Szef Red Bulla chciał grubo zapłacić holenderskiemu dziennikarzowi za milczenie

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Żona Hornera, była "Spicetka" Geri Halliwell deklarowała, że wierzy w niewinność męża
Żona Hornera, była "Spicetka" Geri Halliwell deklarowała, że wierzy w niewinność męża HENRY NICHOLLS/AFP/East News
Christian Horner podobno według portalu Total-Motorsport.com zaoferować ugodę w wysokości 650 000 funtów dziennikarzowi pracującemu dla holenderskiej gazety De Telegraaf, zanim ta upubliczniła oskarżenia o niewłaściwe zachowania o podtekście seksualnym pracownicy teamu Red Bulla wobec szefa zespołu Formuły 1. Horner zaprzecza tym zarzutom, a dochodzenie w sprawie skarg na niewłaściwe zachowanie jest kontynuowane wewnątrz stajni równolegle z przegotowaniami do przedsezonowych testów, które rozpoczną się w środę, 21 lutego w Bahrajnie.

Według De Telegraaf, który jako pierwszy przekazał wiadomość o szefie zespołu Red Bulla, Horner został oskarżony o niewłaściwe zachowanie seksualne w grudniu 2023 roku. Holenderskie media twierdzą również, że widziały wiadomości o podtekście seksualnym od Hornera do pracownicy teamu, które były przekazywane przez dłuższy czas, a historie na ten temat krążyły po padoku Formuły 1 w trakcie sezonu 2023.

Horner zaprzecza wszystkim oskarżeniom, odkąd De Telegraaf ujawnił informacje o niezależnym wewnętrznym śledztwie Red Bulla. Od tego czasu Motorsport-Total.com informował, że Jos Verstappen, ojciec trzykrotnego mistrza świata przekazał informacje holenderskiej prasie, podczas gdy Helmut Marko, naczelny konsultant Red Bull Racing nie poparł dotychczas oficjalnie swojego kolegi, kiedy był proszony o komentarz. Mówi się, że relacje z Adrianem Neweyem, głównym inżynierem Red Bulla również są wzburzone.

Oficjalnie wiadomo za to, że Horner ma wsparcie tajskiego współwłaściciela Red Bulla Chalerma Yoovidhya, który posiada 51 procent udziałów w firmie, w związku z potencjalnymi nieporozumieniami w zespole wyścigowym między Hornerem, Marko i innymi kluczowymi osobistościami, w tym dyrektorem Red Bull GmbH Oliverem Mintzlaffem.

Horner był obecny i pełnił obowiązki medialne podczas czwartkowej premiery bolidu Red Bulla w Milton Keynes, wraz z resztą zespołu, w tym Neweyem, Maxem Verstappenem i Sergio Perezem.

50-latek, który jest mężem byłej Spice Girl Geri Halliwell, kieruje zespołem od czasu jego utworzenia w 2005 roku, twierdzi, że jest dobrze wspierany od czasu pojawienia się zarzutów na początku lutego.

- W nieuchronny sposób nastąpiło rozproszenie uwagi, ale zespół jest bardzo zjednoczony i wszyscy są skupieni na nadchodzącym sezonie – powiedział Horner prasie - To był w dużej mierze normalny biznes. I tak, wsparcie było fantastyczne. Skupiam się na nadchodzącym sezonie, wszystko toczy się normalnie. Oczywiście toczy się dochodzenie, do którego warunków się stosuję i w pełni współpracuję. To dzieje się w tle, podczas przygotowań do nadchodzącego sezonu.

Myślę, że zespół przygotowuje się normalnie do nadchodzącego sezonu i jesteśmy w dobrej formie. Jesteśmy w pełni skoncentrowani na wyścigach, nie możemy się doczekać przyjazdu do Bahrajnu w przyszłym tygodniu i zobaczenia w akcji RB20. Jedyną rzeczą, która skupia uwagę wszystkich, jest samochód, jesteśmy bardzo zjednoczeni i skupieni. Od czasu odejścia Dietricha (Mateschitza, drugiego głównego udziałowca Red Bulla, który zmarł 22 października ubiegłego roku) zawsze mieliśmy ogromne wsparcie ze strony akcjonariuszy, którzy byli niesamowicie wspierający. To normalny biznes, skupiam się na nadchodzącym roku i wyścigach, które nas czekają.

Horner planuje wziąć udział w otwierającym sezon Grand Prix Bahrajnu, które odbywać się będzie w dniach 29 lutego - 2 marca, a przy okazji warto przypomnieć, że dwa pierwsze wyścigi sezonu (drugi tydzień później w Arabii Saudyjskiej) odbędą się w soboty ze względu na ramadan.

Jeśli Horner musiałby opuścić swoje stanowisko, dobrowolnie lub ze względu na wyniki śledztwa, mówi się, że Jonathan Wheatley, dyrektor sportowy Red Bulla i guru przepisów F1, jest pierwszyw kolejce do ewentualnego zastąpienia go. Wheatley dołączył do zespołu w 2006 roku, a wcześniej pracował dla teamów Benettona i Renault.

Trzykrotny mistrz świata Max Verstappen utrzymuje, że zarzuty wobec Hornera nie mają na niego wpływu i nie może się doczekać obrony tytułu - Jest tak samo jak zawsze, mogę to powiedzieć – powiedział Verstappen - Nie wiem, kto pisze różne rzeczy, ale dla mnie z relacje z Christianem są takie jak zawsze. Widzieliśmy się ostatnio kilka razy, kiedy byłem na symulatorach, a on był też przy okazji nagrań filmowych. Osiągnęliśmy razem wiele rzeczy, więc to się nagle nie zmienia.

Jeśli chodzi o mnie, to jestem bardzo skoncentrowany na własnych osiągach, aby się przygotować, być w formie, być gotowym do prowadzenia samochodu, omawiając wszystko z inżynierami. Poza tym całe moje życie to nie tylko F1, kiedy jestem w domu, wolę nie myśleć o F1 zbyt wiele poza zaplanowanym treningiem.

Sergio Perez dodał: - Oczywiście jest kilka tematów wokół, ale najważniejsze jest to, że siedzimy razem jako zespół, dobrze pracujemy. A głównym celem jest , że musimy pamiętać, że jesteśmy tu po to, by się ścigać, że to kochamy i po prostu pracujemy razem nad jak najlepszymi efektami.

Wiemy, że Christian jest kluczowym graczem w naszej organizacji, odgrywa ogromną rolę w naszym zespole, był zaangażowany i szukał sposobów, aby pomóc naszemu teamowi i zobaczyć, jak możemy razem stworzyć lepszy zespół wyścigowy. Cóż, myślę, że po prostu chcemy się ścigać, jesteśmy zespołem wyścigowym. Chcemy, aby cały zespół pozostał razem, ponieważ odnieśliśmy tak wiele sukcesów i idealnie będzie po prostu utrzymać cały zespół razem i skupić się na wyścigach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szef Red Bulla chciał grubo zapłacić holenderskiemu dziennikarzowi za milczenie - Sportowy24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl