Szokująca prawda o niemieckiej pomocy dla Ukrainy. Ekspert mówi o tym: „kreatywna księgowość”

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Niemieckie ministerstwa w pomoc Ukrainie wliczają np. koordynację transportów i pomoc w przemieszczaniu się uchodźców na terenie RFN
Niemieckie ministerstwa w pomoc Ukrainie wliczają np. koordynację transportów i pomoc w przemieszczaniu się uchodźców na terenie RFN Fot: twitter.com/Bundeskanzler
Istnieje poważny rozdźwięk między deklarowanymi przez Niemcy kwotami pomocy a tym, co rzeczywiście trafia na Ukrainę - przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową ekspert warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Kamil Frymark. Specjalista zwraca również uwagę na to, co dokładnie Niemcy uznają za wsparcie Ukrainy.

Obietnice a rzeczywistość

- Od kilku miesięcy Niemcy prowadzą ofensywę komunikacyjną, prezentując się jako lider Europy w niesieniu pomocy Ukrainie. Pomoc RFN jest znacząca i zalicza się do największych w Europie. Problem polega na rozdźwięku pomiędzy deklarowanymi kwotami – obecnie to już nawet 14 mld euro, o których ostatnio mówił kanclerz Olaf Scholz w Bundestagu – a tym, co rzeczywiście trafia na Ukrainę. Chodzi np. o uwzględnianie w zestawieniach planowanych dopiero dostaw - podkreśla Frymark, który jest autorem publikacji "Niemieckie wsparcie dla Ukrainy: ofensywa komunikacyjna", gdzie dokładnie analizuje różnice między obietnicami, a faktycznym stanem rzeczy.

Drugim problemem jest to, co dokładnie Niemcy uznają za wsparcie Ukrainy. I tu zaczynają się schody, bo niemieckie ministerstwa wliczają w taką pomoc np. koordynację transportów i pomoc w przemieszczaniu się uchodźców z Ukrainy na terenie RFN, czy uznawanie dokumentów przejazdowych ukraińskich kierowców, zwolnienie z opłat drogowych dla transportów humanitarnych. Ponadto Niemcy do tej pomocy zaliczają również pewne środki przekazywane np. Mołdawii, Rumunii lub krajów Partnerstwa Wschodniego w bardzo szerokim kontekście toczącej się wojny - wylicza ekspert OSW.

Monitorowanie rumuńskich mediów jako wsparcie Ukrainy

Jako przykład podaje wsparcie w wysokości 11,2 mln euro na rzecz demokratyzacji i stabilizacji w państwach ościennych, a także monitorowanie mediów w Rumunii. Wsparcie udzielone wybranym rosyjskim organizacjom pozarządowym również zakwalifikowano jako wsparcie dla Kijowa.

Motywacją Olafa Scholza jest z jednej strony przekonanie niemieckiej opinii publicznej, że zaangażowanie RFN wychodzi poza kontrowersyjne w Niemczech kwestie militarne - największa część pomocy bilateralnej, 56 proc. z deklarowanych pod koniec grudnia 12,5 mld euro - została przeznaczona na wsparcie uchodźców wewnątrz RFN. Z drugiej strony niemiecki rząd chce pokazać, że „gra w lidze” z Amerykanami i Brytyjczykami, jeżeli chodzi o pomoc Ukrainie. Nie bez znaczenia jest również fakt tak dużego wsparcia ze strony państw Europy Środkowej, w tym Polski. Oprócz tego, „wykazując” jak bardzo Berlin jest zaangażowany w niesienie pomocy Kijowowi, niemiecki rząd liczy na złagodzenie presji międzynarodowej na zwiększenie obecnego wsparcia, zwłaszcza w kwestiach militarnych - zwraca uwagę Kamil Frymark.

- Priorytetem jest utwierdzenie Niemców w przekonaniu o liderowaniu w pomocy Ukrainie. Głosy krytyki pod względem metodologii lub konkretnych przykładów pomocy nie przebijają się do niemieckiej opinii publicznej. Zarazem większość Niemców nadal opowiada się za wsparciem Ukrainy - podsumowuje ekspert.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

„Jakby mnie złapali Rosjanie, jestem zdrajcą, jak Ukraińcy szpiegiem" - Wywiad z Denisem Nikitinem "White Rex", rosyjskim ochotnikiem walczącym po stronie Ukrainy.

od 16 lat

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

d
dyr.rydzyk
8 marca, 12:45, Gość:

Niema już RFN dzięki wojnie na Ukrainie dowiedzieliśmy się że teraz jest NRD-bis

idiota.

G
Gość
Dostawy broni na Ukrainę tak uszczupliły arsenały Wielkiej Brytanii, że odbudowa zapasów zajmie teraz co najmniej 10 lat - szef Komisji parlamentarnej ds. obrony Tobias Ellwood.

"Niemożność zaopatrzenia Wielkiej Brytanii zagraża nie tylko naszej zdolności do zaopatrywania Ukrainy, ale także do przeciwdziałania wszelkim zagrożeniom. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego kraju, bo zapasy amunicji spadły do niebezpiecznie niskiego poziomu".

Ale mimo to, biały pan jest bardzo agresywny: "Już prowadzimy wojnę w Europie i dostarczamy broń. Musimy wejść na ścieżkę militarną... Musimy bezpośrednio skonfrontować się z Rosją".

Wielka Brytania jest jednak daleko od Rosji. Zapewne woleliby stać na uboczu, odnawiając zapasy amunicji. Zgadnijcie, którego ze swoich "sojuszników z NATO" rzucą do walki z Rosją jako pierwszego?
G
Gość
Niemiecko-rosyjski Oniet znowu uderza w karabinki Grot.

Onet kontra karabinek Grot - tak w skrócie można opisać trwającą od pewnego czasu przepychankę medialną, którą notorycznie podkręcają polskojęzyczne media z niemieckim kapitałem.

Ukraińcy na polu walki chwalą polski karabinek Grot, który bardzo pomaga im w pokonaniu rosjan

Dziennikarze polskojęzycznych mediów z niemieckim kapitałem siedzący na kanapie w kapciach piszą, że polski karabinek jest słaby.
G
Gość
8 marca, 12:50, Gość:

Ofensywa antyniemiecka w pisowskich mediach idzie pełną parą. Zapewne to element kremlowskiej polityki grupy trzymającej władzę w Polszy. Zadaniem numer jeden jest poróżnienie Polaków z resztą Europejczyków, aby łatwiej było wepchnąć Polszę w ruskie łapy.

W 1800 roku Niemcy oddali parszywym rosjanom połowę okupowanych terenów Polski przypadających im z umowy rozbiorowej. Teraz zrobią to samo. Wy oddacie Niemcom całą Polskę, bo naiwnie myślicie, że to nam zapewni bezpieczeństwo, a Niemcy przynajmniej połowę znowu oddadzą rosji, już się w tym zakresie dogadali co pokazały dokumenty brytyjskiego wywiadu. A jeśli rosja mocniej naciśnie Niemców, to oddadzą kacaPOm i całą Polskę tak jak Ukrainę.

G
Gość
8 marca, 12:50, Gość:

Ofensywa antyniemiecka w pisowskich mediach idzie pełną parą. Zapewne to element kremlowskiej polityki grupy trzymającej władzę w Polszy. Zadaniem numer jeden jest poróżnienie Polaków z resztą Europejczyków, aby łatwiej było wepchnąć Polszę w ruskie łapy.

Przez politykę niemiec mamy dzisiaj wojnę na Ukrainie.

G
Gość
Niemiec okazał się tak samo POdły i zakłamany jak parszywi rosjanie.

Pamiętajmy, że Niemcy wystawili rosji Ukrainę i Polskę.

A USA nie broni Niemców przed bestialską rosją. Tylko Niemców pilnują.
G
Gość
Niema już RFN dzięki wojnie na Ukrainie dowiedzieliśmy się że teraz jest NRD-bis
Wróć na i.pl Portal i.pl