i zdrowia pacjentów - nawet jeżeli grozi to przekroczeniem limitu narzuconego przez NFZ. Fundusz złożył apelację od wyroku. Podczas wczorajszej rozprawy nie zapadło rozstrzygnięcie, a przedstawiciele szpitala i fundusz przedstawili swoje racje.

Radca prawny szpitala Magdalena Cieślińska-Dopierała wniosła o oddalenie apelacji NFZ i zasądzenie kwoty w całości. Z kolei Anna Szabelska, reprezentująca fundusz, kwestionując zapłatę za ponadlimitowe świadczenia, argumentowała, że może nie były to nagłe przypadki. Może, bo... według niej, szwankował system informatyczny w szpitalu i chorzy zagrożeni utratą życia lub zdrowia nie byli "oflagowani". - Problemem nie było wykonanie świadczenia, ale sposób ich rozliczenia - przekonywała radczyni prawna reprezentująca fundusz.

Szpital co miesiąc przesyłał do NFZ internetowe raporty, ilu pacjentów przyjął. Ale awaria w systemie informatycznym spowodowała, że co najmniej 116 osób - z guzami, tętniakami, złamaniami kręgosłupa czy poważnymi urazami - z tego rozliczenia wypadło. NFZ nie chce zapłacić, mimo iż istniała również papierowa dokumentacja, potwierdzająca, że były to przypadki zagrożenia życia i zdrowia.

Sąd ma ogłosić wyrok za dwa tygodnie i może okazać się, że to dopiero początek sporów na linii szpitale - fundusz. Kłopot z nadwykonania nie ominął między innymi Wielkopolskiego Centrum Onkologii i Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Poznania.

Jak mówi Aleksander Barinow-Wojewódzki, dyrektor WCPiT, placówka ma nadwykonania za lata od 2010 do 2014 roku w wysokości około 17 milionów złotych. Z kolei Julian Malicki, dyrektor WCO przyznaje, że u niego niezapłacone leczenie za ostatnie kilka lat to około 70 milionów złotych.

W fatalnej sytuacji jest także Szpital Kliniczny im. Przemienia Pańskiego w Poznaniu. W sumie, od pięciu lat "ponadlimitowo" pomogli chorym za 50 milionów złotych. Również Szpital Miejski im. Raszei w Poznaniu zamierza walczyć z NFZ o pieniądze. - Będziemy występować o zwrot za nadwykonania, który powstały w 2014 roku. Chodzi o leczenie ratujące życie na oddziale toksykologii - mówi Eryk Matuszkiewicz, rzecznik.

Stanisław Rusek, rzecznik Szpitala im. Strusia przyznaje, że poza 1,2 milionem złotych za neurochirurgię... szpital leczył "na kreskę" za ponad 21 milionów złotych na innych oddziałach i w kolejnych latach.

"Długa" wygrała z NFZ-em

Precedensowa sprawa szpitala przy ul. Długiej

O wyroku poznańskiego sądu, który stwierdził, że Narodowy Fundusz Zdrowia musi zapłacić za nadwykonania sprzed lat, pisaliśmy pod koniec grudnia ubiegłego roku.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu może być przełomowy. Sąd zasądził bowiem 13,5 milionów złotych od NFZ dla poznańskiej kliniki za ponadlimitową chemioterapię. To precedens. Do tej pory sądy trzymały stronę NFZ. Przed wyrokiem zawsze tłumaczyły, że chemia nie jest traktowana jako coś ratujące życie, za które NFZ musi zapłacić. I że nie musi płacić, bo onkologia to nie ratownictwo medyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski