Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szopka przed Pałacem Prezydenckim

Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
To miała być niedziela pełna żałobnego smutku i wspomnień. Wyszło jak zwykle. Jedni modlili się na cmentarzach, inni prowadzili kampanię wyborczą przed Pałacem Prezydenckim. - Tak dalej być nie może! - wołał Jarosław Kaczyński do swoich zwolenników.

Na rocznicowe spotkanie przynieśli oni transparenty, na których imię prezydenta łączy się z sierpem i młotem. "Komorowski pajacu won z pałacu". Dlaczego? Bo ośmielił się wygrać z Kaczyńskim.

Premier też jest nie do przyjęcia, przede wszystkim dlatego że nie jest Jarosławem Kaczyńskim, jedynym polskim szefem rządu z prawdziwego zdarzenia. Więc na transparentach przy jego imieniu pojawia się swastyka. Komorowski i Tusk to uzurpatorzy. Źli ludzie. Stoją po ciemnej stronie mocy. Dobrzy natomiast stoją tam, gdzie premier-prezes Kaczyński. To bardzo ważne gdzie kto stoi.

Prezes palił kiedyś kukłę prezydenta Wałęsy i nazywał go "Bolkiem", stojąc pod pomnikiem Witosa. Kukły prezydenta Kwaśniewskiego nie palił, za to stał na stanowisku, że w Moskwie są na niego papiery. Gdy wybory prezydenckie wygrał Lech Kaczyński, bracia stali tam, gdzie Solidarność, reszta - tam, gdzie ZOMO. Dziś prezes stoi na Krakowskim Przedmieściu w tłumie skandującym: Tu jest Polska! Tusk przed Trybunał Stanu! A dziennikarka Ewa Stankiewicz grozi, że będzie siedziała w namiocie przed pałacem, aż rząd odejdzie. Posłowie PiS skaczą przez płotki, a Kaczyński cytuje Herberta: ofiary katastrofy zostały "zdradzone o świcie". - Nie przebaczaj w ich imieniu - radził poeta. Ale co mówił dalej? "Strzeż się jednak dumy niepotrzebnej/oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz."

No właśnie, może czasem warto spojrzeć w lustro, nawet w czasie wojennym. Bo wszak toczy się wojna o pamięć.

Żeby pamiętać, musimy mieć znak, czyli pomnik "poległego Prezydenta". Na Krakowskim Przedmieściu! Pojawił się interesujący projekt "Pomnika światła", ale nie wierzę, że kiedykolwiek zostanie zrealizowany. Prezydent jako snop światła, jeden spośród dziewięćdziesięciu sześciu? Nigdy!
Najlepszy byłby kopiec. Taki, który przysypie Pałac Prezydencki, w którym panoszy się uzurpator. Niech każdy, kto trzyma pochodnię w jednej ręce, w drugiej przyniesie wiadro ziemi!

Oczami wyobraźni widzę już te tysiące i miliony wiader. "Nazywam się Milijon - ba za miliony kocham i cierpię katusze".

A mówiąc serio: chciałabym wiedzieć, dlaczego żadnego z prawdziwych Polaków demonstrujących na Krakowskim Przedmieściu nie obchodzi już "krzyż smoleński", do którego jeszcze niedawno, łkając, przywiązywały się pobożne niewiasty? Dlaczego pod krzyżem w kościele jest pusto?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki