- Było ślisko, jak dojechałem na miejsce to straż już leżała w rowie. To było dosłownie lodowisko – relacjonował Bogusław Wróbel, kierowca piaskarki.
- Nie dało się stać na drodze, cała była pokryta lodem. W trakcie dojazdu na miejsce zdarzenia, 200 metrów przed kolizją, do której jechaliśmy, straciliśmy przyczepność. Kierowca próbował łapać przyczepność raz z lewej, raz z prawej, ale w ostatniej chwili zdecydował się wjechać do rowu, aby nie wpaść na grupę ludzi, która znajdowała się w miejscu kolizji – powiedział Łukasz Zajączkowski, strażak, uczestnik zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?